Wspomnienia

432 23 3
                                    

-Taka wypoczęta to jeszcze nigdy nie byłam. -uśmiechnęłam się szeroko do bruneta, który od rana siedział nad dzieciakami.
-To się cieszę, bo jest to twoja ostatnia noc tutaj.
-Jak to?
-Tak to. Wszystko jest już spakowane, remont skończony, możemy się wyprowadzać.
-Kuba, my sobie nie damy rady sami z trójką dzieci.
-Zawsze Ekipa może u nas nocować. A teraz zbieraj się i jedziemy, musisz zobaczyć, jak wiele tam się zmieniło. -uśpił bliźniaki i pomógł mi się ubrać, ponieważ po porodzie dalej wszystko mnie trochę bolało. -zająłby się ktoś Alą i Alankiem tak na dwie godzinki?
-Jasne. -do pomocy, jak zwykle, zgłosił się Krzychu.
Podziękowaliśmy mu i pojechaliśmy na obrzeża Krakowa, do domu, w którym mieliśmy zamieszkać.
-To nie było w tamtą stronę? - zapytałam, gdy brunet skręcił w prawo zamiast w lewo.
-Nie. -podał mi opaskę na oczy, którą szybko założyłam. -dobra, jesteśmy na miejscu. -usłyszałam, że wysiada z samochodu, po czym otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść z pojazdu. -tutaj wszystko się wydarzyło. -ściągnął mi opaskę, a ja ujrzałam pierwszy dom Ekipy. -nasze pierwsze spotkanie, związek, zaręczyny... -zaczął wymieniać, a mi poleciała łza wzruszenia. -w tym miejscu wszystko się zaczęło i się skończy, ponieważ kupiłem ten dom.  -weszliśmy do środka.
Dosłownie nic się tam nie zmieniło. Dalej był ten sam salon, kuchnia, pokój narad, czy bar. Jedyne, co się zmieniło, to część pokoi. Sypialnia Karola i Werki, którą przejęliśmy my, była teraz bardziej nowoczesna, lecz dalej przytulna. Najbliższy pokój był przystosowany dla niemowląt (kołyski, przewijaki oraz inne potrzebne rzeczy) , a pokój Tromby był idealny do stworzenia kącika dla naszych dzieci, gdy trochę podrosną. Reszta została również wyremontowana, na wypadek, jakby miał ktoś u nas nocować.
-Lepszego domu nie mogłam sobie wymarzyć. -przytuliłam go i mocno pocałowałam. -to twój nowy pokój. -uśmiechnęłam się do Lenki, która zaciekawiona zwiedzała każdy kąt.
-Zdecydowałem się na ten dom, ponieważ ma on historie i setki wspomnień.
-To prawda. -westchnęłam idąc w stronę baru, w którym Kuba mi się oświadczył, a jakiś czas później oznajmiłam mu, że zostanie ojcem. -tyle wydarzyło się w tym domu, ale tyle też się zmieniło, gdy się z niego wyprowadziliśmy...
-Jednak ten dom zawsze pozostanie w naszych sercach. Od niego zaczęliśmy jako zdobywający popularność YouTube'rzy, a skończymy jako pełna, kochająca rodzina. -przyciągnął mnie do siebie i złożył na moich ustach namiętny pocałunek.
Momentalnie przed oczami stanęły mi wszystkie wspomnienia. Daily, otwarcie basenu, kameleon, wielkie monopoly w ogrodzie, rozwalanie pralki, oglądnie filmów na kanapie... to wszystko było czymś naprawdę cudownym, lecz wtedy jeszcze wszyscy czuliśmy się, jak dzieci, teraz trochę się ogarnęliśmy, Karol i Weronika wzięli Ślub, a aktualnie spodziewają się dzidziusia, ja urodziłam trójkę wspaniałych bobasków, a Ekipa zawitała na giełdzie. Kilkoma słowami, weszliśmy prawdziwie w dorosłe życie...Co tu wiele opowiadać, sielanka się skończyła, w końcu musimy dorosnąć i zacząć myśleć do przodu, bo czas leci nieubłaganie szybko...

Hejka, w tej książce pojawi się jeszcze jeden rozdział, który będzie epilogiem... Jednak w tym momencie na moim profilu pojawił się pierwszy rozdział książki o Nowciu! Zachęcam do czytania i głosowania. Jestem też otwarta na wszelakie propozycje, więc jeśli chcielibyście zobaczyć coś konkretnego to piszcie w komentarzu albo w wiadomościach.
Miłego dnia wam życzę!💞

Fucked plan/PatecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz