Zapraszam do mojego nowego ff ,,Ksiezniczka? Hahaha nie.''
****************************************************************************************
Siedziałam w swoim ukrytym pokoju i sie nudziłam, ale poniewarz byłam uparta jak osioł to nie chciałam wychodzic by pokazać Liamowi jakim jest dla mnie nieważnym człowiekiem. Chociaż to była nieprawda. Kochałam go choc tego nie pokazywałam. Nie raz zastanawiałam sie czy mu nic nie jest. Ale wolałam sie do niego nie przywiązywać, ponieważ zawsze wszyscy odchodzą. I przyjaciele i rodzina. Z rodziny miałam tylko Liama, tak tylko Liama reszta poumierała, wszyscy bez wyjątku. A przyjaciele no cóż miałam jedynie Julie ale ona została w Polsce. Oczywiście mogłyśmy pogadac przez internet ale to nie to samo co na żywo. Na żywo pogłyśmy sie prawdziwie pośmiac, zrobic bitwe na poduszki, miec napad głupawki a teraz przez internet mozemy poudawać, wysłać jakies śmieszne zdjęcia... no dobra koniec teg! Dość urzalania się nad sobą! Musze iść do Liama obgadac co z szkołą przeciez za tydzien się zaczyna! A ja jeszcze nic nie wiem! Nie mam książek, przyborów niczego! Musze naprawdę obgadac szybko tą sprawe.
-Liam! - zawołałam.
- no mówilem że nie wytrzyma dłużej niz 2 godziny! Co chcesz młoda- odkrzyknął Liam. dzięki czemu bez problemu mogłam go znaleść.
- Nie myśl sobie że ci przebaczyłam, chce się poprostu dowiedzieć co z szkołą.
- A no tak miałem ci powiedzieć wczoraj. więc tak książki masz schowane w biurku i potrzebne jakieś dlugopisy i inne znajdziesz w jakiejs szafce. Jesteś zapisana do pobliskiego liceum na profil artystyczny. Nie masz co martwić się o autobusy i inne. My będziemy cię zawozic do szkoły jako przypadni i opiekuńczy opiekunowie. Pasi?
- Może być a skąd widziałeś że będę chciała iść na profil artystyczny.
- Poprostu to wiedziałem Misiu.
- Serio? Serio nazwales mnie Misiu?
- Jak chcesz mogę cię nazywać jeszcze mała, krasnoludek, dzieciak no wiesz twój wybór.
- Może zostańmy przy Zuzia.
- Ok. Jak chcesz Misiu
***
- Niall to moje żelki! Oddawaj je! - No i się na noego żucilam. No co? On zabrał MOJE żelki! Nagle zorjętowaliśmy się że Harry i Zayn się znas śmieją jak okazało się nakręcili oni nas gdy próbujemy walczyć że ssobą o żelki a sami je w tym momencie zjadali. Posłaliśmy sobie z Niallem porozumiewać spojrzenia i rzycilismy się na Zayna i Harrego. Wykopalismy ich z domu i powiedzieliśmy że bez żelkow mają nie wracać. I tak właśnie jestem teraz z Niallem i oglądamy filmy Disneya zajadajac się 20 wielkimi paczkami żelków.
******************************Przepraszam za duże opóźnienie, nie będę się tlumaczyć w każdym razie nastepny dodam szybciej
●ω●
CZYTASZ
My live *ff z 1D*
FanfictionZuzia to zwyczajna polska nastolatka. Ma zwyczajnych rodziców i nudne życie. Pewnego dnia z nieznanych przyczyn mordują rodziców Zuzi zostawiając ją pod opieką kuzyna-Liama Payne. Który jest słyną gwiazdą muzyki. Jak poradzi sobie Zuzia z kuzynem kt...