7.

78 4 0
                                    

Zobaczyła coś czego z pewnością nie chciała i nie powinna zobaczyć... .

___________________________________________________

Była tam biedronka i Viperion. Viperion wypowiedział swoją formułkę przemiany zwrotnej. Teraz przed biedronką stał Luka. Stała i przyglądała się tej scenie. Niby nic takiego ale jakoś ją to poruszyło.

-Co- jedyne co mogła z siebie wydusić.

-Chloe?! Nie powinnaś znać tożsamości superbohaterów! SZCZEGÓLNIE TY! krzyknęła na nią biedronką robiąc nacisk na ostatnie dwa słowa.

-Szczególnie ja?

-Zasrane robaczysko- powiedziała już do siebie szybkim krokiem odchodząc.

Miała nadzieję, że nikt za nią nie idzie. Na szczęście jej modlitwy zostały wysłuchane. Doszła do hotelu. Weszła do swojego pokoju gdzie przebrała się w luźny dres.Usiadła na łóżku i zaczęłą przeglądać telefon.

Niestety jej pokój odwiedził nieproszony gość- biedronka. Wskoczyła na balkon i podeszła do dziewczyny.

-Czego chcesz?

-Nie możesz NIKOMU zdradzić tożsamości Viperiona.

-Przecież i tak władca ciem zna tożsamość wszystkich  superbohaterów.

-Tak ale nie możesz powiedzieć żadnej innej osobie.

-A co za to dostanę?

-...

-No właśnie. Nic. Mogę z tą wiedzą zrobić co chcę. A teraz wyjdź stąd, nie lubię mieć robaków w pokoju.- Biedronka bez słowa wyszła zerkając tylko na Chloe. 

Dziewczyna nie chcąc już nieproszonych gości zamknęła balkon. Usiadła z powrotem na łóżku, gdy do jej pokoju ktoś zapukał.

-Panienko masz gościa.- zza niego wyszedł Luka i wszedł do pokoju.

-Biedronka Cię przysłała?

-Trochę tak i trochę nie.

-Czyli tak.

-No dobra, przysłała mnie ale nikt nie powiedział, że nie chciałem tu przyjść.

-A więc powiedz to co ci biedronka kazała.

-Ok, a więc czy mogłabyś nikomu nie wyjawić mojej tożsamości?

-Mogłabym.

-No i super, ale mam jeszcze jedno pytanie.

-Jakie?

-Idziemy się gdzieś przejść i może po kogoś jeszcze zadzwonimy?

-W sumie mogłabym, ale to za jakieś pół godziny.

-Ok, to zadzwonić po Marinette?

-Tylko po Marinette?

-Tak, bo znając życie ona będzie chciała wziąć Alye, a Alya Nino, a Nino Adriena. Dlatego nie widzę sensu dzwonić do każdego skoro to oni mogą to zrobić.

-Niech będzie.- Chłopak zadzwonił do Marinette, które potem oczywiście oddzwoniła z pytaniem czy pare innych osób może też iść.

W tym czasie, Chloe poszła do łazienki i przebrała się w Dżinsowe szorty z wysokim stanem, żółty krótki top, z biżuterii wybrała złote kolczyki i złoty łańcuszek. Włosy związała w wysokiego kucyka. Wybrała z szafy czarne buty na obcasie i czarną torebkę.

-Idziemy?

-Idziemy.- wyszli z pokoju i zeszli na dół, po drodze dziewczyna wzięła butelkę z wodą do ręki. 

Królowa jest tylko jedna || MIRACULUMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz