6

521 44 9
                                    

Budzę się ze zdrętwiałą ręką. Powoli podnoszę się z łóżka i zaczynam rozglądać się za moim telefonem. Zauważam, że leży na ziemi obok szafki, więc schylam się, aby go podnieść. Widzę powiadomienia o nowych wiadomościach.

tajemniczy psychol: nie posłuchałaś

tajemniczy psychol: mówiłem, że przyjdę

tajemniczy psychol: mam nadzieję, że dostałaś nauczkę

tajemniczy psychol: inaczej moja wizyta się powtórzy

Kiedy czytam ostatnia wiadomość mój telefon zaczyna dzwonić.

- Halo? - mówię po włączeniu zielonej słuchawki.

- Violet. Moja wizyta się podobała? - zaśmiał się.

- Jesteś psycholem! - podnoszę głos, jednak nie na tylę, aby rodzice na dole zdołali mnie usłyszeć.

- Nie prawda, to jedynie twoja opinia. Dam ci wskazówkę - jestem kimś z twojego otoczenia. Niedługo się spotkamy. 

- Nie zamierzam cię już nigdy spotkać kimkolwiek jesteś. - mówię pewna siebie.

- Nie byłbym tego taki pewny. Rada na przyszłość Violet, pilnuj się.

- Jeśli już mamy się spotkać... - kłamię. - To chcę wiedzieć jak masz na imię.

- Zaczyna się na H. - rozłącza się. Natychmiast zmieniam nazwę kontaktu na psychol H. Śmieję się cicho pod nosem z tej nazwy.

- Vi, mama chce, żebyś zeszła na dół. - Jason wchodzi do mojego pokoju z paczką chipsów w ręce.

- Już idę. - wychodzę z pokoju ciągnąc brata za rękę. Zamykam drzwi i schodzę na dół. Jestem w połowie schodów, kiedy słyszę słowa mamy.

- Violet przygotuj się. - mówi moja mama siedząca na kanapie.

- Dlaczego? - zeskakuję z ostatniego schodka.

- Przyjdzie przyjaciółka mamy z mężem i synem. - mówi tata popijając kawę.

- Kiedy? - pytam wchodzą powoli spowrotem na górę.

- O 17.00. Masz godzinę. - wbiegam po schodach, Muszę się pośpieszyć.

Przepraszam za dłuższą przerwę, ale byłam wtedy cały czas padnięta.

Podoba się rozdział? :)

Harry pojawi się w następnym. :)

number; harry styles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz