Ostrzegam będzie przemoc!
Jungkook pov
Zdążyliśmy się jedynie szybko ubrać.- Wejdź- mogłem się domyślać o co chodzi, przecież jeszcze godzinę temu ktoś został zamordowany w naszym domu - Przepraszam szefie, wiem że nie powinienem przeszkadzać- wiesz a i tak robisz- ale jak się okazało nasz "więzień" to człowiek Namjoona (tego który kręcił się 10km od ich domu) i próbował zwiać ale go zatrzymaliśmy, szczerze nie mam pojęcia jakim cudem się uwolnił-.
Zmierzając w stronę piwnicy zostawiłem Taehyunga niestety samego w pokoju po naszym pierwszym wspólnym seksie ale praca zobowiązuje-tym bardziej teraz.
Wchodząc do pomieszczenia można było zauważyć, że moi chłopcy zdążyli się nim nieźle zaopiekować. No tak przecież sam z wolnej woli by im nie wyjawił żadnych informacji.
- No dobrze to co my tu mamy- zapytałem chłopaków spoglądając na naszą nieugiętą ofiarę- Na Jaemin 20-letni koreańczyk, szkolony w trzech szkołach: samoobrony, ataku i strzelania, ma status snajpera do zadań specjalnych, z tego co już wiemy to człowiek Kima Namjoona to on go tu wysłał ale nie chce wyjawić szczegółów chociaż popieścili go nieźle, twarda sztuka-.
Wszystkie najważniejsze informacje dostałem od Wooziego jednego z moich najlepszych ludzi. Potrafi w ciągu 5 minut dowiedzieć o człowieku więcej niż przeciętna osoba w ciągu roku. Wystarczą mu odpowiednie informacje i jesteś skończony. Taki człowiek to skarb.
Wyciągnąłem kastet z szuflady i stojąc przed nim zacząłem zabawę.
- I co nie będziesz nic mówił?- Mam tylko przekazać, że szef chce porozmawiać masz się z nim spotkać we wtorek o 17.00 podobno wiesz gdzie- Hm ciekawe a co robiłeś w moim pokoju strzelając do mojego człowieka- Nie wyjawiam celu zadań- pierwszy cios, zakrwawiona twarz- Tylko na tyle cię stać?- szyderczo się uśmiechnął, drugi cios obolały brzuch- Dalej będziesz milczał?- Wolę zginąć niż cokolwiek wyjawić- Jak chcesz-.
Już miałem zadać następny cios ale Woozi mi przerwał- Szefie Namjoon skontaktował się z naszą stacją główną, przesyła wiadomość cytuję: "On ci nic nie powie, prędzej umrze, wypuść go, spotkaj się ze mną w moim biurze musimy porozmawiać" co robimy szefie?- nie mam w zwyczaju wypuszczać na wolność swoich ofiar ale chyba nie ma wyjścia tym razem.
...
- Naprawdę masz zamiar się z nim spotkać?- blondwłosy był przeciwko temu wszystkiemu ale ja muszę wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi- Muszę się z nim spotkać słońce, muszę się dowiedzieć o co tu chodzi to tylko jakieś 2 godzinki a do wtorku jeszcze daleko- rozumiem, że się martwi ale mam obowiązki z którymi musi się pogodzić.
- Jakoś nie jesteś sobą dzisiaj, coś cię męczy?- od rana nie wyglądał najlepiej. Od wczorajszego zdarzenia jest bardziej zamknięty w sobie - To zmęczenie- widać, że coś go drażni ale nie chce powiedzieć - Wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko a ja cię wysłucham-
- Widziałem wczoraj jak wynosiliście tego chłopaka, widziałem w jakim jest stanie i widziałem kastet na twojej ręce, potem mówisz mi, że nagle spotykasz się ze swoim wrogiem, którego nie widziałeś parę dobrych lat, w naszym domu pojawia się ochrona i to jeszcze ludzie szkoleni przez najniebezpieczniejszy gang na świecie ja ja nie wiem jak ja mam się w tym wszystkim odnaleźć Jeon ja nie jestem osobą, która nie będzie się wtrącać i udawać, że wszystko gra. Jesteś szefem mafii kurde Jeon jesteś niebezpieczny a ja jestem zwykłym chłopakiem z kwiaciarni ja nie jestem pewien czy ja potrafię znaleźć swoje miejsce w tym wszystkim-.
