~12~ Pod Przykrywką

75 13 44
                                    

Jak obiecałam, spodziewajcie się szoku.

=========

🌈Haru per🌈

Niepewnie wszedłem do wnętrza Heavens. Stał tam oczywiście napakowany ochroniarz.

"Dobry wieczór -" zacząłem.

"Przepustka" powiedział ochroniarz ostrym głosem.

"Wybaczy mi Pan, pierwszy raz tutaj jestem."

"Jasne, rozumiem." powiedział. "Proszę więc o dowód."

Zacząłem macać swoje kieszenie.
"A niech to, zapomniałem dowodu. Może Pan kojarzy? Himura Misako." idealne imię pod przykrywkę.

"Oh.. Oh jasne. Poczeka pan chwilę. Przepraszam." zmieszał się, po czym delikatnie się skłonił i wyszedł. Dobrze wiem, że mają tu kamery więc wyglądałem na zniecierpliwionego specjalnie. To fakt, że nazwisko Himura budzi u nich postrach.

Chwile potem ochroniarz wrócił podając mi jakąś kartę.

"To przepustka, Dzięki niej będzie mógł tu pan przyjść w przyszłości." dostałem karte z wygrawerowanym napisem Misako Himura.

"Dzięki kolego." zdziwiłem się, że tak łatwo przeszło, i że nagle zaczął mnie traktować z szacunkiem.

"Proszę bardzo, panie Himura." skłonił się.

"Misako wystarczy." pomachałem mu i wszedłem do środka.

Drzwi się za mną zamknęły, więc zacząłem niezauważalnie rozglądać się po parkiecie. Osoby tańczą, niektóre siedzą na kanapach. W prawym rogu najbardziej na końcu, drzwi z napisem VIP. Usiadłem więc przy barku, żeby nie wzbudzać podejrzeń.

Barman oczywiście po chwili do mnie podszedł.

"Co podać?" zapytał.

"Krwawa Mary z lodem." odpowiedziałem udając, że znam się na drinkach. Znaczy wiem, że nie ma tu za wiele alkoholu, i jest wykwintny, no i z soku warzywnego.

Posiedziałem chwilę obserwując otoczenie. Aż obok mnie dosiadła się jakaś kobieta.

"Barman. Margarite." powiedziała. "Pierwszy raz tutaj?" spojrzała się na mnie.

"Zgadza się."

"Jestem Maiya." przedstawiła się.

"Misako." nie podaje nazwiska, więc ja też. "Piękne imię." wzniosłem swojego, dopiero co otrzymanego drinka.

"Widzę, że dżentelmen, jak miło." ona dostała swoją Margarite, i stuknęliśmy się kieliszkami.

"Lubie facetów którzy znają się na drinkach."

"W Klubie to na pewno drinki. Nie jesteśmy tu żeby się upić, tylko żeby miło spędzić czas." uśmiechnąłem się.

"Racja." też się do mnie wyszczerzyła.

"Fajne miejsce , taki klub." zauważyłem.

"Ah zgadza się. Jesteś tu nowy. Ale prawda, miło można spędzić czas."

"Warto było chociażby przyjść żeby odbyć rozmowę z tak czarującą kobietą." aktor, ale na potrzeby tajnej misji.

"Oh czyżby flirt? ~"

"Nic z tych rzeczy." zrobiłem ten uśmieszek cwaniaczka i popiłem drinkiem.

"Wiesz, jeśli kiedykolwiek potrzebowałbyś takiej kobi-"

"Maiya, znowu straszysz klientów?" usłyszeliśmy czyiś głos.

"Ja straszę? Oh głuptasie, odbywam tylko rozmowę." powiedziała zza drinka, którego już prawie wypiła.

||Nadzieja matką głupich|| Daiharu [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz