8

368 18 2
                                        

Gdy tylko wypowiedziałam te słowa do pokoju wszedł Yaman spojrzał to na mnie to na Łukasza i stanął w drzwiach.

(Yaman) Już po wszystkim?

Łukasz tylko pokiwał głową i wyszedł z pokoju a za nim Yaman po czym zamknął drzwi za sobą na klucz. Czyli chłopak wie o wszystkim no i powie Yamanowi i będzie źle. Zaczęłam chodzić w tę iz powrotem nagle klucz się przekręcił a do pokoju wpadł Yaman. Podszedł do mnie bliżej i złapał za włosy...

(Yaman) Coś mu powiedziała, że przy wyjściu zaśmiał się i powiedział, że jesteś bajkopisarka ?

Cisza.

(Yaman) Gadaj bo stracę zaraz do ciebie cierpliwość!! - wrzeszczy.

Cisza bo co miałam mu powiedzieć ?

W zamian mojej ciszy dostałam w twarz z pięści lecz nie upadłam bo Yaman wciąż trzymał mnie za włosy. Jedynie to odwróciłam się przez siłę uderzenia zebrałam się w sobie i po prostu się uśmiechnęłam na co Yaman spojrzał na mnie jak na kosmitę. Następnie zrobił tak jak przypuszczałam puścił mnie i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Usiadłam na łóżku i dotknęłam bolące miejsce ruszyłam do łazienki spojrzałam w lustro i mogłam zobaczyć, że miejsce uderzenia robi się czerwone. Westchnęłam i wróciłam do pokoju gdy tylko zamknęłam wejście do łazienki drzwi do pokoju się otworzyły a w nich nikt inny jak Yaman. Spojrzał na mnie gniewnym spojrzeniem i podszedł do mnie szybkim krokiem szarpnął mnie za ramię tak, że wylądowałam prosto na jego torsie. Pochylił się i pocałował tę stronę policzka w którą mnie uderzył byłam tak zaskoczona, że nie wiedziałam co zrobić. Odsunął się delikatnie i szepnął do ucha:

(Yaman) Przygotuj się dziś idziesz ze mną jako moja narzeczona na urodzina Liama mojego ojczyma.

Po czym po prostu wyszedł z pokoju zostawiając mnie w nieopisanym szoku...

Ruszyłam do garderoby przez łazienkę stanęłam przy szafie i zastanawiałam się co włożyć. W końcu padło na sukienkę czarną tył sukienki jest zabudowany w literę V, jak i przód wzdłuż pleców znajduję się kryty zamek. Rękawy są z przewiewnego materiału z elementami ozdobnymi, idealnie komponują się z koronkową górą. Dół sukienki wykonany z dwóch warstw tiulu oraz jednej warstwy tkaniny. Do tego wybrałam czarne szpilki i kopertówke w tym samym koloże. Wyszłam z garderoby i postanowiłam wziąć prysznic rozebrałam się i zaliczyłam prysznic. Po czym wysuszyłam włosy nagie ciało okryłam ręcznikiem i wyszłam z łazienki podeszłam do komody. Wybrałam do koloru bieliznę odwróciłam się i wpadłam wprost na Yamana. Szybko złapałam za ręcznik który zaczął spadać w dół. Poprawiłam go i ominęłam Yamana zamykając się w łazience. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam się malować usiłując zakryć zaczerwienienie. Udało mi się to i uśmiechnęłam się sama do siebie. Włosy ułożyłam w kok zapinając przed rozwaleniem z boków wyjęłam kilka kosmyków. Ruszyłam do garderoby i już po chwili wyszłam całkowicie gotowa. Spojrzałam na siebie w lustrze obracając się kilka razy i muszę przyznać, że wyglądam jak księżniczka. Wyszłam z pokoju i popsikałam się perfumami po chwili usłyszałam głos z dołu.

(Yaman) Długo mam na ciebie czekać !!

