15

1.8K 83 0
                                    

Pov. Niall

Kilka dni później obudziłem się w fatalnym humorze. Na początku myślałem, że to zwykłe przeziębienie, ale gdy moje całe ciało zaczęło się niemiłosiernie pocić i z mojej dziurki zaczęło ciec zrozumiałem, że coś jest nie tak. Nigdy jeszcze nie czułem się aż tak źle. Wstałem z łóżka z zamiarem szybkiego prysznica. Miałem nadzieję, że chociaż on pomoże. Pomyliłem się, było milion razu gorzej. Spojrzałem na zegarek - była 4:35. Im dłużej siedziałem w sypialni, tym bardziej robiło mi się duszno i gorąco. Ściągnąłem z siebie piżamę zostając tylko w bokserkach i otworzyłem okno, aby przewietrzyć pokój. To jednak nie wiele mi dało. Chcąc zrobić przewiew lekko uchyliłem drzwi, tak żeby nie obudzić Malika. Postanowiłem, że wyjdę z pokoju dopiero gdy Zayn pójdzie do pracy. Poczułem, że całe prześcieradło i kołdra są mokre od potu i wydzieliny. Jęknąłem z zażenowania i zdenerwowania. Co się ze mną dzieje?! Coś w środku mówiło mi, żebym poszedł do mulata. Moja omega wręcz błagała o jego obecność.

- Niall, wszystko w porządku? - usłyszałem głos Malika w drzwiach.

- Uch.. tak..wyjdź stąd - jęknąłem bezradnie ocierając się o kołdrę.

- Chyba nie będę mógł.... Po 1 zamknij to okno, nikt nie może czuć tego pięknego zapachu.. - powiedział spokojnie.

Poczułem, że materac obok mnie się ugina, na co lekko podniosłem głowę. Czułem, że Zayn może mi pomóc. Wręcz chciałem, żeby mi pomógł. Byłem zdesperowany i zdezorientowany.

- Nie wiem co się dzieje? Od rana czuję się źle.. Nie wiem co robić! Pomóż mi - westchnąłem bezradnie.

Malik zaśmiał się, na co podniosłem się do siadu i spojrzałem mu prosto w oczy.

- Co cię tak śmieszy? Czy to, że cierpię jest zabawne? Otrułeś mnie?! Od początku udawałeś miłego, a teraz mnie otrujesz?! Jak we "Wzgórzu krwi"?! Dlacze.... - zacząłem dramatyzować, ale mulat skutecznie zamknął mi usta pocałunkiem.

Na początku byłem zdezorientowany, ale po chwili oblała mnie fala przyjemności. Cieszyłem się, że mój pierwszy pocałunek był właśnie z nim. Objąłem go rękami i oddałem pocałunek. Ku mojemu niezadowoleniu Mulat zakończył nasz pocałunek. Na moich policzkach pojawił się rumieniec, ale samo uczucie ciepła nie zniknęło.

- Nie wiesz, o co prosisz omego... - szepnął, a jego ciepły oddech owiał moją twarz.

- Wytłumacz mi.... albo mi pokaż - poprosiłem.

Malik westchnął i lekko pokiwał głową.

- Wiesz co trzy miesiące każda omega jak i alfa mają gorączkę/ruję. U omeg objawia się gorącem, wyraźniejszym zapachem i ogromnym zapotrzebowaniem alfy i knota. Przypuszczam, że podali ci leki, aby wstrzymać pierwszą gorączkę, abyś został całkowicie niewinny.  Alfa jest to w stanie wyczuć. Przez co zazwyczaj następna gorączka jest bardziej intensywna - wytłumaczył - Zobacz - rozkazał i położył palec na moim ramieniu. Zaczął nim powoli rysować nim po mojej klatce piersiowej różne kształty i w pewnej chwili lekko odsunął palec, a moje ciało jak zaczarowane przesunęło się w stronę ręki Malika oczekują dalszych pieszczot.

- Pomóż mi.. proszę - spojrzałem mu prosto w oczy.

- Niall naprawdę nie wiesz, na co się piszesz. Ledwo co się hamuje, a ja naprawdę nie jestem wymarzonym kandydatem na pierwszą gorączkę - powiedział i lekko się ode mnie odsunął.

- Proszę... - chwyciłem go za rękę.

Oczy Zayna pociemniały i nerwowo zagryzł wargę, przez co moja omega szalała. Zebrałem się na odwagę i pochyliłem się łącząc nasze usta. Nigdy się nie całowałem. Jednak czułem jakby mój organizm dobrze wiedział co ma robić, więc po prostu dałem się prowadzić. Na ten ruch hamulce alfy całkowicie puściły. Objął mnie w pasie i pociągnął na swoje kolana. Wplotłem palce w jego cudowne włosy i jeszcze bardziej się do niego przysunąłem. Między nasze ciała nie dało się wepchnąć nawet kartki. Oczekując jeszcze więcej pieszczot zakręciłem biodrami ocierając się o jego wpół twardego penisa. Z ust Zayna uciekł głęboki jęk, na co lekko się uśmiechnąłem. Cieszyłem się, że tak na niego działam. Alfa położył mnie na łóżku i jednym ruchem ściągnął moje bokserki. Od razu zasłoniłem się rękami i zaczerwieniłem się.

- Przestań, jesteś piękny - wyszeptał i złożył na moich ustach agresywny pocałunek.

Gdy przeszedł pocałunkami na szyje, chciałem coś powiedzieć, ale Zayn szybko mnie uciszył, całując przelotnie w moje napuchnięte  usta i włożył we mnie we mnie pierwszy palec. Uczucie było dziwne, ale bardzo zadowalające, a to jeszcze nie koniec. Alfa znowu na chwilę zostawił moje usta i zaczął całować moją szyję gdzieniegdzie zostawiając szkarłatne malinki. Gdy dołożył drugi palec i zaczął robić nożycowate ruchy rozciągając mnie przy tym musiałem zebrać całą moją silną wolę, aby nie wypuścić z siebie żadnego dźwięku. Zamknąłem ręce w pięści, chcąc się w jakiś sposób kontrolować. Jednak emocje i dziwne uczucie, jakie zawładnęło moim ciałem było silniejsze. Czułe się strasznie zażenowanym tym wszystkim. Gdy mulat dołożył trzeci palec jęknąłem głośno, sapiąc. Odruchowo zasłoniłem sobie usta ręką.

- Przepraszam - szepnąłem zażenowany.

- Niall, nie rób mi tego. Nie odbieraj mi tej pięknej muzyki - powiedział spokojnie Zayn zabierając moją rękę. Spojrzałem na Malika, który uśmiechał się widząc moją reakcję na swoje ruchy.

Alfa ściągnął swoje bokserki i nałożył na swojego już stojącego penisa prezerwatywę. Dobrze wiedział, że to mój pierwszy raz jak jestem dotykany, nie mówiąc już o seksie, więc jego wszystkie ruchy by delikatne. Chwycił mnie mocno za biodra i powiedział:

- Teraz może trochę zaboleć, ale nie bój się.

Złożył przelotny pocałunek na moich ustach i zaczął we mnie powoli wchodzić. Miał racje ból był dość duży. Z moich oczy uciekło nawet kilka łez, które Malik od razu scałował. Gdy nieprzyjemne uczucie już całkowicie odeszło przyszła przyjemność, która dla mnie była spełnieniem. Już prawie nie czułem tego okropnego gorąca. Czułem się tak bezbronnie. Na każdy ruch Zayna reagowałem jękiem i chciałem więcej. Gdy przyśpieszył krzyknąłem głośno wbijając paznokcie w plecy alfy. Po chwili poszedłem na nasze brzuchy dysząc dziko. Malik zrobił jeszcze kilka ruchów, które też zaprowadziły go na szczyt. Alfa chwycił mnie za biodra i przytulił moje ciepłe ciało. Jego kutas zaczął nieprzyjemnie rosnąć we mnie, na co sapnąłem z bólu.

- Jeszcze tylko chwilę, zaraz przestanie - szepnął i uspokajająco gładził mnie po plecach.

Po chwili jego penis wrócił do normalnych rozmiarów, więc alfa wysunął się ze mnie. Wytarł mnie ręcznikiem i otarł kołdrą.

- Zdrzemnij się, bo to nie koniec omego. Zaraz będzie powtórka z rozrywki - pocałował mnie w czoło.

Mam nadzieję, że rozdział jest zadowalający. Mi się podoba. Miłego dnia/nocy zależy kiedy czytacie <3

K.H

King of my heart Ziall a/b/o 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz