- - -
OMG, DZIĘKUJĘ ZA PONAD 100 WYŚWIETLEŃ MOJEJ KSIĄŻKI!
KC WAS LUDZIE!
- - -
Pov. SapNapa
Jak tam u ciebie, Karl. Powiedziałem uśmiechając się
Dobrze, a u ciebie? Zapytał
U mnie też dobrze. Odpowiedziałem
Nastała niezręczna cisza.
Nagle sobie przypomniałem o istnieniu Dream'a i George'a wiec wyszedłem z pokoju i zadzwoniłem do Dream'a pytając się czy wpadnie do nas ze swoim chłopakiem (George'm), a wyglądało to tak :
Siema Clay, lol - Powiedziałem
-Co chcesz kurwo, obudziłeś mnie. - Mówił to szeptem bo George jeszcze spał
Jezu spokojnie, chce tylko was zaprosić na kawę z twoim George'm. - Powiedziałem
Przestań, ale dobra zgadzam się i tam napisz kiedy ale za jakieś 5 godzin.- Powiedział
Ale jest 11. I się rozłączył, pewnie wtedy poszedł znowu spać
Mnie to nie obchodziło więc poszedłem do Karla.
Powiedziałem, że dziś, przyjdą do nas Dream i George, o 17 na co chłopak się ucieszył
Skoro jest 12:00 to zrobimy stream'a,
Przygotowywaliśmy się i odpaliliśmy stream'a
Przywitaliśmy się i zaczęliśmy grać. Nawet nie zauważyłem kiedy Karl wplątał w moje ręce, jednak mi to nie przeszkadzało. Graliśmy tak z 4 godziny a potem zakończyliśmy stream'a, od razu wziąłem telefon i napisałem do Clay'a :
Sapnap
Weź już przyjedź, bo jest 16.
Dream
DOBRA.
I był offline.
A w tym czasie Karl stał przed ścianą i coś robił, a ja patrzyłem na niego cały czas. bo chciałem go pocałować i no nie umiałem się powstrzymać. Podszedłem do niego i oparłem rękę o ścianę
Przez chwile złapaliśmy kontakt wzrokowy, wtedy namiętnie go pocałowałem na co on odwzajemnił to. Zamknęliśmy oczy ale wtedy Clay zadzwonił dzwonkiem do drzwi JAPIERDOLE więc przestałem i wybiegłem.
Otwarłem drzwi temu czemuś oraz był jego daltonista
(karl miał laga wiec sh)
Chciałem jemu nakrzyczeć ze to przerwał, ale jakbym mu to powiedział to były by straszne rzeczy..
Rozgościli się i oglądali film wtedy poszedłem do Karla, zamknąłem drzwi i poszedłem do niego.
J-ja przepraszam.
Ty idioto. - powiedział i pocałował mnie.
Ja odwzajemniłem i obejmowaliśmy się
kilka minut potem weszła ta kurwa (Clay)
Zrobił po cichu zdjęcie
Dobra koniec gołąbeczki, pizza jest na dole. - powiedział
Przestaliśmy się całować i odskoczyliśmy od siebie, potem zeszliśmy razem na dół i zjedliśmy pizzę oglądając film.
Po filmie to Dream wstawił zdjęcie na twitter'a a po chwili to zauważyłem i zacząłem go gonić po całym domu, tym czasem rozmowa George'a i Karla :
K : Powinniśmy coś zrobić?
G : Nie, fajnie się ogląda. - lekko się zaśmiał
Aż w końcu go dopadłem i usunąłem zdjęcie ale było za późno.
Arty w stylu "OMG KARLNAP IS REAL" już były chociaż minęło 5 minut..
Karl wziął do ręki swój telefon, wszedł w wiadomości
Skeppy:
Gratulację stary, życzę szczęścia z SapNapem.
Karl:
ALE MY NIE JESTEŚMY RAZEM.
Skeppy:
Przecież widziałem twitter'a Dream'a.
Karl:
NO I TO TYLKO POCAŁUNEK, I TAK NIE JESTEŚMY RAZEM.
Skeppy:
TYLKO POCAŁUNEK, NA PEWNO. WIEM, ŻE KOCHASZ SIĘ W NICKU.
Karl:
Dobra, mniejsza z tym. I NIE KOCHAM NICKA, PA.
Skeppy:
WIEM, ŻE I TAK KIEDYŚ BĘDZIECIE RAZEM, PA.
Karl odłożył telefon i nic nie powiedział
Ja podszedłem do Karla, wtedy młodszy chłopak mnie przytulił
G: Dream, czemu nie opiekujesz się mną tak, jak te dwa gołąbki
D: Opiekuję się tobą lepiej. - Dream przewrócił oczami
G: Wiem, tylko żartowałem. Powiedział
Wtedy ja i Karl wyszliśmy z pokoju
- - -
Dzień dobry, mam nadzieję, że rozdział się spodoba.
550 słów.
CZYTASZ
Szklanki nie posklejasz - KarlNap
Fanfictionmówię od razu, że książkę prowadzą 2 osoby oraz mogą się pojawić w książce błędy ortograficzne za co bardzo przepraszamy, są przekleństwa. Nie zapominając o shipach : -dnf -skephalo -- Dwoje przyjaciół zaczynają coś do siebie czuć ale nieumią tego o...