21

1.6K 92 7
                                    

Natasza

Kiedy Katia zadzwoniła do Ivana z informacją że mają ogon, a Vito został ranny zaczęłam szykować wszystko czego mogę potrzebować do operacji. Główna sala operacyjana jest w bazie, jednak w domu też mam wszystko co najważniejsze. Dla pewności i spokoju ducha. Chcę być zawsze gotowa na każdą ewentualność. Nie mija dużo czasu od wyjazdu Ivana i chłopaków kiedy pojawiają się pod domem. Otwieram im drzwi i zauważam Ivana niosącego Katię i Lukę i Andre którzy niosą Vito.

- Co z nią? - Pytam męża.

- Straciła przytomność ale nie jest ranna, zajmij się Vito, mocno krwawi.

Chłopacy zdążyli już go zanieść do piwnicy, gdzie urządziłam salę zabiegową. Leży już na stole. Zauważam ranę na ramieniu, rozcinam mu koszulę i oglądam dokładnie obrażenia. Kula nie dość że nadal tkwi w ramieniu to uszkodziła jedną z głównych żył.

- Luka! Szykuj krew. Sprawdź w systemie jaką ma grupę. - Szybko znika aby zająć się krwią dla naszego przyjaciela. Zakładam rękawiczki, i zabieram się za wydobycie kuli która tkwi w ranie. Ułożony na boku Vito zaczyna pojękiwać, szybko podaję mu środek nasenny i zniewalający i wracam do pracy.

Trzydzieści minut później kończę zaszywać ranę i podłączam mu krew. Układam razem z Ivanem Vito w wygodniejszej pozycji. Zostaje nam czekać aż się obudzi, teraz jednak chcę sprawdzić co z Katią.

- Zostań z nim, zobaczę co z Katią. - odzywam się do męża.

- Mogli zginąć gdyby Katia nie umiała strzelać byłoby po nich.

- Ale nie jest, to najważniejsze kochanie. Kocham cię.

- Ja ciebie też kocham. - pojawia się w końcu uśmiech który tak w nim kocham.

Wychodzę ze sali i idę na górę, do pokoju który zajmuje moja przyjaciółka. Wchodzę do środka zauważam że śpi, jest blada, pozbawiona koloru. Siadam na brzegu łóżka przez co się wybudza, spogląda na mnie zdezorientowana.

- Czy on? - Nie potrafię nawet dokończyć pytania.

- Śpi teraz po środkach jakie mu podałam, nic mu nie będzie, wyliże się w końcu mówimy o Paszczenko.

- Całe szczęście, nie może umrzeć, nie może mnie zostawić. Nie może, dopiero co powiedział że mnie kocha, a już o mały włos bum go straciła. - powiedzieć że jestem zaskoczona tym co mówi przyjaciółka było by nie prawdą, domyślałam się że tak się skończy ich wyjazd i kto jak kto ale ta dwójka zasługuję na szczęście i miłość.

- A ty? Kochasz go?

- Nie wiem co to znaczy kochać Nat, nie mam pojęcia.

- Wiesz, tylko się boisz, ale macie czas wszystko przed wami kochanie. Teraz spróbuj zasnąć.

- Chcę być przy nim. - stanowczy ton znaczy że nie ma sensu się z nią kłócić.

- Dobrze, chodź zaprowadzę cię do niego.

Zostawiam Katię z Vito a wraz z mężem idziemy to człowieka który ośmielił się ich zaatakować. W pokoju ani którym torturowałam już nie jeden raz siedzi mężczyzna w średnim wieku, nie jest Rosjaninem o czym świadczy jego wygląd. Kilka razy spędzałam wakacje we Włoszech i jestem niemalże pewna że to Włoch. Patrzy niepewnie to a mnie to na Ivana, trybiki w jego głowie ciężko pracują, stara się wszystko sobie poukładać.

- Cześć, nic ci nie zrobię jeśli wyjaśnisz mi dlaczego usiłowałeś zabić moich przyjaciół. - ocierający słodyczą głos nie jet wcale szczery, to tylko gra pozorów aby się wszystkiego dowiedzieć.

- Nic nie powiem. - hardo odpowiada, jakie to męczące. Zawsze to samo, nigdy nie wierzą że mogę ich skrzywdzić. Cóż, nadszedł czas na pokaz.

