Rozdział 9

288 17 3
                                    

Ludzie przepraszam ze tamten był taki krótki napisałam głupi rozdział i niem pojedzicia dlaczego większość się usunęła.

*******

Powiem szczerze że szkoła jak i zewnątrz tak i wewnątrz wyglądała nowocześnie. Ściany zostały pomolowane na biało ale ten blady kolor orzewiały szafki w przeróżnych kolorach. Po naoglądaniu się poszłam do sekretariatu gdzie siedziała miło wyglądająca pani Marzena. Przedstawiałam jej swoją sytuację, a ona uśmiechnęła się miło i podała mi mój palną lekcji oraz mapkę szkoły. Powiedziała też mi że w mojej klasie jest 20 osób, a wychowawcą jest pan Maxon. Po krótkiej wymianie zdań z panią Marzenką poszłam poszukać swojej szafki z numerem 123. Jak się okazało szafka była niedaleko. Była czerwona i nawet spora. Miała dwie półki i dwa chaczyki. Jednym słowem mówiąc była spoko.Gdy już się dość napatrzyła na moją piękną szafke poszłam na salę gimnastyczną i usiadłam w pierwszym rzędzie by wysłuchać nudnej mowy dyrektora. To jakże wspaniałej przemowie (tak to był sarkazm)  mieliśmy udać się do klas oczywiście jak to ja zgubilam się i spóźniłam. Wpadłam do klasy mówiąc że się zgubilam, pan Max (który jest dość młody i piekielnie przystojny) powiedział żebym się przedstawiła swojej klasie.(Właśnie chyba zapomniałam powiedzieć do której idę klasy, ups. No więc idę lub jestem obecnie w klasie 3 liceum. Wiem stara jestem ale tak to już jest.) Wracając tak jak pan mnie powiedzalm grzecznie jak się nazywam i co lubię a potem siadłam w pietwszej ławce która jako jedyna była wolna. Następnie dowiedziałam się że nasz pan będzie nas (dziewczyny) uczył w-f. Super! Ale mam nadzieję że to będzie porządny w-f a nie to co w Polskich szkołach. Co się patrzcie to dziewczyna noe może uwielbiać sportu!?

W każdym razie mogę stwierdzić że dziś w szkole było spoko. Ale jak bedzie potem muszę się przekonać.

********
Następny w niedzielę.
Pisać czy się podoba

My live *ff z 1D*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz