Powoli otworzyłem oczy. Czułem rwący ból w całym ciele jednak coś kazało mi się podnieść. Rozejrzałem się dookoła, było ciemno jednak przez okno wpadało delikatne światło księżyca co umożliwiało mi zobaczenie czegokolwiek. Tak natrafiłem wzrokiem na leżącą obok mnie sylwetkę. Czy ja spałem w jednym łóżku z Hajime?
Obróciłem się wbijając w niego wzrok. Wyglądał tak spokojnie, prawie jakby był martwy. Jednak dobrze słyszałem jego równomierny oddech
Teraz przypomniał mi sie powód mojej obecności tu. Miałem okropny koszmar, rozpłakałem sie i przyleciałem tutaj a on pozwolił mi spać obok siebie. Tylko co mi się śniło że aż musiałem go prosić o coś takiego? Nie pamiętam
Czułem się winny, przeze mnie mój przyjaciel musiał oddać mi połowę swojego łóżka. Powoli więc zacząłem się podnosić lecz zatrzymałem się w połowie. Czy na pewno chce wstać? Spanie z Hajime w jednym łóżku zdarza się bardzo rzadko a ja tak lubię leżeć obok niego...sprawia że serce mi się roztapia. Więc dlaczego czuje że powinienem się stąd ulotnić
Położyłem się więc z powrotem i wlepiłem wzrok w chłopaka. Taki spokojny
Powoli przybliżyłem się i oparłem głowę o ramie przyjaciela. Zamknąłem oczy z lekkim uśmiechem jednak nie zamierzałem jeszcze zasnąć
Zastanawiała mnie jedynie jedna rzecz która nie pozwalała mi oddalić się do krainy snów
Czy Hajime się nade mną lituje, czy jednak robi to bo jestem dla niego ważny? Nadzieja mi jednak podpowiada że raczej jest to to drugie