Podchodzę do szafy wypełnionej wszystkim co tylko może się przydać podczas wydobywania prawdy z takich jak on. Chwytam zestaw noży który dostałam od męża i zaczynam się bawić.
Zaczynam od skalpela, powoli zaczynam nacinać, płytkie cięcia wystarczą aby cierpienie przedłużać, a nie zabijać zbyt szybko. Jest twardy, nadal milczy dlatego też zmieniam skalpel na jeden z noży które podarował mi mąż. Zanim ostrze gładko wejdzie w ciało człowieka odzywam się już naturalnym głosem, bez udawanej uprzejmości.

- Kim jesteś? - odpowiada mi cisza, nie licząc dźwięków naszych oddechów.
Wbijam mu nóż w ramię, obracam nóż wyrządzając mu tym wiele szkód.

- kurwa. - krzyczy gdy ogarnia go ból, jego krzyk to moje zwycięstwo. Już długo ni wytrzyma.

Wyciągam nóż tkwiący w jego ramieniu, przenoszę go na udo. Wbijam szacując szansę na trawienie w tętnicę udową, minęłam ją o kilka centymetrów, ale on tego nie wie. Zaczynam poruszać nożem, doskonale wiem co robią z jego nogą ząbki na ostrzu, nawet jeśli jakimś cudem ujdzie z życiem to będzie kaleką do końca życia. Nie poskładają mu już mięśni które tak bardzo niszczę w tej chwili.
Nie daje mi się cieszyć swoim krzykiem, wymięka i zaczyna mówić wszystko co chcemy.

- Domenico Berutti. Miałem rozkaz od szefa.

- Kim jest twój szef? - odzywa się Ivan z pytaniem uprzedzając tym mnie.

- Nie mogę, proszę nie zmuszajcie mnie. Zabije mnie jeśli powiem.

- Moja żona cię zabije jeśli nie powiesz, nie martwiłbym się kimś kogo nie ma w pobliżu.

- Sebastiano, mój brat jest moim szefem, ale wszystko to robi dla tej suki z którą się ożenił.

- Kim jest jego żona? - pytam chociaż domyślam się że to siostra Kati.

- Anna Bykow, chora suka. Chce zabić wszystkich swoich krewnych, aby wszystko co miał jej ojciec trafiło w jej ręce. Chce rządzić tak jak mój brat, chce być pierwszą kobietą Donem.

- Nawet jeśli wszystkich zabije nie ma szans na zostanie Donem, szefem czy zwał jak zwał. To tak nie działa i powinna doskonale to wiedzieć.

- Ja to wiem, wy to wiecie ale ta kobieta jest szalona. Od dnia kiedy pojawiła się w naszej rodzinie są tylko problemy. Jak tak dalej pójdzie zginie mój brat przy okazji ciągnąć całą naszą rodzinę ze sobą na dno.

- To dlaczego robicie co chce? - pytanie męża jest bardzo trafne.

- Jest w ciąży, zagroziła usunięciem ciąży. Sebastiano chce tego dziecka i zrobi wszystko aby się urodziło.

- Jak tu była nie wyglądała na ciężarną. W którym jest miesiącu?

- Jak nie wyglądała? Ma wielki brzuch w końcu jest już w siódmym miesiącu.

Biorę tablet i szukam zapisów z dnia odwiedzin Anny, nie była na pewno w tak zaawansowanej ciąży. Nie ma mowy. Może i nie jestem ginekologiem ale na pewno potrafię rozpoznać czy kobiet jest w ciąży. Znajduję odpowiedni filmik i pokazuję naszemu gościowi. Mina mu się zmienia, staje się zacięta. Jest wściekły a to może nam pomóc.

- Suka, w chuja nas wszystkich robiła. Sebastiano ją zabije jak się dowie.

- Nie zrobi tego. Wrócisz do domu, przekażesz bratu że odda nam ją żywą. Nie musi być cała, ważne żeby żyła zapłaci za wszytko co zrobiła moim przyjaciołom.

- Mam się z wami układać? Nawet nie wiem kim jesteście.

- Natasza i Ivan Fiodorow, czy coś Ci to mówi. - krew odpływa mu z twarzy, nasze nazwisko mówi mu wiele.

- Cholera, zrobie co każecie.

Wiem że tak będzie, nikt nie chce mieć nas za wrogów. Dziwne że nie sprawdził kogo ma atakować. Nie zapoznał się z wrogiem, dlatego ich plan poległ na starcie.

🔥🔥🔥

Natasza postanowiła się wtrącić do historii Vito i Kati, tęskniliście za nią?

Katia Część 2. ✔ Zakończona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz