Vito
Ivan z Nataszą przekazują nam wszystko czego się dowiedzieli. Adam stara się nie wybuchnąć śmiechem, tak śmiechem. Ta cała Anna musi być nieźle walnięta. Nie bez powodu żadna kobieta nie stała nigdy na czele rodziny, oddziału czy grupy, zwał jak zwał ale wiadomo o co chodzi. My to wiemy ale ona zdaje się być tak głupia lub chora psychicznie że nie zauważa iż nie ma najmniejszych szans na zajęcie miejsca brata.
- Na domiar złego, jej mąż robił co chciała ponieważ zagroziła mu że pozbędzie się dziecka które ma urodzić za dwa miesiące, najpierw groziła mu aborcją teraz pozbyciem się dziecka.
- Tylko że ona nie wyglądała jak ciężarna gdy ty była. - wtrąca się Katia.
- Wiemy, dlatego też Domenico jest już w drodze do domu, do brata aby przekazać mu wiadomość.
- Jaką?
- Że to my zabijemy jego żonę.- stanowczo odpowiada Ivan.
- Myślisz że się zgodzi? - pytam sceptycznie nastawiony do tego pomysłu.
- Zgodzi, nie miał pojęcia że atakując Katię staje do walki przeciwko nam i tobie. Co za tym idzie staje do nierównej walki z całą rosyjską społecznością.
- Fakt, nie ma szans, nawet jeśli zebrałby wsparcie.
- Nie tylko Rosja będzie włączyć o Katię, Polska także stanie do walki jeśli będzie trzeba. - w tym momencie zaczynam szczerze szanować tego faceta. Zna siostrę od niedawna a jest gotów stanąć do walki w jej obronie.
- Świetnie ale myślę że nie będzie to konieczne. Żaden szanujący się człowiek którego tak wysokim stanowisku nie pozwoli aby kobieta go oszukiwała i wykorzystywała.
- Coś jeszcze wiemy?
- Anna stara się namierzyć matkę, nie może jej znaleźć a ma chorą wizję władania ziemiami ojca wraz z nią.
- Mogę sam ją do niej zaprowadzić. Nasza matka od wielu lat jest w zakładzie psychiatrycznym. Załamała się po śmierci pierwszej z córek. Miałem ją na oku od kiedy poznałem prawdę o tym co się wydarzyło.
- Załamanie nerwowe czy coś mniejszego? - Katia chce wiedzieć.
- Usiłowała się zabić, popadła w obłęd obwiniając się o wszystko. Tak dużo w tym jej winy, ale nie mogła wiedzieć jak po wielu latach od jej zniknięcia będzie się zachowywać jedna z jej córek. Nie tłumaczę jej ale jedyną winną w tej sytuacji jest Anna.
Wszystko czego się dowiedzieliśmy wnosi dużo i nic tak naprawdę. Wszystko na ma jakieś znaczenie ale nie rozwiązuje naszego problemu dopóki nie uda nam się skontaktować z mężem Anny. Dopóki nam jej nie przekaże stoimy w miejscu. Chyba że udałoby się nam ją dopaść, co może nie być takie łatwe do zrobienia.
Teraz jedyne o czym myślę to powrót do domu i zakopanie się w łóżku z Katią, mam nadzieję że sytuacja która miała dziś miejsce nie zepsuje nam reszty dnia i będziemy mogli już niebawem wrócić do mojego domu.- Jedziemu do ciebie czy zostajemy na noc tu? - pyta Katia, która najwidoczniej myśli podobnie do mnie.
- Wolałbym jechać do domu, ale zrobimy jak ty chcesz.
- Chcę jechać do ciebie.
Uradowany odpowiedzią ukochanej proszę przyjaciela aby ktoś nas podrzucił do mnie. Luka szykuje już samochód żeby to zrobić, Natasza podaje mi jakieś tabletki informując że są to przeciwbólowe i antyzakrzepowe. Znając dawkowanie z wdzięcznością je od niej przyjmuję. W końcu możemy jechać do domu i odpocząć.
Żegnamy się ze wszystkimi i wsiadamy do podstawionego przez Lukę samochodu. W spokojnej ciszy siedzimy na tylnym siedzeniu podczas gdy Luka prowadzi. Katia delikatnie się we mnie wtula z ufnością jaką okazuje nielicznym.Wjeżdżamy na teren mojej posiadłości trzy kwadranse później, Katia wyraźnie się rozluźnia że udało się nam dotrzeć do celu. Wchodzimy do środka, Luka nadal nam towarzyszy.
- Poczekam aż ściągniesz kilku chłopaków żeby was wspierali gdyby była taka konieczność. - nie chcę się z nim kłócić bo wiem że wykonuje tylko rozkazy Ivana, wyciągam telefon i dzwonię do Szarego. Pół godziny później szary z kilkoma chłopakami zjawiają się u mnie w domu. Zadowolony Luka odjeżdża zostawiając nas z moimi ludźmi.
Godzinę później razem z Katią jesteśmy już w mojej sypialni. Pomaga mi się rozebrać i umyć, po czym kładzie mnie niczym małe dziecko do łóżka. Zdrowym ramieniem obejmuję jej drobne ciało i nawet nie wiem kiedy zapadam w sen.
Budzi mnie jakiś hałas, zaalarmowany podnoszę głowę i zauważam że jest ciemno, ale zbyt ciemno nawet jeśli jest już środek nocy. Rolety w oknach nie są zaciągnięte więc nie ma szans żeby nie wpuszczały do środka światła ogrodowych lamp. Coś jest nie tak, a dźwięk walki dobiegający z dołu utwierdza mnie w tym.
Chcę obudzić Katię ale zauważam że nie ma jej przy mnie. Wstaję z łóżka łapię broń która zawsze jest schowana pod poduszką i wychodzę na korytarz, docieram na dół w chwili kiedy jakiś zamaskowany człowiek szarpie ranną Katię I wyciąga ją z mojego domu. Oddaję strzał, jednak chybiam. Nie potrafię strzelać lewą ręką tak dobrze jak prawą, mężczyzna szybko znika. Zaczynam go gonić kiedy pada strzał, tylko cudem udaje mi się unikać postrzelenia bo upadam potykając się o czyjeś ciało. Kolejny raz jednak nie udaje mi się uciec kuli, ta mnie trafia w brzuch, cholernie boli i szybko pozbawia mnie to siły. Nie mogę się podnieść. Zauważam jakiś ruch, przede mną staje jakaś postać, mierzy do mnie z broni a do mnie dociera że to Anna. Pewna siebie stoi uśmiechając się uśmiechem który pasuje tylko do psychopaty.- Trzeba było się nie wpierdalać. Nie mam wyboru, musisz zginąć.
Widzę że za chwilę strzeli, nie mam czasu na jakąkolwiek reakcję kiedy za jej pleców pada strzał a ona upada wypuszczając z dłoni broń. Słabnę z każdą chwilą, już nie wiem kto jest w pobliżu. Nie wiem co dzieje się z moją ukochaną. Tracę świadomość, zapada mrok i tylko on mi teraz towarzyszy.

CZYTASZ
Katia Część 2. ✔ Zakończona
Storie d'amoreVito spotyka pełną życia Katię w dniu ślubu swojego przyjaciela. Nie wiedział że od tej chwili kobieta ta stanie się jego obsesją. Zapominając że już wcześniej ją poznał i odebrał jej coś cennego. Historia Vito i Kati występujących w " Zemście kobi...