5

3K 172 242
                                    

Pov: Clay

Gogy nadal leżał wtulony we mnie lecz nie spał.
Bawił się sznurkami od mojej bluzy.

- dzień dobry Clay - uśmiechnął się

- hej maluchu - odwzajemniłem gest

- aż taki niski nie jestem - oburzył się

- kłóciłbym się- zaśmiałem się pod nosem

Chłopak wstał i podszedł do mojej szafy. Rzucił we mnie jakimiś ubraniami i sam skierował się do swojej walizki by wybrać sobie ciuchy.

- ubierz to, ja idę się umyć i wziąść tabletki na ból głowy, za godzinę wychodzimy - i tyle go widziałem.

Niechętnie zwlekłem się z łóżka i ubrałem to co mi wybrał. Były to poszarpane granatowe spodnie i zwykła biała bluza. Udałem się do łazienki na dole, bo ta u góry zajęta była przez Georga. Ułożyłem włosy, umyłem zęby i zacząłem przygotowywać się do wyjścia (ubrałem buty i wziąłem jakieś pieniądze). Po chwili czekania dołączył do mnie brunet. Złapał mnie za łokieć i zaczął ciągnąć mnie na dwór. Szliśmy przez park aż doszliśmy do jakiegoś żywo płotu.

- chodź za mną- zniknął za rośliną

Wszedłem za nim i moim oczom ukazał się mały ogródek. Były tam dwie ławki, altana,kilka światełek i mała fontanna.

- wow George, tu jest pięknie- rozgladałem się nie mogąc się nacieszyć tym ślicznym widokiem.

- Sap mi kiedyś pokazywał to miejsce na kamerce, mówił że nigdy cię tu nie było i idealnym pomysłem by było gdybyśmy razem się tu przeszli. - zaśmiał się

Zaczęliśmy się wygłupiać, gonić się po całym terenie, chować za krzakami aż w końcu wchodzić na drzewa. I tu zrobiłem błąd. Spadłem z dość wysokiego drzewa na plecy.

- Clay nic ci nie jest?! -podbiegł do mnie szybko Gogy.

- wiesz.. Chyba złamałem rękę.. -popatrzyłem na niego

- o jezu! Czekaj już dzwonię do Nicka! - pociągnąłem go za rękę tak że leżał na mnie i go przytuliłem

- przecież żartuje- zacząłem śmiać się na cały głos widząc zdezorientowana minę chłopaka.

- jesteś idiotą! - chłopak zaczął płakać z wystraszenia i śmiechu na raz

- ejjj, przepraszam- wytarłem jego oczy nie mogąc przestać się śmiać

Chłopak mocno mnie przytulił co odwzajemniłem. Leżeliśmy tak około 5 minut w ciszy. Po chwili brązowooki położył się obok i po patrzyliśmy się w niebo szukając w chmurach jakichś ciekawych kształtów. Nagle jego telefon zabrzęczał.

POV: George

Podczas oglądania chmur, napisał do mnie Sapnap. Wziąłem telefon i zobaczyłem co chciał.

~~~~~~~~~~~~
Od: Sapnap 🐼
Prawie wszystko jest gotowe. Wyrobiliśmy się szybciej niż myślałem. Bądźcie za pół godziny. Jakby się pytał co chciałem to powiedz, że pytałem kiedy będziecie. Nie zepsuj tego George.

Do: Sapnap🐼
Jasne, będziemy niedługo.
~~~~~~~~~~~~

Odłożyłem telefon do kieszeni i wstałem z trawy. Powiedziałem że mam ochotę na lody więc udaliśmy się do pobliskiej budki.

- możemy już wracać Dream? - powiedziałem jedząc swoje czekoladowe lody.

- no spoko, powtorzymy to kiedyś? Prooosze- spojrzał na mnie błagalnie

Kocham cie George // DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz