Pov.T|I
Podiegłam do telefonu,bo w szkole uczyli w jakiejś 4 klasie co robić.Podbiegłam do telefonu z kuchni i już miałam dzwonić..ale co ja im powiem?Dzień dobry właśnie zgwałcił mnie mutant szkieleta a mój ojciec się na mnie wydarł bo ogólnie ma mnie gdzieś,ja go chyba zabiłam.Chwila-MÓJ BOŻE JA KOGOŚ CHYBA ZABIŁAM.Dobra spokojnie coś się wymyśli. *dzwonisz*
-Halo? pogotowie w czym mogę pomóc?
-MÓJ TATA SPADŁ ZE SCHODÓW KREW MU LECI Z GŁOWY.
-Już dobrze,ile masz lat jak się nazywasz i gdzie jesteś?
-Ulica.*krwatywna nazywa ulicy*łamane przez 69(kto wie ten wie( ͡° ͜ʖ ͡°)dop.paszczura) ale reszta nie istotna pomóżcie mu!
-Dobrze ale nie rozłączaj się! i podejdz z telefonem do swojego taty i przełącz na tryb głośno mówiący.
Zrobiłam jak baba kazała biegne do drzwi na strych i jestem przy jego ciele.
-J-jestem!
-Sprawdź jego puls,przykładając dwa palce do jego szyi mniej więcej pod uchem.
-Nie odd-!-Chciałam dokończyć ale ktoś zasłonił mi usta ręką.
-Halo? dzień dobry,przepraszam za córke dojrzewa i wie Pani zadzwoniła dla zakładu z koleżanką.
-Napewno? Pani córka zgłosiła prawdopodobnie poważny wypadek.
-Nic się nie stało!-powiedziała tajemnicza kobieta,ale już wiedziałam kto to.
-Ty ja salon już-powiedziała odrywając mi ręke od ust.
Pov.Potwór z loch ness(czytaj macocha)>=> nie spodziewałeś/łaś się
Wróciłam właśnie z warzywniaka potym jak ta wredna baba z kasy mi nagdała.Wchodzę do domu i co słyszę? jakiejś dziwne odgłosy ze strychu.
-Sprawdź jego puls,przykładając dwa palce do jego szyi mniej więcej pod uchem-jaki puls? jakie palce?.
Wchodzę do pokoju T|I widzę jak mój aktualny partner leży na podłodzę.A ta córunia nad nim siedzi i z kimś gada.Podchodzę do niej i postanowiłam uratować sytułację.Przyłożyłam jej ręka aby zamknąć jej usta.
-Halo? dzień dobry,przepraszam za córke dojrzewa i wie Pani zadzwoniła dla zakładu z koleżanką.
-Napewno? Pani córka zgłosiła prawdopodobnie poważny wypadek.
-Nic się nie stało!.
-Ty ja salon już.
Powiedziałam ta gówniara nie wie co zrobiła.Zeszłyśmy z tej jakby klatki schodowej,trudno powiedzieć to dziwadło mieszka na strychu.Usiadłam na kanapie w salonie przy szklanym stoliku,a ona wzieła krzesło z kuchni i usiadła po drugiej stronie.
Pov.T|I (szybka jestem)
Wziełam krzesło i usiadłam na przeciwko niej chodź przyznaje zrobiłam to nie chętnie.Czemu mi przerwała rozmowę!?
-Słuchaj mam gdzieś czy twój ojciec umarł bo sam się spierdolił czy ty go popchenłaś,ważna jest nasza sytułacja-"Nasza sytułącja"? o co jej chodzi.
-O czym ty mówisz?
-Słuchaj,ja i twój Tata Paweł (W0W MAM KREATYNE IMIĘ DLA 0JCAA dop.pszaczura)nie wzieliśmy ślubu,więc cały majątek pójdzie na ciebie.- ona ma racje...
-Ale masz 16 lat i gdyby ktoś się dowiedział że twój tata nie żyje poszłabyś do domu dziecka,bo ja bym Cię na pewno nie zostawiła.
