pierwszy ⚽️

1.2K 75 4
                                    

- Cześć pulpecie, będę za 5 minut! - usłyszałam po drugiej stronie w słuchawce. Związałam włosy w kok, wzięłam torebkę i zeszłam na dół.

- Cześć mamo, cześć tato. - przywitałam się z rodzicami.

- Cześć Lu. - powiedział tata. - Usiadź muszę ci coś powiedzieć. - zajęłam miejsce na stołku barowym na przeciwko rodziców. - Zostałem trenerem.

- Tato to cudownie...

- Nie dałaś mi dokończyć. Zostałem trenerem Arsenalu. - o mój Boże!

- Żartujesz? To wspaniale! Mam nadzieję, że z Calvinem dostaniemy jakieś bilety na mecz? - Calvin wręcz uwielbia piłkę nożną. Albo piłkarzy. Nieważne. Calv jest moim najlepszym przyjacielem odkąd mieliśmy 5 lat. Nasze mamy się przyjaźniły i tak wyszło, że my też. W pierwszej klasie gimnazjum okazało się, że jest gejem, więc plany naszych mam, się nie spełnią. Chciały, żebyśmy z Calvinem byli parą. Dzwonek do drzwi przerwał moje rozmyślenia. Narzuciłam na ramiona czarną skórzaną ramoneskę i otworzyłam drzwi.

- Witam cię mój pulpeciku. - Calv wszedł do środka i przywitał się z moimi rodzicami.

- To my idziemy. Pa. - wzięłam torebkę i wyszliśmy z domu.

Praca w Dunkin' Donuts była dla mnie czymś dziwnym. Nie jem ciastek, pączków czy innych wyrobów. Moja dieta składa się głównie z warzyw, owoców, ciemnego pieczywa i innych nisko kalorycznych produktów. Moja mama jest dietetyczką i dba o to co jem.

- Myślisz, że Bruno pozwoli zjeść mi jedną z babeczek? - Bruno jest naszym kierownikiem i nie pozwala nam jeść przysmaków, które są na sprzedasz. Jest wredny.

- Wątpię. Wiesz jaki on jest. - Calvin jęknął z niezadowolenia.

- W takim razie odchodzę z tej pracy.

- Wiesz, że tego nie zrobisz. - Russell jest dość dziwną osobą. Mówi jedno, a robi drugie.

- I tu się mylisz! Tym razem będę ostry. I nie dam sobie w kaszę dmuchać! - powiedział, po czym zrobił postawę mówcy. - Ja, Calvin Russell...

- Masz na imię Milton, idioto...

- Cicho! To grzech, nie imię! - odchrząknął i zaczął mowić dalej. - Więc ja, Calvin Russell, gdy nie dostanę dziś babeczki, odchodzę z pracy w Dunkin' Donuts! Tak mi dopomóż Williamie Rosenbergu*. - skończył, a ja zaczęłam chichotać. - I z czego się śmiejesz, prostaczko?

- Po pierwsze, to nie XVIII wiek. Po drugie nasz kierownik, chyba jest zadowolony, że odchodzisz. - powiedziałam.

- O czym ty mówisz? - wskazałam palcem, na kierownika stojącego za nim z wielkim uśmiechem na twarzy.

- Więc Milton...

- Calvin.

- Więc Milton, chcesz odejść? - spytał pan Lloyd.

- Ja... Ja... - spojrzał na mnie, a ja wzruszyłam ramionami. - Ja... Skąd. Chce pan, żeby najlepszy pracownik odszedł? Nie zrobię panu tej przykrośći. Ale chcę babeczkę. - zerknęłam na pana Lloyda, który nie był zbyt zadowolony.

- Żadnych babeczek Milton.

- I tak nie zostawię pana kierownika. - uśmiechnął się. - Czy ty zawsze musisz mieć rację? - spojrzał na mnie wzrokiem zabójcy.

- Oczywiście, że tak.

***

- Zdrowie przede wszystkim. Więc zamiast zjeść na śniadanie jajka i bekon, zjedz na przykład jogurt naturalny, owoc lub kanapkę z ciemnego pieczywa. Dlaczego nie białe? Ponieważ ciemne pieczywo jest bogatsze w błonnik, witaminy i minerały. Białe pieczywo jest zbyt zmodyfikowane. Wiadomo, że chleb pełnoziarnisty jest droższy od tego zwykłego, ale przynajmniej mamy pewność, że jest zdrowsze. A co z obiadem? Przykładowo mamy ochotę na rybę, pyszne przyprawioną. Nie od razu musimy jeść ją z frytkami. Ale ktoś powie: "Przecież frytki są z ziemniaków, więc muszą być zdrowe". Ziemniaki, które są podawane obróbce termicznej w wysokiej temperaturze szkodzą zdrowiu i mogą wywołać groźne choroby. Jeśli chcemy ziemniaki ugotujmy je i zjedzmy tak po prostu, a nie frytki. Nie chcesz ziemniaków? Śmiało sięgajmy po ryż. Dostarcza on mnóstwo energii i nie tuczy. Co z deserem? Polecam mus z bananów i kiwi. Nie trzeba cukru, bo owoce tworzą umiarkowany smak, czyli nie za kwaśny i nie za słodki. To tyle na dziś. Trzymajcie się i do zobaczenia za tydzeń. - wstawiłam filmik na youtube i wyłączyłam komputer. Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać powtórki "Przyjaciół", który jest moim ulubionym serialem. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu.

- Tak słucham? - powiedziałam.

- O 20 jestem u ciebie i lecimy podbijać parkiet! Mam moje super odjechane bokserki i chcę, żeby ktoś je dziś widział.

- Masz na sobie te bokserki z własnym nadrukiem? - na święta Calvin zażyczył sobie bokserki z nadrukiem "Lepszy napis z tyłu" na swoim kroczu, a "Jestem gorętszy niż Grey i Bieber razem wzięci" na dupie.

- Zgadłaś. Więc zbieraj się. - rozłączył się, a ja zaczęłam się zbierać.

~~~

* - założyciel Dunkin' Donuts

Więc oto pierwszy rozdział "Sport". Mam nadzieję, że wam się spodoba. Porady biorę z życia osobistego, porad trenerki i programów telewizyjnych. :) Liczę na wasze koemntarze i głosy :)

sport || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz