8

280 15 4
                                    

Adrien

Gdy dowiedziałem się, że Nathalie się obudziła i wszystko z nią dobrze, odrazu poczułem ulgę.

Mój ojciec nie chce mi powiedzieć co jej się stało. Od jakiegoś czasu wogóle się do mnie nie odzywa.

Coś przedemną ukrywa.
~~~
Gabriel

Będąc przy Nathalie, moje miraculum dało mi znak, że negatywne emocje są w pobliżu.

- Idź, nie musisz przy mnie być - doskonale wiedziała co się stało.

- Nie. Nie tym razem - odpowiedziałem szorstko.

- A co jeżeli teraz Ci się uda? - nie dawała za wygraną. Naprawdę chciała, żebym przestał się o nią troszczyć.

- No dobrze... - odpowiedziałem i poszedłem do toalety, żebym mógł się przemienić.
•••
Tak jak myślałem, negatywne emocje należą do Nathalie. Nie mam zamiaru jej ranić.

Po co tu wogóle przyszedłem? Nooroo, Mroczne Skrzydła Precz...

Huh?

Zmiana planów.

Jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego... To... gniew. Ale również... rozpacz. Wypuściłem akumę. Taka okazja może się już nie powtórzyć.
•••
TAK! MIRACULA JUŻ SĄ MOJE!

Krzyknąłem, gdy superzłoczyńca zdjął jeden kolczyk biedronce.

Lecz nagle pojawił się... Serpention, Ruda Kitka i Pancernik. JAK?!

Biedronka nie wręczała im magicznej biżuterii... chyba, że to strażnik.

Tarcza Pancernika sprawiła, że kolczyk biedronki wypadł z rąk mojej ofiary.

Znowu im się udało...

Gdyby tylko znali powód dla którego to robię...

To nie ma sensu.

To nie wyjdzie.

Przepraszam, Emilie.

Ja... Zawiodłem.

Przecież to niemożliwe. Negatywne emocje były tak silne...

Nooroo, wyrzekam się Ciebie...
~~~
Nathalie

Gabriela już długo nie ma. Po złoczyńcy ślad zaginął. Lekarz zakazał mi narazie wstawać, ale nie mam wyboru.

Wstałam, zaczęło kręcić mi się w głowie.

Dam radę.

Szłam powoli korytarzem do toalety. Spodziewam się, że to tam schował się mężczyzna.

Słyszałam płacz. Dziwnie to brzmi. Gabriel płacze? Zimny, bez emocji Gabriel Agreste?

Co prawda już wiele razy widziałam go zapłakanego, ale nigdy nie widziałam go w takiej rozpaczy.

Postanowiłam wejść do łazienki.

- G... Gabriel? - zapytałam cicho.

- Nathalie! Co ty tu robisz?! - odpowiedział przerażony.

- Martwiłam się. Przyszłam sprawdzić czy wszystko w porządku. Co się dzieje?

- Ja już mam tego wszystkiego dość. Znowu się nie udało. Nie uda mi się wskrzesić Emilie NIGDY. Dodatkowo twoje problemy ze zdrowiem. Ja już nie daję rady...

- Wiedz, że zawsze Ci pomogę - powiedziałam, a po chwili nasze usta były blisko siebie. Czekałam na ten moment... Nie protestowałam - co będzie to będzie. Zaczęłam go całować. On odwzajemnił pocałunek... czy to znaczy, że....

On...

ale... Emilie...

To był moment o którym marzyłam, chociaż nie czułam, żeby cokolwiek się zmieniło.

"Kocham Cię, moja Nathalie" - szepnął mi do ucha a ja nadal nie mogłam uwierzyć w to, co sie dzieje.

"Ja również Cię kocham, Gabrielu" - odpowiedziałam.

- Spróbujemy jeszcze raz? - za wszelką cene chciałam ożywić Emilie. Wiedziałam, że to będzie oznaczało, że nie będę z Gabrielem już nigdy tak blisko jak jestem teraz.

- Nie pozwolę na to, żeby stała Ci się krzywda.

Poddał się na dobre. Ale ja nie zamierzam się poddać. Nathalie Sancoeur nigdy się nie poddaje!

Forgive Me, Nathalie // GabenathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz