Am... Ohayo
Wiem, że długo musieliście czekać na ten rodział i przepraszam z góry za to, że jest on tak krótki jednak chciałam już wstawić co kolwiek.
Zdaje sobie sprawę jak wiele z was czeka na kolejny rozdział a ja dalej będe trzymać was w niepewności hehe
Chciałabym również podziękować za tak ciepłe i dobre przyjęcie tej książki. Cieszy mnie to, że podoba wam się ta historia i ostatnio coraz częściej zastanawiam się czy nie zmienić tego na Aizawa x reader. Mam wrażenie, że wyszłoby to lepiej i łatwiej byłobyb mi pisać jednak z chęcią usłyszę wasze zdanie na ten temat.
Mam nadzieję, że nie zjecie mnie za akcję jakie będą działy się po tym rozdziale...
Nie przedłużając zapraszam do czytania tego krótkiego rozdzialiku.
_______________________________________Był to typowy dom strachów jaki można spotkać w tego typu miejscach....cóż przynajmniej do pewnego momentu gdy nie poczułam dziwnego zapachu dochodzącego z klatki wentylacyjnej. Zmarszczyłam brwii czując jak powietrze staje się gęstsze i coraz trudniej się oddycha. Rozejrzałam się za moimi przyjaciółmi jednak nigdzie ich nie widziałam. W zasadzie to prawie nic nie widziałam.
Oparłam się o jedną ze ścian czując zawroty głowy oraz biorąc coraz głębsze wdechy. Obraz przed oczami zaczynał mi się zamazywać a ostatnie co usłyszałam przed omdleniem był dziwny śmiech oraz dziwnie znajomy głos.●
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu siedząc w niezbyt komfortowej pozycji z związanymi dłońmi oraz nogami. Czułam okropny ból głowy oraz palące uczucie jakby moje płuca przez dobrą godzinę nie miały kontaktu ze świerzym powietrzem.
Otworzyłam oczy chcąc rozejrzeć się po pokoju, dość pustym i małym pokoju oświetlanego jedynie przez księżyc. Zza drzwi słyszałam dwa głosy. Jeden męski dość niski oraz dość wysoki jednak nie piskliwy damski głos. Próbowałam sobie co kolwiek przypomnieć. Niestety jedyne co pamiętam to wejście do domu strachów wraz z Eijiro i Ashido. -"Właśnie! Kiri, Mina. Co z nimi?" Moje dalsze rozmyślania nad losami moich przyjaciół przerwał dźwięk otwieranych drzwi oraz głos, którego miałam nadzieję nie usłyszeć już nigdy._______ _______
- Ale jak to nie ma? Przecież wchodziła razem z nami. Proszę pana tam musi być jeszcze nasza przyjaciółka! Mówiła poraz setny już Mina starająca się wytłumaczyć zniknięcie Akai. Nie wiemy co się z nią stało. - Chodź, Mina. I tak nic już nie wskurasz bo jej tam naprawdę nie ma. Przepraszamy za kłopot. Złapałem różowo skórą za ramię odciągając od ochroniarza zamykającego już wejścia kolejno do każdej z atrakcji.
Nie mogłem tego zrozumieć. Już od dobrych trzech godzin jej szukamy. Nie mogła tak poprostu zapaść się pod ziemie. Spojrzałem na Minę i widząc jej zmartwienie oraz lekki strach objąłem ramieniem wtulając ją w siebie. Nie mówiłem nic nadal zastanawiając się gdzie mogła podziać się nasza białowłosa przyjaciółka.
Po chwili usłyszałem od Miny coś co było znaczącą odpowiedzią na nurtujące nas oboje pytanie. Chodź nie takiej odpowiedzi się spodziewaliśmy...
CZYTASZ
|•|𝑩𝒆𝒆𝒕𝒘𝒆𝒏|•| ᴀɪᴢᴀᴡᴀ x Oᴄ
Teen FictionNie jestem bohaterką..... Nie jestem złoczyńcą..... Nie jestem też zwykłym cywilem..... Kim więc jestem?.... Zapraszam do książki "|•|Pomiędzy|•| Aizawa x Oc". Zaznaczam iż postacie oprócz ocki pochodzą z anime "Boku no Hero Academia". Niektóre...