epilog 2

7 0 0
                                    

nie było dowodu naszej znajomości
nie znaliśmy się
to dlaczego znalazłam to
tą jedną rzecz
jedną jedyną
głupią kartkę, którą wysłałeś mi z wakacji
„tęsknie"
„kiedyś się spotkamy"
zamarłam, bo ty naprawdę istniałeś
miałam dowód

płakałam, bo to wszystko wróciło
przypomniałam sobie o tej czarnej dziurze, które była teraz namacalna
miałam dowód, że byłeś blisko
miałam dowód, że cię straciłam
miałam dowód, że sama odeszłam
miałam dowód, że byłam silna, aby odejść
a teraz jestem zbyt słaba, aby nic nie zrobić

tylko znajomi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz