Sekrety

319 20 25
                                    

* POV Tony'ego *

Minęły dwa tygodnie, odkąd odszedł Steve i nie sądzę, żebym kiedykolwiek wcześniej się tak nudził. Kiedyś lubiłem spędzać mnóstwo czasu sam na sam w moim laboratorium z zimną szklanką szkockiej, ale się zmieniłem. Wolałbym spędzić cały dzień słuchając, jak Steve opowiada o dawnych czasach. Nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek do tego dojdzie.

Słyszałem, jak ktoś wchodzi do mojego pokoju i siada obok mnie na łóżku, na którym leżałem. Udawałem, że śpię, żeby ten ktoś sobie poszedł, ale tak się nie stało.

- Wiem, jak się czujesz. Wyszeptał męski głos. Clint.

Otworzyłem oczy i ziewnąłem, jakbym właśnie się obudził.
- Co?

- To znaczy, nie kocham Steve'a, ale Natasha jest moją najlepszą przyjaciółką i też nie chciałem, żeby wyjeżdżała. Cóż, przynajmniej nie beze mnie.

- Obudziłeś mnie, żeby mi powiedzieć, że nie kochasz mojego chłopaka?

- Obudziłem cię, bo obiecałem Steve'owi, że przekaże ci, że dzwonił dziś rano - odpowiedział Clint.

- Och, dobrze. Oddzwonię do niego.
Starałem się zachować spokój, ale nie mogłem się doczekać rozmowy z nim. Czekałem, aż Clint wyjdzie z pokoju, zanim oddzwoniłem do Steve'a.

Kiedy odebrał telefon, podskoczyłem. Nadal byłem na niego wściekły, że ​​odszedł, ale byłem podekscytowany na myśl że usłyszę jego głos.

-Steve!- Krzyknąłem radosny.

- Tony? Hej!

- Jak się masz? Jak misja? Nie umieraj. Widziałeś dzieciaka pająka w wiadomościach? Świetnie się spisał.

Tak wiele chciałem mu powiedzieć i o tak wiele rzeczy zapytać.

Na drugim końcu linii usłyszałem cichy chichot. -Wszystko w porządku, nikt nie umarł. Ale słuchaj, jest coś, o czym muszę ci powiedzieć...

-No czekam- Powiedziałem.

- Cóż, nie wiem, jak… - BUM. Po drugiej stronie usłyszałem wielką eksplozję, a potem jak jacyś ludzie przebiegali.

-Steve! Nie umieraj, zabiję cię, jeśli mnie zostawisz.

Brak odpowiedzi.

-Steve!

Wytęrzyłem swój słuch po czym usłyszałem, jak ktoś podnosi telefon.

-Tony? Tu Natasha. Steve czuje się dobrze. Powiedziałam mu, żeby nie korzystał z telefonu, ale on nie słuchał, więc po prostu sprawiłam, że drzwi eksplodowały, żeby go przestraszyć. Mój błąd.

- Poważnie? Dlaczego nie pozwalasz mu korzystać z telefonu?

-On nie wie, jak to działa, Tony. Miał cię na głośniku przez cały czas. Musimy zachowywać się dyskretnie i ostrożnie.

Westchnąłem. -Więc wszyscy słyszeli wszystko, co powiedziałem.

-Brzmiałeś jakbyś był naprawdę zdesperowany.

- Ugh. Po prostu… powiedz mu, żeby tylko do mnie pisał.

Odłożyłem telefon i wstałem z łóżka. Prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim Steve wyśle ​​do mnie SMS-a, więc równie dobrze mogę zrobić coś pożytecznego, prawda? Jednak skończyło się na tym, że i tak siedziałem i czekałem aż telefon zawibruje.

Po kilku minutach w końcu dostałem SMS-a:

Kapitan 🇺🇲👅

Przepraszam za to!! Nat mnie obserwowała. Nie mogę teraz rozmawiać, zadzwonię jutro. Wyłączam telefon. =)

✔️Sinking Ship ~ Stony TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz