{18}

221 8 0
                                    

Siedząc i oglądając tak serial zleciały mi kolejne trzy godziny, zegarek pokazywał już północ. Wyjrzałam z pokoju gdy usłyszałam  zamykanie się drzwi wejściowych, zeszłam na dół obadać sytuację. Oczywiste, mój brat wyszedł.

-Gdzie poszedł Mike? - Spojrzałam na Kędzierzawego leżącego na kanapie w salonie.

-Mówił że do kogoś jedzie. - Na moją twarz wkradł się tajemniczy uśmieszek. Wróciłam do siebie, a dokładniej poszłam do garderoby po spóźniony prezent dla bruneta. Wzięłam go i pobiegłam pod prysznic, umyłam całe ciało, wychodząc ubrałam ten strój. Napisałam do starszego.

Do Hazza:

Możesz przyjść do mojego pokoju? Mam dla ciebie niespodziankę..

Po chwili usłyszałam kroki po schodach, starszy wszedł do mojego pokoju i usiadł na moim łóżku.

-Zamknij oczy kochanie. - Patrzałam na chłopaka przez szparę w drzwiach, gdy zobaczyłam że zamknął oczy wyszłam z łazienki i stanęłam przed nim. Włączyłam klimatyczną muzykę, w której rytm zaczęłam się ruszać. - Już możesz otworzyć. - Kędzierzawy otwierając oczy wyglądał na zaskoczonego i podnieconego zarazem. Usiadłam na jego kolanach.

- A z jakiej to okazji? - położył ręce na mojej talii i przysunął mnie bliżej niego.

-Taki spóźniony prezent walentynkowy. Nie podoba się?

- Podoba, nawet bardzo.

Chłopak złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Kilka chwil później oderwałam się od niego zdejmując jego koszulkę, jadąc dłonią po jego brzuchu dotarłam do rozporka spodni który chwilę później rozpięłam. Czułam na sobie wzrok chłopaka, dokładnie obserwował każdy mój ruch. Starszy obrócił nas tak, że teraz byłam pod nim. Styles zdjął swoje spodnie i zostawił je gdzieś na ziemi.

-W szufladzie też coś jest.

Starszy sięgnął do szuflady z której wyciągnął małe czarne pudełeczko prezerwatyw. Położył je na łóżku obok mnie. Wsunął ręce pod moją krótka spódniczkę która z resztą nic nie zakrywała i zdjął moją koronkową bieliznę. Otworzył małe pudełeczko po czym wyjął z niego jedna gumkę, zdjął swoje bokserki, a kilka sekund później nałożył prezerwatywę. Przysunął się do mnie napierając członkiem na moje wejście, sapnęłam gdy Harry wszedł we mnie całą swoją długością. Zaczął się poruszać we mnie w rytm muzyki która właśnie leciała w tle. Po kilku chwilach włączyła się kolejna piosenka odrobine szybsza do której rytmu także się poruszał sprawiając mi niezwykła przyjemność. W pewnym momencie obrócił mnie do pozycji "na pieska" i w tym momencie przestał trzymać się rytmu. Poruszał się we mnie w tępię wybranym przez niego. Raz ruszał się szybciej, chwilowo zwalniał i znowu wracał do wcześniejszego tępa, no i na odwrót. Po kilkunastu minutach Chłopak doszedł, chwilę później ja.

Leżałam na łóżku wtulona w Bruneta, starszy zerwał się gdy zadzwonił jego telefon. Wziął komórkę, swoje papierosy z komody, ubrał bokserki i wyszedł rozmawiać na balkon. Usiadłam na brzegu łóżka przypatrując się chłopakowi który właśnie zapalił jednego papierosa. Podczas rozmowy mówił bardzo cicho, do tego stopnia że nie dałam rady usłyszeć ani jednego słowa z tej konwersacji. Po lekko ponad pięciu minutach wrócił do pokoju, rzucił telefon na łóżko i oparł się o ścianę.

-Coś się stało? - Spojrzałam na chłopaka który nad czymś ewidentnie rozmyślał.

-"Coś" - Zaznaczył cudzysłów palcami - No się stało. Nie będzie mnie w domu przez około dwa tygodnie..

-Dlaczego? Aż tak długo? - Momentalnie z mojej twarzy zniknęły jakiekolwiek ślady szczęścia.

-Muszę załatwić cała resztę. Najebałem sobie kiedyś problemów, to teraz muszę się odbijać ponownie od dna. -Usiadł na łóżku, naprzeciwko mnie. - Ale wrócę cały, nic sobie nie zrobię. Obiecuję..

-Nie mam wyjścia, muszę Ci zaufać.. Ty też raczej wyboru nie masz. - położyłam się i wlepiłam swój wzrok w sufit

Następnego dnia rano obudziłam się sama w łóżku, spojrzałam od razu na telefon.

Od Hazza:

Dzień dobry aniołku, musiałem już jechać. Ten czas na pewno szybko minie, postaram się codziennie dzwonić albo chociaż pisać. Zrobiłem Ci naleśniki, są w kuchni. Jak będą zimne to podgrzej w mikrofali. Miłego dnia i smacznego. Kocham cię <3


----------------------------------------

taki spokojny rozdział, w następnym się rozpisałam .

MIŁEGO DNIA <3

Tacy Sami || H.S Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz