roździał 1.

189 9 72
                                    

(Czytając tą książkę jesteście skazani na wielką fale cringu :') nie umiem pisać FF)

Rantaro pov:

Dzień jak codzien,wstałem o 5 rano bo musiałem naszykowac moim siostrom śniadanie,obudzic je i sam sie naszykowc.Gdy już wszystko było gotowe poszłem je po kolei budzic.

Puk,puk
-Wstajemy!-

I tak pukałem do każdych drzwi aż doszłem do drzwi mojej najmłodszej siostry

Puk,puk i puk
-Monacia,wstawaj!-

-...-

Nie uslyszalem odpowiedzi.Trochę mnie to ździwiło bo zawsze mi odpowiadała

-hm?Monaciu wstajemy-powiedzialem miłym głosem i otworzylem lekko drzwi na co Monaca na mnie skoczyła.

-buuu!-

-agh!-lekko odskoczyłem,po czym zaczałem sie śmiac-zaskoczyłaś mnie-

-Monaca wie, że cie zaskoczyła,Monaca chciala wystraszyc braciszka!-

Kochałem ją nad życie,zawsze umiala poprawic mi chumor.

-haaah..W co chcesz się dzisiaj ubrac skarbie?-

-nie wieem,wybierz mi!ty masz nawet dobry styl-

-hę?No dobrze,niech ci będzie
-podeszlem do jej szafy i zacząłem grzebac w ubraniach.-moze to?-

-hmmm?-dziewczynka popatrzyła-Monaci podoba się ten strój!-Siostra podbiegła do mnie i wzieła ubrania-A teraz sio!!!-

-pfff,braciszka tak wyganiac?-

-sam musisz sie ubrac,bo wyglądasz jak much w eeee Mucha w eee..MUCHA W...W.....W BAGNIE!-

-CO?---. . .jestes nie miła-

-Ale Monacia tylko mowi prawde.A teraz Monacia mówi..S i o!-

-już,już wychodze-wyszlem, oraz delikatnie zamknąłem drzwi.Poszłem do łazieki i ubrałem się w mundurek-heeeeee..Ale on dziwnie wygląda,czegos mi tu brakuje..Wiem!-wziąlem pasek i jakies łancuchy-teraz lepiej-

Gdy juz caly sie ogarnąłem zeszłem do siostr

-ohayoo bracie-

-elo-

-hej!-

-dzień dobry-

-dobry-

-hejciaa-

-o nasza mucha przyszła-powiedziala Monaca na koncu

-dzien dobry wszystkim siostrą,i czy Monaca mozesz mnie tak nie nazywac?proszę?-popatrzylem na najmłodszą

-pfffff,Monacia sie zastanowi-

Cicho sie zaśmialem

-sniadanie zjedzone?-Wszystkie na to odpowiedziały tak-i dobrze.Monaca i Natsu(imie wymyślone przez moją wyobraźnię irl n było żadnej Natsu ale potrzebowała imion) odprowadze was do szkoly wiec sie zbierajcie bo macie daleko swoja szkole od mojej.A wy sobie dacie rade prawda?-zapytalem pozostale siostry

-mhmmmm-w odpowiedzi tylko uslyszałem

-gówno a nie mhm.Odpowiadajcie tak lub tak.-

-tak szafie-

-ugh.Natsuo i Monaca idzcie sie ubrac.-powiedzialem to i sam poszlem ubrac buty

Gdy dziewczynki sie ubraly usmiechnąlem sie,złapalem je za rece i poszłem je odprowadzic.

"uhmm..ale o co ci chodzi.."~amagujiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz