|W tym rozdziale występują przekleństwa i inne mocne słowa|
Kobieta podeszła do mnie i Dabiego co niekoniecznie spodobało się błękitnookiemu. Kaede była jednym z bardziej niebezpiecznych złoczyńców. Nikt nigdy nie był w stanie jej złapać. Zresztą osoby znające jej quirk nawet by nie próbowały. Wystarczyło aby cię dotknęła, a tyle ile trzymała palec przy twoim ciele tyle życia ci zostało. Patrzyłam w jej szmaragdowe tęczówki czując, że moja nadzieja na skończenie z tym została zmieszana z błotem, a na jej miejscu pojawiła się okrutnie gorzka rozpacz pomieszana z prawdą, której nie chciałam znać. - Naprawdę myślałaś, że ucieczka od przeszłości to będzie mądry wybór? - usłyszałam jej delikatny a jednocześnie chłodny głos przesiąknięty jadem. Patrzyłam na nią czując odrazę. Nie wiedziałam już czy do niej czy do samej siebie. Kobieta uklękła przede mną na tyle blisko, że mogłam poczuć jej gorący oddech na swojej twarzy a jej wąż, Etsu postanowił się przywitać owijając mi się wokół szyi.
- Czego chcesz? Nie mam u ciebie żadnego długu, więc na cholerę mnie tu ściągnęłaś - wycedziłam przez zęby czując jak biały wąż coraz ciaśniej owija moją szyje. Miałam szczęście, że to nie boa dusiciel. - Jeśli mam być szczera to nie miałam zamiaru cię szukać i sprowadzać tutaj. Zaintrygował mnie jednak fakt, że zmierzałaś zadawać do UA. - w tym momencie usłyszałam jej kpiący śmiech - Złoczyńca stający się bohaterem. - Skończ z tymi dogryzkami i po prostu powiedz czego chcesz od demnie. - przerwałam jej zniecierpliwiona już tą całą gadką. Kobieta jedynie przewróciła oczami - Tch, zero zabawy z tobą. Skoro zdajesz to UA możesz nam się przydać. Shigaraki potrzebuje kogoś, kto by robił za szczura. - słysząc to poczułam jak każdy nerw w moim ciele napina się. Zmarszczyłam brwi zaciskając dłonie w pięści na tyle mocno, że paznokcie wbiły mi się w skórę. - Zapomnij o tym. Nie po to skończyłam z tym gównem aby znów się babrać. Nie zamierzam dawać wam żadnych zasranych informacji - parzyłam na nią z nienawiścią jednak widząc dłoń kierującą się w moją stronę automatycznie cofnęłam się. Na moje szczęście Etsu został odwinięty i zabrany z dala od mojej szyi oraz powrócił do właścicielki. - Doskonale wiesz, że nie masz wyjścia. W każdej chwili możesz pożegnać się z życiem. Po za tym chyba nie chcesz aby twoim przyjaciołom coś się stało - powiedziała to takim głosem, że gdybym jej nie znała mogłabym powiedzieć, że nawet się przejęła ich losem. Spuściłam wzrok coraz to mocniej wbijając paznokcie w delikatną skórę dłoni. Coś czego nienawidziłam najbardziej to ślepych uliczek. Przez jakiś czas trwała głucha cisza. Jakby czekali na moją odpowiedź jednocześnie znając ją doskonale. Jedynie chcieli usłyszeć ją od demnie. - Nienawidzę cię - wysyczałam przez zaciśnięte zęby. Odpowiedział mi jedynie śmiech Kaede. Po chwili Dabi rozwiązał mnie ze swoim typowym uśmieszkiem. Mi jednak nie było do śmiechu. Moje marzenia legły w gruzach.
CZYTASZ
|•|𝑩𝒆𝒆𝒕𝒘𝒆𝒏|•| ᴀɪᴢᴀᴡᴀ x Oᴄ
Teen FictionNie jestem bohaterką..... Nie jestem złoczyńcą..... Nie jestem też zwykłym cywilem..... Kim więc jestem?.... Zapraszam do książki "|•|Pomiędzy|•| Aizawa x Oc". Zaznaczam iż postacie oprócz ocki pochodzą z anime "Boku no Hero Academia". Niektóre...