siódmy ⚽️

399 28 1
                                    

- Co tu robisz? - spytałam.

- Przyszedłem z kumplami na bilard. - powiedział, po czym przeniósł wzrok na Nathana. - A ty to kto?

- Jestem Nathan. Miło mi. - chłopak wyciągnął w stronę Harry'ego rękę, ale zabrał ją jak ten jej nie uścisnął.

- Lu, mogę cię prosić na moment? - ruszyłam za brunetem, zastanawiając się o co chodzi. - Kto to jest?

- Nathan. - odpowiedziałam.

- Kim dla ciebie jest? - dostrzegłam jakby złość w jego oczach.

- To mój znajomy. Jesteśmy na randce.

- Robisz to tylko dlatego, żebym był zazdrosny? - warknął.

- Co? Nie to...

- Nie kłam Lucille. Wiem, że robisz to tylko dlatego, że napisałem ci, że ta wiadomość nie była do ciebie. Nie musisz udawać. - zbliżył się do mnie i przejechał kciukiem po moim policzku. - Widzę, że mnie lubisz.

- Że co proszę? Nie ochodzi mnie do kogo co piszesz. A ty wcale mnie nie interesujesz.

- Daj spokój. Lecisz na mnie.

- O przestań.

- Powiedz to. Trzy słowa. Cztery sylaby. Powiedz to, a będę twój. - szepnął.

- Nie lubię cię.- i pomyśleć, że od tego momentu, te trzy słowa stały się prawdą.

sport || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz