Była 7 rano szykowałem sie jak zwykle do szkoły. Ubrałem się, umyłem zęby i zrobiłem sobie śniadanie. Po 20 minutach wyszłem i poszłem po tsubaki, akurat mieszkamy obok siebie więc nie miałem daleko.
Zapukałem do jej drzwi ale nikt nie otworzył. Postanowiłem wejść i sprawdzić co się stało. Otworzyłem drzwi nikogo nie byłoArima-halo? Ktoś tu jest?
Dziwne nikt się nie odzywał może jej rodzice byli w pracy a ona już poszła. Zaczołem iść na piętro do jej pokoju i nagle..
Widzę jak ona śpiARIMA-TSUBAKI! MAMY 5 MINUT INACZEJ SIE SPUZNIMY DO SZKOŁY!
tsubaki-daj mi jeszcze pięć minut..
Arima-Tsubaki dom się pali!!
Tsubaki-Co co co?!! Gdzie?!!Zaczolem się śmiać😂
Tsubaki-z czego się śmiejesz? 😤
Arima-dobra nieważne chodzi idziemy do szkoły
Tsubaki-okejWyszlem z jej domu i czekałem z 5 minut. Wiedizełem ze juz jesteśmy spóźnieni. Nagle tsubaki wyszła
Tsubaki-już jestem!
Arima-okej to chodź