-Proponuje układ ja nie powiem że to ty go zepchnełaś,i mam gdzieś czy to ty czy on sam,ale ja mam alibi.Ty powolisz mi zostać i tak razem wytrzymamy-Hmm pójść do więzienia? czy zostać z macochą przez dwa lata? =^^.
-Zgoda,ale mam swoje warunki.
-Eh co?
-Wcześniej to ja charowałam ale ty od teraz maż też się dokładać.Nie ma przyprowadzania facetów do domu,chcesz się bzykać to idź do hotelu.
-Heh wiesz też bym miała jakieś warunki ale,ty? i chłopaki? hah.
-Wchodzisz w to?-powiedziałam podając jej ręke.
-Wchodzę-odpowiedziała podając mi dłoń.
-Ale co z ciałem?.
-sama się tym zajmij.
-Okej...-westchnełam.
Wstałam z krzesła i podeszła do moich drzwi do pokoju.Wchodziłam po chodach aż byłam przy ciele,patrzyłam się na nie po czym wziełam go za barki i za czełam znosić po schodach.Przeszłam przez salon,i usłyszłam tylko muzykę *macie w mediach* i zobaczyłam macochę popijającą kawę,nawet nie spojrzała.Zimna suka...
~Time skip 15 minut~
Aktuanie jestem na tyłach domu przy szopie,tata mi mówił że kiedy byłam mała mama i ja ta PRAWDZIWA MAMA.Miałyśmy tutaj ogródek,wziełam szpadel i zaczełam kopać.Wepchnełam tam jego ciało,nie wiarygodnie chowam własnego ojca w ogródku,jak jakieś zwierze.Pewnie zostanie mi trałma..ale trudno.Zasypałam jego ciało ziemią,miałam sobie iść ale.
-A co jak policja przyjedzie sprawdzić czy wszystko okej?-będę musiała coś wymyślić.
-Wiem!,kurna,czuje się jak w jakimś filmie-Wziełam nasiona pomidorów z szopy i ZACZEŁAM ZADZIĆ POMIDORY NA OJCU.KURNA JESTEM GENIALNA ALE JESTEM TEŻ PSYCHOPATKĄ.Po skończonej czynności odstawiłam nasiona i podeszłam do grobu.
-Pa tato..byłeś ojcem do dupy.
Powiedziałam odchodząc wziełam szpadel który położyłam na ziemi i poszłam go odłożyć do szopy.Wchodziłam do domu,o dziwo macochy nie było.może mnie oszukała i coś ukradła kiedy mnie nie było?,sprawdzę.Niby wszytsko jest,może poszła się upić tak pewnie tak.W sumie..teraz bez taty może będzie lepiej.Poszłam do siebie i już miałam usiąść na łóżku,ale wspomniena wróciły.
-Muszę wyprać tą cholreną pościel...-jak powiedziałam tak zrobiłam zabrałam ją do łazienki włączyłam pralke,i wróciłam do siebie.Szczerze inne babki przżywałby gwałt latami,a u mnie pół godziny i nic się nie stało.Albo jestem dzielna albo mam zryty umsył(albo ci się podobało XDDdop.paszczura).Co by porobić? w sumię może odwiedzę Panią Irenkę?
------------------------------------------------------------------
Witam was znowu U^U dzisiaj 781 słów nie jest źle,i ogólnie obcje do wybrania:
1.Idź do Pani Irenki
2.Pójdź do sklepu
3.Pogap się w telefon
4.Pójdź do galerii pociągiem¯\_(ツ)_/¯
PS.postanowiłam że następny roździał raczej będzie głównie z perspektywy Night'a bo mało tutaj tego jest.
~paszczur(︶^︶)
CZYTASZ
"M̶ó̶j̶ c̶h̶ł̶o̶p̶a̶k̶ to koszmar" [nightmare x reader]
FantasíaZapraszam na nową książkę Nightmare x reader na moim prof!! początek: OKEJ ZAKOŃCZENIE DO DUPY,może kiedyś poprawie- 07.05.2021 koniec: 27.06.2021 reszta w książce😏