𝐖𝐨𝐨𝐲𝐨𝐮𝐧𝐠
Adrenalina była ci potrzebna w życiu. Pragnęłaś dreszczy na własnej skórze, tego zimna i walącego w piersi serca. Horrory ci się znudziły. Ba - one cię już nawet nie straszyły. Śmiałaś się na nich, lub patrzyłaś na nie z zażenowaniem. Potrzebowałaś wyzwań, a nie siedzenia bezczynnie w domu i oglądania burzy zza szyby.
W dzieciństwie bałaś się burzy. Teraz ją uwielbiałaś; w pewnym sensie ona się fascynowała i napędzała twój mózg do pisania nowych książek, czy szkicowania kolejnych rysunków. Dlatego w poszukiwaniu weny przeglądałaś ostatnio internet, kiedy natknęłaś się na napisany materiał o tematyce pewnego opuszczonego miejsca.
Nie wierzyłaś w duchy, ani nawiedzenia, jednak dom przed którym teraz stałaś, dodatkowy oświetlany przez jasne błyski na niebie, wyglądał obiecująco. Chciałaś znaleźć tam coś ciekawego; coś, co przez resztę miesiąca nie pozwoli ci zmrużyć oka.
Szłaś spokojnie po skrzypiącej podłodze, która ledwo trzymała się pod twoimi nogami. Dawałaś jej mniej więcej sto lat. Podśpiewywałaś pod nosem jakąś piosenkę, do pewnego momentu nie zwracając uwagi na hałasy. W końcu padał deszcz, była burza, wiał wiatr, a dom do którego się "wprosiłaś" był stary.
Ale ten stary dom nie mógł powiedzieć ci "ładnie śpiewasz", więc odwróciłaś się. Nie spodziewałaś się towarzysta, A JEDNAK. Blondyn siedział pod ścianą, obserwując jak wchodzisz po schodach.
- Co? - tylko to teraz przeszło ci przez gardło, gdy z uniesionymi brwiami patrzyłaś na chłopaka.
- Nic, ładnie śpiewasz.
𝐘𝐞𝐨𝐬𝐚𝐧𝐠
Wycieczka do Chin w połowie roku ledwo znając koreański? Czemu nie. Wysiadłaś z samolotu i już wiedziałaś, że to był zły pomysł. Wszędzie chińskie napisy. Wszędzie sami Chińczycy, i ty - jedna Polka, która zapragnęła w życiu jakiegoś ciekawego przeżycia. Ale kto jak nie ty?
Ruszyłaś przed siebie, cały czas rozglądając się dookoła. Musiałaś odebrać swój główny bagaż, i gdyby nie arabskie liczby, nigdy nie trafiłabyś do dobrego miejsca. Wiedziałaś, że musisz dotrzeć do miejsca z numerem 4 - tam miałaś odebrać walizkę.
Nie miałaś pojęcia co pisze na tablicy, więc po prostu stałaś jak głupia, czekając aż bagaże zostaną wyładowane z samolotu na taśmę i aż będziesz mogła zabrać swoją własność. Czekałaś, czekałaś i czekałaś, i w końcu zaczęłaś się denerwować. Twojej walizki nigdzie nie było. Miałaś jedynie nadzieję, że nigdzie nie zaginęła, bo miałaś w niej niemal wszystko.
- Um... Przepraszam..? - usłyszałaś męski głos obok siebie, więc gwałtownie się odwróciłaś. Chłopak trochę cię przestraszył, czego jednak nie dałaś po sobie poznać.
CZYTASZ
標題 ;𝑟𝑒𝑎𝑘𝑐𝑗𝑒&𝑜𝑛𝑒 𝑠ℎ𝑜𝑡𝑦 𝐴𝑡𝑒𝑒𝑧
Mystery / Thriller╭┈─────── ೄྀ࿐ ˊˎ- ╰┈➤ ❝ [𝒜𝓉𝑒𝑒𝓏] ❞ Czyli po prostu reakcje i one shoty z chłopcami z Ateez [ Yeosang beign Yeosang]