°— W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem.
— Zacznijmy od tego, że w sumie nie masz żadnego konkretnego wykształcenia — Jimin słyszy żartobliwy głos Namjoona, kiedy w dosyć teatralny jak na niego sposób wchodzi do eleganckiej kawiarni należącej do dwudziestosiedmioletniego Kima, który aktualnie stoi za matową, czarną ladą, spisując coś w firmowym laptopie.
— Mam licencjat z italianistyki — ciemny blondyn oburza się, przysiadając na wysokim, ciemnym stołku, wprost naprzeciwko swojego ex-pracodawcy oraz aktualnie najlepszego przyjaciela.
— Którym, de facto, możesz sobie podetrzeć dupę — starszy z powrotem komentuje, nie odrywając wzroku od ekranu srebrnego laptopa. — Znowu? — dodaje na co Park przytakuje po chwili głową i wzdycha cicho.
Jimin jest dwudziestoczteroletnim... cóż, byłym pracownikiem wielu miejsc pracy. Ciemny blondyn zdążył w swojej pięcioletniej karierze zawodowej pracować już praktycznie wszędzie. Zaczynając od głupiego zmywaka na kuchni, poprzez pracę jako sprzedawca w głupich sieciówkach z ubraniami, kelner w przeróżnych restauracjach i barach, dostawca, doradca, telemarketer, kurier, a nawet model. Jednak pomimo tak dużego doświadczenia, dwudziestoczterolatek ma przede wszystkim problem z tym, by utrzymać się w jednej pracy dłużej niż dwa lub trzy miesiące. A powody, które sprawiają mu trudności, są całkowicie różne, lecz ostatecznie, wszystkie sprowadzają się do jego dosyć trudnego i unikalnego charakteru i sposobu bycia. Jimin jest odrobinę... cóż, zbyt szczery, czasem wredny, nadąsany i rzuca sugestywnymi tekstami, wprawiając ludzi w zakłopotanie lub skonfundowanie. Nierzadko bywa także zbyt wymagający i pyskaty w momencie, gdy coś nie przypada mu do gustu. Jednakże mimo tego, nie można mu zarzucić bycia nieprofesjonalnym, ponieważ Jimin potrafi doskonale dopasować się do wszelkich wymagań, które należą do jego obowiązków. Często nawet stara się ponad to, lecz ostatecznie wszystko dosyć szybko się kończy, gdy karmelowowłosy irytuje się swoimi monotonnymi obowiązkami, sprawiającymi, że staje się totalnie nieznośny.
Park aktualnie jest bez jakiejkolwiek pracy i to nie dlatego, że ma trudności w znalezieniu jej, ponieważ ofert jest całkiem sporo, jednak Jimin szuka czegoś co po prostu zainteresuje go na dłużej. W ciągu kilku lat ciągłe zmienianie pracy stało się irytujące do tego stopnia, że aktualnie dwudziestoczterolatek od prawie dwóch miesięcy siedzi w domu, co chwilę z rozgoryczeniem zerkając na swoje konto bankowe, na którym z każdym dniem ubywa pieniędzy. Jimin chce po prostu zwykłej zmiany. Nie wymaga zbyt wiele. Chce znaleźć coś, co faktycznie mogłoby stać się jego stałą pracą. Jednak najpierw musi trochę poszukać, co oczywiście, nie jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać, głównie ze względu na to, że blondyn jest dosyć wybredny, odgórnie odrzucając od siebie oferty, przez które już przebrnął, bądź też wie, że będą one wyjątkowo nudne.
— Musisz obniżyć swoje oczekiwania — do uszu ciemnego blondyna ponownie dochodzi głos Namjoona, który odchodzi od matowego blatu, by na kilka chwil skierować się do bardziej ruchliwej części swojego lokalu, gdzie przekazuje coś dwóm pracownikom po chwili ponownie powracając do Parka. — W takim tempie i z takim podejściem za kilkanaście dni będziesz całkowicie spłukany — dodaje sprawiając, że Jimin dąsa się, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
CZYTASZ
wypożyczalnia serc {pjm . myg}
Fanfiction❝ - Wziąłem twoje serce tylko na krótką chwilę i okazało się, że potrzebuję je na zawsze.❞ Jimin zawzięcie szuka pracy, a Yoongi desperacko potrzebuje towarzysza na rodzinne przyjęcia. Oboje nie mają pojęcia, że z czasem durne udawanie zakochanej p...