roździał 11

71 4 20
                                    

//pytanie mam,czy ktoś będzie we wrześniu na kosconie w koszalinie?behdbdjd pytam sie,bo ja tam będę i noo

Rantaro pov:

Czy ja przesadzilem?nie!To nie prawda!powiedziałem co czuje.Po prostu..mam jego uczucia gdzieś.Nic nie zmusi mnie to przeproszenia tego debila.

Gdy doszedlem do domu,przywitałem się z kirumi,która spała?- a no tak..była godzina 4.43 więc nie dziwie się ze spała..przynioslem jakieś koc oraz okryłem dziewczynę.Sam poszedłem odrazu spać.

Godzina 11.21

Obudzilem się.Głowa mnie mocno nawalala,ale mówiąc mocno mam na myśli ból nie do opisania.usiadłem i spojrzałem na siebie

-czemu ja-spałem w ubraniach-

Miałem chwilowego laga

-a no tak..byłem na imprezie..—

Wziąłem głęboki wdech i wydech oraz wstalem i poszedłem w stronę łazienki.Popatrzylem na siebie w lustrze

-boze ale ja mam wory pod oczami..i czerwone oczy..i nadal jestem zmęczony jezuus..—

Przemyłem twarz wodą,a następnie unyłem się i ogólnie ogarnąłem.

Gdy juz byłem gotowy wyszedlem z łazienki i zszedlem na parter mieszkanie gdzie czekały na mnie siostry oprócz Monaci która spała,Kirumi i..Angie?

-hej wszystkim..?-

Kiedy zauwazylem Yonage ździwiłem się

-Angie?co ty tu robisz?-

-yuhooo?~ przyszłam cie odwiwdziec jak się czujesz!-

-Oh..em..to mile..-

Popatrzyłem na kirumi i na resztę dziewczyn

-dziękuje kirumi ze zaopiekowałas się dziewczynami..-

-przyjemność lezy po mojej stronie..-kobieta się uśmiechneła do mnie

-a wy dziewczyny,mam nadzieje że nie wymęczyłyscie Kirumi-

Jedyne co usłyszałem w odpowiedzi to mhm- zdziwilem się bo,zawsze miały humor,o tej porze dnia,no ale cóż..życie

-Rantarooo-kun..czy moglabym cie prosić na słówko?-Angie chwycila mnie za rękę i pociągnęła w jakiś kąt

-ja,huh..-czy Yonadze chodzi o korekiyo?co z nim

Dziewczyna wzięła głęboki wdech a ja zamilkłem

-czy ciebie do końca porąbało?!Czemu wstajesz tak późno?!czy ty na zawał chcesz mnie wystraszyc..Dobrze,ze atua pod powiedział abym przyszedla do ciebie do domu..-

-ale..co?-

-...CO?!-dziewczyna zaczęła mną szarpac-ja do ciebie milion razy dzwoniłam,pisalam SMS,na kamerke dzwoniłam i nie wiem co jeszcze!A ty nic!-

Oł..-serio?nic nie słyszałem-wzialem na telefon i nawet nie musiałem go odblokowywac aby zobaczyć jak Angie próbowała się ze mną skontaktować

-ojjjjj..Wyciszylem telefon---..sorrka-

-sorka?!czy ty wiesz jak ja się o ciebie martwilam?!-

-nie-

-Jezus!naaah!no cóz..na szczęście atua jest zawsze przy mnie i powiedział mi co mam zrobić..~-

-no tak,tak..-

Dziewczyna popatrzyła się na mnie jakby za chwile miała mnie zabić.

-n-no,przepraszam!-

-jeeeez!w takim razie daj zjeść mi cos do jedzenia!-

"uhmm..ale o co ci chodzi.."~amagujiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz