5

12 0 0
                                    

Taehyunga obudził ładny zapach dochodzący z kuchnii,gdy do niej wszedł zobaczył Junggkuka robiącego właśnie pięknie wyglądające naleśniki.

-Nadal nie dowierzam w to,że po za swoją pracą żyjesz jak normalny człowiek-powiedział siadając na jedym z trzech brązowych krzeseł.

-a może jakieś cześć?-powiedział prychając(taehyung zauważył że był to jego nawyk).Kiedy Taehyung odpowiedział krótkie cześć,kontynułował:Yoongi przyjdzie za jakąś godzine,mówił,że ma już pomysł,ale nie chciał nic mówić przez telefon.-mówiąc to położył naleśniki przed twarzą chłopaka po czym posypał owocami i bitą smietaną.Chciał spytać Kima czy nie ma na nic alergii,jednak kiedy zobaczył jak patrzy się na naleśniki,podarował sobie to pytanie.

Zjedli razem,rozmawiając o swoich zdobyczach konsoli,o cenach i czy owe sprzęty działały,czy byly tylko w ramach gadżetu.

Później Taehyung poszedł do łazienki,a Junggkuk sprzątał w salonie,nim się obejrzeli do mieszkania Gguka,przybył Yoongi wraz z Hoseokiem.

-dobra więc Gguk,mam pomysł,no bo wsumie on już wie o nas,bo przecież mu powiedziałeś-powiedział Yoongi wywracając oczyma-więc chyba najlepiej będzie jak do nas dołączy,bo z tego co wiem to wogule nie był tym wszystkim jakoś bardzo poruszony.

Junggkuk na chwilę się zamyślił po czym odparł

-no wsumie mi obojętnie zobaczymy co na to Taehyung.

-co ja?-spytał wspomniany przed chwilą chłopak.

-Gguk ty mu powiedz,ja ide coś zjeść  bo zgłodniałem z resztą Hoseok jest już chyba w kuchnii.

Kiedy Yoongi wyszedł Junggkuk odrazu przedstawił Kimowi plan Yoongasa,na początku w ramach odpowiedzi dostał śmiech,gdyż Taehyung myślał,że to żart.

Teraz ciemnooki siedzał na kanapie i myślał nad propozycją którą dostał chwilę temu,Junggkuk w tym czasie wygłupiał się z przyjaciółmi w kuchnii.
Kiedy przyszli do salonu z napojami i przekąskami,Taehyung podniósł się z kanapy.
-zgadzam się- powiedział powoli ale z pewnością w głosie wpatrując się w mężczyzn.
Tamci spojrzeli na resztę i wybuchnęli śmiechem,Kim nie wiedział o co chodzi więc posłał pytające spojrzenie w kierunku Gguka.
- mówisz to tak jakbyś zaczynał pracę w jakiejś jebnaej sekcie,albo w biurze,nie wiem poprstu śmiesznie to powiedziałeś- Junggkuk nadal się uśmiechał-skoro się zgadzasz to zrobimy sobie małą imprezkę powitalną.Wpadnie jescze Jin,też z nami pracuje ale tylko czasami.
-okej-odpowiedział krótko Tae po czym chwycił paczkę chipsów.
___________
Ja wiem że co chwilę jest takie powtarzanie imion,ale jakbym pisała kruczoczarny itp.to by było mi trudniej zapamiętać o kogo chodzi,zresztą jak czytam u kogoś to mam tak samo,a moje opowiadania jakby to powiedzieć są takie zagmatwane

DARK//VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz