POV: George
- I tak właściwie zaczęła się nasza głębsza relacja- roztrzepałem jasno brązowe włosy malucha
- tato, opowiedz coś jeszcze, prooosze, coś o wujku Nicku i Karlu - wtulił się we mnie 6latek
- innym razem, musimy już wychodzić David- usłyszałem głos mojego narzeczonego
-mhm - dziecko wstało z mojej klatki i pobieglo do swojego pokoju
- chodź George, chłopaki już na nas czekają- Dream wyciągnął do mnie rękę
Wstałem i podszedłem do blondyna. Ten tylko odruchowo rozłożył ręce by mnie przytulić.
- naprawdę się spóźnimy Gogy - spojrzał mi w oczy
- czy to ważne? Poczekają na nas - złapałem go za podbródek i pocałowałem
Chłopak natychmiast oddał pocałunek i lekko się uśmiechnął. Tą chwilę niestety przerwał nasz jakże grzeczny i wcale nie nadpobudliwy syn.
- TATO GDZIE MOJA ZIELONA BLUZA- usłyszałem z innego pokoju
- POCZEKAJ JUŻ IDĘ - odkrzyknąłem obsuwającej się od Claya
- poczekam w samochodzie - wyższy pocałował mnie w czoło i wyszedł z domu
Udałem się do pokoju Davida by pomóc mu się ubrać. O dziwo nie zajęło to długo. Chłopczyk wziął ze sobą jeszcze swoją maskotkę i ruszyliśmy do auta by udać się na sobotnie spotkanie. Co tydzień zbieralismy się w domu Wilbura na wspólny obiad i granie w gry. Gdyż mieszkaliśmy bliżej siebie mając już swoje rodziny, takie spotkania były naprawdę przyjemne. Głównie spotykaliśmy się z Sapnapem, Karlem, Wilburem oczywiście, Quackitym, Ranboo, Tubbo, Tommym, Techno i Niki, lecz bywały tygodnie w którym było nas więcej. Dodatkowymi gośćmi był syn mój i Dreama- David oraz syn Karla i Sapnapa - Matheo. Nasze życie wygląda właściwie jak bajka. Przyjaźń rozwijana przez Minecrafta a jednak przetrwała bardzo długo. I nadal trwa.
- ejjj - usłyszałem głos Claya wsiadając do samochodu
- co jest? - zapiałem pasy
- kocham cie George- uśmiechnął się do mnie
- Też cie kocham Dream- odwzajemniłem gest
- OH! No jedzmy już, nie mogę się doczekać! - wybuchł nagle brunecik
----------------------------
Konieccc
297 słówZepsułam totalnie ale nie miałam pojęcia jak to zakończyć przepraszam😔✋
Dziękuję za czytanie mojej jakże beznadziejnej książki <333
Btw jestem w trakcie pisania następnej :3
CZYTASZ
Kocham cie George // DreamNotFound
Fanfic- LET'S GOOO- Usłyszałem głos Sapnapa. Patrzyliśmy sobie z Gogym przez chwilę w oczy uśmiechając się do siebie. - to ile mam czekać żebyście się pocałowali? - zaśmiał się Karl Jeszcze szczerzej uśmiechnalem się do bruneta. - oh, come on - odwzaj...