Wzięłam głęboki wdech i ruszyłam w stronę drzwi dziś postanowiłam być posłuszna i nie denerwować Yamana. Nie chce stracić życia chce dożyć tego dnia by móc stąd uciec mam nadzieję, że to mi się uda. Wyszłam z pokoju i zeszłam schodami tyłem do mnie stał Yaman. Po chwili odwrócił się i spojrzał na mnie to spojrzenie było całkiem inne niż te które dotychczas widziałam. Było takie przyjemne a gdy nasze oczy się spotkały zmieniły się nie do poznania. Nie rozumiem tego człowieka przysięgam.

(Yaman) Wyglądasz... pięknie - wymamrotał.

On zaś był ubrany jak co dzień garnitur czarny lecz w lśniącej odmianie nie pamiętam jak nazywa się ten materiał. Lecz miał coś nowego otóż krawat wcześniej go nie widziałam. Podszedł do mnie złapał za rękę i poprowadził do samochodu.

(Ja) Nigdy drzwi nie zamykasz ?

(Yaman) Nie po co patrz ile tu ochroniarzy myślisz, że ktoś odważy się tu wejść ?

Pomógł mi wejść do wnętrza samochodu i usiadł zaraz za obok mnie po chwili kierowca ruszył. A po godzinnej jeździe byliśmy pod ogromnym budynkiem domu jego ojczyma. Yaman wyszedł pierwszy obszedł auto i otworzył mi drzwi podając rękę. Chcąc nie chcąc mamy udawać narzeczonych więc złapałam się i wysiadłam z auta. Yaman stanął obok i spojrzał na mnie po czym na dół zrozumiałam, że mam się go złapać więc to zrobiłam. Ruszyliśmy razem do wnętrza drzwi były otwarte do szeroka a z wnętrza było słychać muzykę jak i rozmowy. Zdziwiło mnie tylko jedno Yaman nie ma przy sobie żadnego prezentu a to przecież urodziny jego ojczyma. Postanowiłam się nie pytać weszliśmy do jednej z sali był tam tłum ludzi. Na środku pod ścianą stał podobne coś do szweckiego stołu po bokach były stoły a na środku miejsce do tańca. Kurcze oni to se żyją nie narzekałem nigdy z ojcem na brak pieniędzy lecz oni żyją jak królowie. Nagle podszedł do nas mężczyzna w wieku nie wiem z 50 lat ponad. Spojrzał na mnie i ukłonił się ucałował moją rękę i przedstawił się.

(On) Liam Kırımlı.

(Ja) Seher.

(Yaman) Moja narzeczona - wtrącił.

Liam spojrzał na mnie z góry na dół i skomentował:

(Liam) Bardzo jesteś piękna Seher - wypowiadając moje imię puścił mi oczko.

Po czym odszedł od nas był bardzo szczupły włosy miał krótkie elegancko zaczesane. Garnitur dokładnie z tego samego materiału co Yaman lecz w kolorze beżu. Yaman pochylił się do mojego ucha pocałował obok i szepnął:

(Yaman) Uważaj na mojego ojczyma rucha wszystko co chodzi i żyje.

Nie powiem przeraziłam się trochę i złapałam mocniej rękę Yamana który przedzierał się przez tłum ludzi. W końcu usiedliśmy na nasze miejsca po chwili usłyszeliśmy głos wychodzący z głośników.

(Liam) Proszę wszystkich o zajęcie miejsc dziś zaczniemy trochę nietypowo. Otóż zatańczę z przyszłą żoną mojego jedynego syna. Seher pokaż się wszystkim!!

Spojrzałam na wściekłą minę Yamana który spojrzał na mnie i warknął:

(Yaman) Idź tylko uważaj.

Przełknęłam głośno ślinę wstałam powoli i ruszyłam w stronę Liama który stał do mnie tyłem wszyscy na nas patrzyli. Co było bardzo niekomfortowe przysięgam spojrzałam przez ramię na Yamana. Który pokiwał głową bym ruszyła dalej też to zrobiłam.

Sprzedana Zakochany Yaman & Seher Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz