Forgive Me, Nathalie // Gabenath

2

Nathalie

Tak jak zawsze, zajmowałam się dokumentami Gabriela. Nie widziałam go od paru godzin.

Zaczęłam się niepokoić i weszłam do jego gabinetu bez pytania, tak jak zawsze.

Ufam Gabrielowi, on ufa mi, więc nie mamy przed sobą sekretów. Tak jak przyjaciele.

Żałuję, że tam weszłam..

Gabriela nie było, lecz po chwili pojawił się z... no właśnie... co to było za pomieszczenie? Pojawił się z dołu... smutny...

Gdy mnie zobaczył, w jego oczach było widać przerażenie, jak i rozpacz. Coś było nie tak.

- Ja... Ja przepraszam, powinnam pukać...

- Ja... - zauważyłam łzę na jego policzku. Podeszłam do niego bliżej i starłam ją po czym spojrzałam mu prosto w oczy, dając mu znak, że może mi powiedzieć, co go dręczy. I przede wszystkim, gdzie był.

•••

- Chodź za mną, Nathalie. Obiecaj mi, że to będzie nasz... sekret.

Zjechaliśmy na dół, gdzie...

Cholera, to niemożliwe. Emilie?

- Ja... jestem władcą ciem - zamurowało mnie. Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć.

- Ona... żyje? - wydukałam. Naprawdę ciężko mi było w to uwierzyć.

- Tak jakby. To znaczy... Możemy ją wybudzić, zdobywając miracula czarnego kota i biedronki. Razem dawają one moc absolutną, która pozwala na wypowiedzenie życzenia. To jest powód dla którego... zaakumanizowałem tamtego chłopaka - rozpłakał się. Nigdy nie widziałam go w takim stanie. On... jest Władcą Ciem.

- Czy... mogłabym Ci jakoś... pomóc? - wiem, głupie pytanie. Jak miałabym pomóc? Ale zapytać zawsze warto, wkońcu jest moim przyjacielem i moim pracodawcą.

- Właściwie... to... tak... ale to zbyt ryzykowne, nie chcę żebyś skończyła tak jak Emilie.

Tak jak... Emilie?

- To znaczy?

- Eh.. Na pewno chcesz mi pomóc?

- Oczywiście - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- Posiadam jeszcze jedno Miraculum... pawia. Sam boję się go używać, jest uszkodzone. Nie chcę Cię narażać. Emilie używała tej biżuterii i...

- Rozumiem. Chcę Ci pomóc.

- Dziękuję Ci, Nathalie - przytulił mnie nie przestając płakać. Nie mogę patrzeć jak cierpi. Muszę mu pomóc. Nie ważne jakie będą tego konsekwencje.