Rozdział 10. Przepraszam, panie profesorze.

2 0 0
                                    

- Nie rozmawiajmy już o Szymonie. Nie znam go i tyle- otworzyłam lodówkę w mieszkaniu Pawła. W czasie, gdy Nik zabierał swoje rzeczy, ja postanowiłam porozmawiać z przyjacielem.- Masz coś do zjedzenia?

- Naćpałaś się wczoraj, to teraz cierp.

- Nie ćpałam. Nik mi nie pozwolił przez ciebie.

- I chociaż tutaj posłuchał mądrzejszego. W pudełku masz jeszcze dwa kawałki pizzy.

- To Asia nic ci nie robi?

- Wyjechała do pracy. Nie tylko ty podróżujesz- między nami zapadła cisza. Słychać było tylko przełykanie przeze mnie ostatniego kawałka pizzy.- Przepraszam za wczoraj, ale martwiłem się o ciebie. 

- Robisz to przesadnie. Zabranianie częściej ma odwrotny skutek niż oczekiwany i ty w szczególności powinieneś o tym wiedzieć, skoro mnie ratowałeś.

- Wtedy to byłaś w amoku, a teraz jesteś świadoma tego co robisz. Chociaż miłość jest gorsza niż najlepszy narkotyk.

- A ty nie jesteś zakochany, tak?

- Wyobraź sobie, że nie. Jestem z Asia, bo tak chcę. Nie uganiam się za nią z wielkiej miłości, jakbym nie potrafił bez niej żyć. A ty znasz Nikodema dwa dni i oddałabyś wszystko za niego.

- Po trzech latach wreszcie się pozbierałam, a ty masz do tego problem.

- Nie mam problemu do tego, że jesteś zakochana. Tylko obawiam się o konsekwencje.

- To ty martw się dalej, a ja spadam. Wyjeżdżam z Nikiem na kilka dni. Pomyśl, zanim zaczniesz się martwić.

Miałam załagodzić konflikt, a chyba poszerzył się bardziej. No nic, spróbuję to naprawić kolejnym razem. Wsiadłam do samochodu, a już po chwili obok mnie był również Nik. Droga mijała nam na krótkich pogawędkach, dopóki chłopak nie dostał wiadomość od swojego znajomego.

- Coś się stało poważnego?- zapytałam, gdy zapanowała cisza.

- Nie, znaczy tak. Do wydania płyty miałem nie wzbudzać sensacji. Piszą o nas na każdym możliwym portalu.

- Jak to? Przecież nie jesteś super znany.

- Moje płyty nie schodzą w setkach tysięcy, ale przewracam branżę do góry nogami. Chcesz posłuchać co piszą?

- Ale czytaj każdy artykuł nawet jak będzie krytyczny.

- Na jednej z grupek fanowskich pojawiło się zdjęcie wzbudzające pewne podejrzenia. Czy prawdziwy maczo znalazł kogoś na stałe czy tylko na chwilę? Kolejny jest gorszy. Branża muzyczna upada. Coraz częściej piosenkarze korzystają z usług prostytutek, a ich kieszeń pozwala, aby panie towarzyszyły im cały dzień.

- Nawet nie ubrałam się jak lafirynda wczoraj, więc jak oni to wymyślili?

- To coś na rozluźnienie. Kim jest tajemniczy głos? Z chęcią odpowiadamy. Nicolas na nowy plan zdjęciowy nie przyjechał jak zawsze ze swoimi znajomymi. Podwiozła go dziewczyna, której auto zostało wykorzystane do nagrań. Dzień wcześniej dostaliśmy informacje o ciekawym spotkaniu w klubie, które wtedy było dla nas tylko niepotwierdzona plotką. Całość zwieńczył wieczorny live z udziałem właśnie dziewczyny Nicolasa. Czekamy na kolejne informacje.

- Dziennikarze to jednak hieny. Łykną każde kłamstwo.

- Mam kłopoty. Dzwoni mój menago i będzie chciał o tym gadać- chłopak wcisnął zielony przycisk.- Halo? Nie możesz mi zabronić życia prywatnego. Ile? Ciebie chyba pojebało. Przecież zostały dwa dni do premiery. Za ile będziemy?- Nik popatrzył na mnie, chowając telefon.

Opowieść Warta GrzechuWhere stories live. Discover now