[4]

1.8K 38 6
                                    

W domku poszłam do toalety i zobaczyłam malinka na mojej szyi. Wyszłam z toalety i poszłam do chłopaków

-Misiaczki bo jakby emmm mamy maleńki problemik..-powiedziałam

Popatrzyli na mnie a ja im pokazałam malinki na szyi..poszliśmy do toalety i zaczęliśmy dprawdzać gdzie mam malinki. Zakończyło się na tym ,że jedeną malunek miałam na pachwinie

-Zajebiście.. te malinki to mam prawie na cipie!-krzyknęłam zła

-No nie za fajnie..- powiedział Patryk

-A co on ci zrobił?-spytał Maciek

-Całował mnie jak widać i próbował mnie chyba zgwałcić bo jak tak siedziałam i czekałam na was to mnie tu pocałował..-poiedziałm pokazując na miejsce intymne.

-Zajebie gnoja..-powiedzieli razem

-Zazdrościcie bo chcielibyście być na jego miejscu..- powiedziałm pewnie

-No może trochę.. może trochę bardzo ale i tak cię porwał!-powiedział Patryk

-I chuj nie poradzisz na to..- powiedziałam

-Jak niby?Jeśli tak jak myśle to nawet nie próbuj!-powiedziałm zła

-Patryk ona ma trochę racji.. tylko problemów sobie na robisz..-powiedział Maciek

Ja nadal pół naga stałam obok chłopaków. Snejki i Pablo mieli wrócić później więc mieliśmy czas tka jakby dla siebie. Przytuliłam się do Patryka a ten przytulił się w moje nagie ciało wędrując ręką na mój tyłek. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo. Zdecydowali ,że do Maciusia też się przytula żeby nie zazdrościł. Ten również ręką zawędrował na mój tyłek. Oderwałam się od mich i ubrałam

-Oglądmay jakiś film?-spytałam na co wszyscy usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy laptopa z netflixem. Szczerze niewiem ile oglądaliśmy ten film ale reszta zdążyła wrócić.

-Maciek mogę dziś spać z tobą?-spytała gdy Patryk poszedł spytać gdzie byli.
-Pewnie..-powiedział chłopak i się uśmiechnoł. Poszliśmy spać a ja usnęłam wtulając się w klatkę Maciusia.

*rano*

Obudziłam się z bólem całego ciała. W sumie niewiem czemu bo Hubert mnie tylko całował. Jakoś wstałam jednak zakręciło mi się w głowie i szybko usiadłam. Nawet nie zauważyłam ,że Patryk i Maciek są w pokoju. Maciek mnie złapał a Patryk tylko spytał
-Wszystko okej?-

-Nie.. nic nie jest okej.. wszystko mnie boli jest mi niedobrze i kręci mi się w głowie..-powiedziałam

-Czekaj pójdę po wodę..-powiedział Patryk wstając z łóżka obok. Oparłam się o Maćka i powiedziałam

-Błagam tylko nie mów ,że chora jestem..-

-Niewiem ale miejmy nadzieje ,że nie..-ospowiedział. Patryk przyniósł mi wodę ,której się napiłam jednak nic nie pomogło więc zdecydowali ,że za pomocą chłopaków i tak wstane. Przytrzymała się ich i lekko się chwiejąc wstałam. Po chwili czułam się w miarę normalnie tylko bolało mnie całe ciało więc to może zasłabnięcie czy coś. Zdecydowaliśmy się przejść ale stado fanek nas zaatakowało. Jednak po chwili odeszły z piskiem a my mogliśmy dokończyć swoją podróż. Wracając wpadliśmy na mojego ojca.(bo któż by inny!?)

-I jak tam?-spytał

-Zajebiści..-odpowiedziałam

Chłopaki sobie gadali a ja dostałam wiadomość od kolegi czy możemy się spotkać. Zgodziłam się i powiedziałm

-Idę się z kimś spotkać..-

-Kolejny kandydat do wyeliminowania!-krzyknoł Maciek z Patrykiem

~Weź wdech...~||Patryk Skóbel, Maciej Rembowiecki||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz