Rozdział II

379 24 2
                                    


Zaśmiałam się do idącego w moim kierunku Malumy. Wskazałam palcem na jego nową różową fryzurę i mój top w tym samym kolorze.

- Zdecydowanie do siebie pasujemy. - powiedziałam i przytuliłam się do chłopaka.

- Wiedziałem to już pierwszego dnia. - również się zaśmiał i pocałował mnie w czoło.

Wyjęłam telefon z kieszeni i zrobiłam sobie z nim zdjęcie po czym wrzuciłam je na instagrama z hastagiem #pinkpower. W sekundzie pod postem znalazły się tysiące lajków. Od ostatniego rozdania nagród minął tydzień, a Nasza dwójka nie znika z okładek gazet i stron plotkarskich. Oczywiście pikantne artykuły dotyczyły Naszego mniemanego romansu. Ani ja ani mój przyjaciel nie czuliśmy potrzeby dementowania plotek ku uciesze naszych menadżerów którzy jak zwykle chętnie przystali na dodatkowy rozgłos. Chwyciłam mężczyzne za rękę i weszliśmy do studia. Ja miałam się spotkać ze swoim menadżerem, natomiast Maluma miał nagrać jakiś nowy kawałek i chciał żebym mu towarzyszyła. Przywitaliśmy się ze wszystkimi. Chłopak zabrał się za pracę, a ja usiadłam obok mojej agentki Carmen. Chociaż ciężko było określić ją mianem samej agentki, dziewczyna była mi naprawdę bliska. Śmiało mogłam ją nazwać swoją przyjaciółką.

- Może jednak coś między Wami będzie? - kobieta szturchnęła mnie łokciem.

- Nie zaprzeczam, że jest bardzo przystojny, ale nigdy nie myślałam o nim w tej kategorii. - uśmiechnęłam się. - co masz dla mnie ?

- Dostałaś propozycję otwarcia meczu ligi mistrzów dodatkowo chcą, żebyś spędziła trochę czasu na treningach pomiędzy zawodnikami i nakręciła kilka relacji na swoim instagramie, oni później zrzucą to w całość i zrobią sobie jakiś dodatkowy materiał. Co o tym myślisz? - zapytała, podając mi kubek z kawą.

- Jestem neutralna. Mogę wystąpić, ale nie muszę. Pracujemy z Malumą nad wspólnym kawałkiem, więc jeżeli odmówimy nie będę się nudzić. - powiedziałam i upiłam łyk.

- Wolałabym, żebyś skorzystała z tej propozycji ty już zasięgów nie potrzebujesz, ale dla mnie to szansa na nowe kontakty. Poza tym jaka byłaby z Ciebie przyjaciółka, gdybyś pozbawiła mnie widoku spoconych przystojniaków biegających za piłką. - zaśmiała się i ja również.

- Zgoda. - powiedziałam.

Dziewczyna jest stosunkowo młoda jak na to, że tak szybko podjęła się współpracy z kimś z moimi osiągnięciami. Ciągle się uczy i poszerza swoje sieci kontaktów, ale jest najbardziej ludzkim menadżerem jakiego znam, może dlatego, że nie przesiąkła jeszcze, aż tak bardzo tym światem. Zawsze liczy się z moim zdaniem i jeszcze nigdy nie podjęła żadnej decyzji za moimi plecami. Jak to inne osoby z jej branży miały w zwyczajach. Liczył się rozgłos i pieniądze. Ale nie dal tej dziewczyny. Dlatego ja też bez wahania staram się pomóc jej w rozwoju jak tylko mogę. Chce tego występu to będzie go miała.

- Jesteś najlepsza. - przytuliła się do mojego boku. - w takim razie uciekam, bo będę miała przed tym dużo rzeczy do załatwienia.

Złapała za torebkę pożegnała się ze mną i dosłownie wybiegła.

- Wariatka. - zaśmiałam się pod nosem.

Maluma był już w trakcie nagrywania. Szło mu świetnie producenci praktycznie mu nie przerywali wychodziło na to, że będzie to ten pierwszy i jedyny strzał. Melodia była przyjemna i szybko wpadała w ucho. Rozsiadłam się wygodnie i przysłuchiwałam słowom piosenki.

"Przestań się okłamywać

to zdjęcie z Nim które wrzuciłaś

mówiące, że jest Twoim niebem,

Kochanie znam Cie dobrze"

Słowa zdecydowanie dotyczyły Natalii. Nawet nie musiałam długo szukać potwierdzenia wystarczyło popatrzeć na twarz mężczyzny kiedy je śpiewał. Zapatrzyłam się w jego smutne oczy przegapiając dalszą część zwrotki. Moją uwagę przykuł dopiero refren.

"Możliwe, że niczego Ci nie brakuje

Pozornie niczego

Hawaje na wakacje

Moje gratulacje

Jakie piękne są posty

na Twoim instagramie

żebym widział jak Ci się powodzi"

Od ubiegłego tygodnia plotki o Neymarze i Natalii nieco ucichły. Nadal krążyły spekulacje i nawiązywania do mnie i piosenkarza, ale nie pojawiło się nic konkretnego. Oni sami też nie chwalili się swoim towarzystwem, jednak oboje dodawali zdjęcia z Hawaii. To o tym śpiewał Maluma. Wszyscy domyślali się, że byli tam razem. Ścisnęło mnie za serce. Naprawde było mi go szkoda. Bardzo szybko w moich myślach pojawił się też Neymar. Myślałam, że razem z alkoholem wyparują moje mieszane uczucia do niego, ale nic takiego się nie stało. Był dupkiem i w stosunku do przyjaciela i dziewczyny, ale jednak coś zaintrygowało mnie w nim tak bardzo, że nie mogłam wyrzucić go ze swojej głowy. Neymar, piłkarz, mecz, liga mistrzów... liga mistrzów. O cholera, chwyciłam telefon i napisałam do Carmen o jakich piłkarzach i meczu mowa dokładnie.

Sekundę później dostałam odpowiedź: "PSG vs. RB Lips, już potwierdziłam".

PSG= Neymar.

- Jasna cholera. - mruknęłam, ale na tyle głośno, że wszyscy popatrzyli w moją stronę, Maluma również.

_______________________________________

Halo :> Jest tu ktoś ?

Wszystkie Nasze noce.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz