Wstałaś o siódmej rano, a czując podejrzaną pustkę obok siebie, o gołych stopach podreptałaś na dół do salonu. Chłopak znów trenował. Doskonale rozumiałaś jaką ciężką ma pracę, a jednak teraz czułaś się nieco zapomniana - twój chłopak poświęcał ci coraz mniej czasu. Same ćwiczenia i ćwiczenia, a zero uwagi.
Gdy usłyszał, że przyszłaś, nawet nie przestał na chwilę. A ty bez słowa, z grymasem smutku na twarzy wgramoliłaś się pod niego.
𝐒𝐞𝐨𝐧𝐠𝐡𝐰𝐚:
- Co jest, misia? - zapytał, patrząc na ciebie z czułym zmartwieniem.
Milczałaś.
- Coś się stało? - pytał dalej, a ty tylko prychnęłaś pod nosem.
Wtedy chłopakowi zapaliła się czerwona lampka, więc przestał ćwiczyć, kładąc się na podłodze obok ciebie. Wlazłaś na nieog, obejmując jak koala. Całował cię w czubek głowy i czoło, szepsząc jak bardzo cię kocha. Po chwili zasnęłaś ponownie.
Tak właśnie czuje się najszczęśliwszy człowiek na ziemi.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐉𝐨𝐧𝐠𝐡𝐨:
- What? Zrobiłem coś, że tak na mnie patrzysz?
Kiedy nie odpowiedziałaś, chłopak przestał ćwiczyć i usiadł naprzeciwko ciebie.
- Nie patrz tak na mnie - pogładził cię po policzku. - Nie lubię jak tak smutaśnie na mnie patrzysz, bo mam wrażenie że zrobiłem ci jakąś krzywdę.
Mocno cię przytulił, rzucając żartami z czarnego humoru.
To skarb mieć taką dziewczynę, jak ona.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐘𝐮𝐧𝐡𝐨:
Całował cię przy każdej pompce, a ty liczyłaś do 50, 60, 70 i 80, kiedy na ciebie spadł.