Chciałem się do niego zbliżyć ale się oddalił - Skarbie czy ty się mnie boisz?- nikt nie chce żeby jego miłość była smutna albo czuła się niekomfortowo a co dopiero bała się nas samych - Ja ja nie wiem-,- Posłuchaj mnie, chcę żebyś wiedział, że nigdy bym cię nie skrzywdził. Nie byłbym w stanie podnieść na ciebie ręki, nie byłbym w stanie patrzeć na twoje cierpienie. Chcę dla ciebie jak najlepiej chcę żebyś był szczęśliwy, szczęśliwy u mojego boku. Masz we mnie wsparcie i zaufaną osobę chcę twojego dobra i chcę abyś czuł się przy mnie komfortowo i bezpiecznie. Ja naprawdę bardzo cię kocham i naprawdę uwierz mi nie zrobię ci krzywdy-.
- Ja też cię kocham Kookie ja przepraszam ale ta sytuacja mnie przerasta ja nie jestem sobą- kucnąłem przed nim kładąc ręce na jego kolanach. Jak za pierwszym razem tutaj. - Jeśli chcesz możemy wyjechać na parę dni nad morze, odpoczniesz od tego wszystkiego, możemy zabrać ze sobą Jimina i Yoongiego jeśli tylko chcesz i się zgodzą. Odstresujesz się- zaproponowałem, każdemu z nas przydałby się wyjazd a ja miałem plan do zrealizowania a zachód słońca stwarzałby idealną atmosferę.
...
Gotowi na podróż zmierzaliśmy nad morze. Za nami w aucie jechali nasi przyjaciele. Jimin całkiem dobrze przeżywał ciąże to 4 miesiąc a całkiem dobrze się trzyma. Nie powiem, że Min dobrze spisuje się jako chłopak ale po nim można się spodziewać wszystkiego.
- Jimin mówił, że Namjoon to wasz stary znajomy, który wyciąga was z tarapatów przecież on nie- nie pamiętam żebym mówił coś takiego a wątpię, że dowiedział się od miętowłosego - Musiał zdobyć skądś fałszywe informacje a bardziej nieaktualne. Kiedyś tak było ale zmienił się i nasza grupa się rozpadła- tak naprawdę to jego wina gdybyśmy tylko wiedzieli wcześniej, że jest jaki jest, ciekawe czy Yoongi pamięta Joona i jak zareaguje na nasze spotkanie i na to, że idzie tam ze mną- A czym się zajmuję?- cholera i co ja mam mu powiedzieć - Długa historia kochanie opowiem ci przy innej okazji- uśmiechnąłem się lekko i położyłem dłoń na jego udzie.
...
Siedzieliśmy na tarasie spoglądając na piękny widok. Za niedługo słońce zacznie zachodzić a ja będę miał idealną okazję- Mówiłeś im o Kimie?- wyszeptał mi do ucha blondwłosy ale na tyle głośno, że niestety usłyszeli- Kimie? Masz na myśli Kima Namjoona? Chyba się nie odzywał?- i jestem w dupie teraz trzeba wyjaśnić wszystko wszystkim.
20 minut potem
- A ja myślałem, że on był waszym przyjacielem- odezwał się Jimin- Był dopóki nie dowiedzieliśmy się, że Seokjin to tak naprawdę jego dziwka którą pokochał i że ma klub z dziwkami i siedzi w tym całym brudnym biznesie. Rozdzieliliśmy się wtedy, my odeszliśmy a Namjoon, Seokjin i Hoseok zostali- wyjaśnił Yoongi - To ty jedziesz do klubu dziwkarskiego i myślisz, że cię tam puszcze i to jeszcze samego?-, -Nie będzie sam pojadę z nim, nie ma mowy, że zostawię go na pastwę tych glizd- dzięki Bogu, że nie musiałem go namawiać.
Someone lied.....
Wybaczcie za złą wersję Namjoona mnie samą to boli. Postaram się wrzucić jutro jeszcze jeden rozdział :)

CZYTASZ
Mafia obsession / Taekook
FanfictionTrochę taekooka w mafijnej ale uroczej wersji. O miłości dwóch delikatnych duszyczek w złym świecie. Będzie się przewijał Yoonmin i Namjin. I oczywiście, że są smuty ;) W 9 rozdziale można się delikatnie wkurwić przepraszam.