Budzę się ze zdrętwiałą ręką. Powoli podnoszę się z łóżka i zaczynam rozglądać się za moim telefonem. Zauważam, że leży na ziemi obok szafki, więc schylam się, aby go podnieść. Widzę powiadomienia o nowych wiadomościach.
tajemniczy psychol: nie posłuchałaś
tajemniczy psychol: mówiłem, że przyjdę
tajemniczy psychol: mam nadzieję, że dostałaś nauczkę
tajemniczy psychol: inaczej moja wizyta się powtórzy
Kiedy czytam ostatnia wiadomość mój telefon zaczyna dzwonić.
- Halo? - mówię po włączeniu zielonej słuchawki.
- Violet. Moja wizyta się podobała? - zaśmiał się.
- Jesteś psycholem! - podnoszę głos, jednak nie na tylę, aby rodzice na dole zdołali mnie usłyszeć.
- Nie prawda, to jedynie twoja opinia. Dam ci wskazówkę - jestem kimś z twojego otoczenia. Niedługo się spotkamy.
- Nie zamierzam cię już nigdy spotkać kimkolwiek jesteś. - mówię pewna siebie.
- Nie byłbym tego taki pewny. Rada na przyszłość Violet, pilnuj się.
- Jeśli już mamy się spotkać... - kłamię. - To chcę wiedzieć jak masz na imię.
- Zaczyna się na H. - rozłącza się. Natychmiast zmieniam nazwę kontaktu na psychol H. Śmieję się cicho pod nosem z tej nazwy.
- Vi, mama chce, żebyś zeszła na dół. - Jason wchodzi do mojego pokoju z paczką chipsów w ręce.
- Już idę. - wychodzę z pokoju ciągnąc brata za rękę. Zamykam drzwi i schodzę na dół. Jestem w połowie schodów, kiedy słyszę słowa mamy.
- Violet przygotuj się. - mówi moja mama siedząca na kanapie.
- Dlaczego? - zeskakuję z ostatniego schodka.
- Przyjdzie przyjaciółka mamy z mężem i synem. - mówi tata popijając kawę.
- Kiedy? - pytam wchodzą powoli spowrotem na górę.
- O 17.00. Masz godzinę. - wbiegam po schodach, Muszę się pośpieszyć.
Przepraszam za dłuższą przerwę, ale byłam wtedy cały czas padnięta.
Podoba się rozdział? :)
Harry pojawi się w następnym. :)

CZYTASZ
number; harry styles
Fanfictionnieznany numer próbuje skontaktować się z violet i wie o niej zdecydowanie za dużo