pamiętasz listopad?
było zimno, ciemno, głośno
impreza
wiedziałam, że tam będziesz
chociaż wolałam, abyś nie przychodził
wiedziałam z kim przyjdziesz
i miałam racjęmuzyka była głośna, tańczyłam
cały czas tańczyłam, bez przerwy
nie chciałam przestać, bałam się, że tam będziesz
i miałam racje
patrzyłeś się na mnie, tylko na mnie
to było niezdrowe, ktoś mógł zobaczyć
nie patrz sięale ty patrzyłeś się cały czas
jak tańczę
to było zbyt osobiste, czułam twój wzrok
nie wiedziałam co zrobić, chciałam uciec
ale nie mogłam przestań tańczyćpowiedziałeś, że wyglądam pięknie
ale tak, aby nikt nie usłyszał
bałeś się
dlaczego mi to powiedziałeś?
miałam rozwaloną fryzurę
czułam jak włosy przykleiły mi się do karku
makijaż spływał mi z twarzy
dyszałam
dlaczego powiedziałeś, że wyglądam pięknie?
nie czułam się nawet ładnie
ale robiłam to dla ciebie,
wiedziałam, że lubisz na mnie patrzeć
byłam wolna, dzika, świeża
hipnotyzowałam cię
patrzyłeś się i nie mogłeś przestaćznacie się?
to mój znajomypamiętasz jak byliśmy sami?
tak, był taki moment
tylko przez chwile,
gdy wszyscy weszli do środkapatrzyliśmy się na siebie
to była najbardziej intymny moment
tylko na taki mogliśmy sobie pozwolić
było mi zimno, zaczęła się telepać
a może to był stres?
pierwszy raz byliśmy sami, na mrozie
może wtedy powinniśmy wrócić?
nie zrobiliśmy tego
zaczęliśmy się śmiać
po prostu
śmialiśmy do bólu,
aż zimne powietrze dotarło do płuc
myśleliśmy, że nikt nas nie widzi
ale ona widziałapóźniej rozmawialiśmy, tak zwyczajnie
jak znajomi, bo przecież nimi byliśmy
to dlaczego dotknąłeś mojej ręki?
to było celowe?
a może przypadek?
nie skomentowałeś tego
to musiał być przypadek
wtedy przeszedł mnie dreszcz, bo tego nie chciałam
nie chciałam, aby ktoś zauważył
ale zauważyła, prawda?
widziała to
widziałam to w niej
złość
ale nie na ciebie, tylko na mnienadal tańczyłam, już na boso
nie chciałam się ograniczać
chciałam się kręcić, śpiewać
byłam sobą
taką mnie chciałeśwtedy zrobiłeś coś jeszcze, pamiętasz?
przeprosiłeś ją
ale za co? przecież nie zdradziliśmy
przytuliłeś i powiedziałeś, że ją kochasz
wiedziałam o tym, i to akceptowałam
nie chciałam niczego więcej
to dlaczego byłam wściekła?
nie byłam zazdrosna, byłam wściekła
skoro okłamywałeś siebie i ją, to czy wobec mnie byłeś szczery?
kiedy mówiłeś prawdę?
zaczęłam się zastanawiać kiedy jesteś prawdziwy
___
myślałam, że ta noc była fikcją
może to był sen
to musiało się przyśnić
wtedy zobaczyłam zdjęcia
wiedziałeś o tym?
ja też nie
byliśmy pochłonięci sobą
i zobaczyłam to
zobaczyłam jak na mnie patrzysz
czułeś niedosyt
ja się śmiałam
tak szczerze i naturalnie
nie wyglądaliśmy na znajomych, ale nimi byliśmynikt niczego nie zauważył, ale to zdjęcia były dowodem
było ich kilka
na każdym byliśmy razem
gdzie była ona? wiedziałeś?
szukałeś jej?
zapomniałeś o niej
to było widać i widzę ponownie
na kolejnym śmiejemy się razem
na innym coś opowiadam, gestykuluję
byliśmy bezpieczni?
przecież to dowód
mieliśmy tajemnice, powinniśmy być ostrożnibyliśmy różni
tak bardzo różni, że nikt nas nie połączył
nie pasowaliśmy do siebie
wszyscy to wiedzieli, nawet my
ale połączyła nas tajemnica
sprawdziła, że staliśmy się jednością
nikt o tym nie wiedział, tylko my
CZYTASZ
tylko znajomi
Поэзияo tajemnicy między dwoma ludźmi, która doprowadziła do szaleństwa, zazdrości, gniewu, zdrady i miłości