Postarałam się, żeby ten rozdział był dłuższy.
...
Pov. Karla
Wstałem rano jak zawsze ubrałem się, umyłem zęby oraz zjadłem śniadanie oczywiście musiały być to tosty z serem i ketchupem.
Pomyślałem nad tym, żeby napisać do SapNapa czy chce dziś u mnie nocować.
Wziąłem telefon i włączyłem discord'a.
Karl : Hej Sap, chciał byś dziś u mnie nocować?
SapNap : Jasne, a o której dokładnie mam do ciebie przyjść?
Karl : Hm, może o 16:30? Mam nadzieję, że nie masz, żadnych planów na tą godzinę.
SapNap : Nie, nie mam, żadnych planów. Chętnie przyjdę do ciebie na nocowanie.
Karl : Super, jesteśmy umówieni na 16:30. Do zobaczenia.
SapNap : Do zobaczenia.
Wyłączyłem telefon i poszedłem do kuchni.
Okazało się, że w lodówce już nic nie było a ze względu na to, że SapNap miał do mnie przyjechać musiałem iść coś kupić do jedzenia.
Poszedłem do sklepu i kupiłem jakieś słodycze, coca cole i różne rodzaje chipsów.
Wszedłem do swojego nawet wielkiego mieszkania i poszedłem z zakupami do kuchni.
Coca cole wsadziłem do lodówki z powodu tego, że z SapNapem uwielbiamy zimną cole.
Słodycze i chipsy zostawiłem na stole który znajdował się przed kanapą.
Spojrzałem na mój telefon i zobaczyłem, że jest 16:00.
SapNap miał za nie długo u mnie być. Bardzo cieszyłem się z tego powodu.
Czułem coś do niego, ale nie wiedziałem dokładnie jakie to było uczucie.
Włączyłem telewizor i puściłem netflixa, szukałem jakiegoś filmu. Nie szukałem jakiegoś horroru z powodu tego, że czasem mam po nich koszmary.
Wstałem z kanapy, żeby wyciągnąć z lodówki coca cole, ale w tym momencie usłyszałem dzwonek do mojego mieszkania.
Poszedłem do drzwi, aby je otworzyć. Otworzyłem drzwi i zauważyłem chłopaka, który był bardzo szczęśliwy. Na widok jego uśmiechu, sam się uśmiechnąłem.
Zaprosiłem go do środka. Weszliśmy do salonu gdzie było dużo jedzenia. Chłopak uśmiechnął się i usiadł na kanapie. Ja poszedłem do kuchni po cole, którą miałem już wcześniej wyciągnąć.
Poszedłem do salonu i usiadłem koło chłopaka.
Częstuj się. Powiedziałem
Chłopak spojrzał się na mnie i widać było, że posmutniał.
Sap, stało się coś? Zapytałem trochę zmartwiony.
Karl, ludzie mówią, że jestem gruby i chciałem przestać jeść. Powiedział smutnym głosem.
Sap oni źle mówią. Jesteś cudownym i szczupłym chłopakiem, oni ci po prostu zazdroszczą. Powiedziałem to zmartwionym głosem.
Proszę, zjedz coś dla mnie Sap. Powiedziałem.
SapNap nie chętnie wziął chipsy do ręki i zaczął je jeść.
Uśmiechnąłem się i złapałem go za rękę.
Chłopak się lekko zarumienił ale myślał, że tego nie zauważę.
Wziąłem pilot do ręki i włączyłem jakiś fajny film. Mi się spodobał ten film, ale widocznie Nickowi już nie bo w połowie filmu usnął na moich kolanach. Lekko się zarumieniłem z tego powodu, że jak spał wydawał się bardzo słodki.
Film się skończył a z powodu tego, że Sap dalej spał postanowiłem zanieść go do mojego pokoju.
Jakoś zaniosłem Nicka do mojego pokoju i położyłem go na moim miękki łóżku.
Chłopak wtulił się w moją ulubioną poduszkę. Wyglądał mega słodko.
Poszedłem do salonu i wyłączyłem telewizor. Słodyczy, chipsów i coli nie chowałem bo mi się nie chciało.
Wszedłem do mojego pokoju i położyłem się obok mojego przyjaciela. Od razu poczułem, że ktoś się we mnie wtulił oczywiście był to Nick. Spodobało mi się to jak mój przyjaciel się do mnie wtulił i poszedłem spać.
...
Myślę, że kolejny rozdział się wam spodoba.
516 słów.
CZYTASZ
Szklanki nie posklejasz - KarlNap
Fanfictionmówię od razu, że książkę prowadzą 2 osoby oraz mogą się pojawić w książce błędy ortograficzne za co bardzo przepraszamy, są przekleństwa. Nie zapominając o shipach : -dnf -skephalo -- Dwoje przyjaciół zaczynają coś do siebie czuć ale nieumią tego o...