(poniedziałek 6:30)
Jak zwykle wstałem i zaczołem szykować się do szkoły, umyłem zęby Ubrałem się i zrobiłem sobie śniadanie. Po 5 minutach wyszlem z domu i poszłem po tsubaki. Zaczołem pukać do jej drzwi ale jak zwykle nikt nie otwierał więc Weszłem, poszłem na pientro do jej pokoju i jak zwykle spała
Arima-tsubaki wstawajjj
Tsubaki:już już za 5 minut będę gotowa poczekaj na mnie przed domem
Arima-okejWyszlem z jej domu. Po 5 minutach wyszła i poslzismy do szkoły,
(7:38)
Jestesmy w szkole. Weszlem i przebrałem buty Weszlem do sali i się rozpakowałem.(16:15)
Lekcje się skończyły chciałem pójść do szpitala odwiedzić kaori ale zrezygnowałem z tego pomysłu ponieważ był tam watari. Postanowiłem pójść na plażę. Zauważyłem tak tsubaki więc podeszłam do niej. Była zapłakana.Arima-Kaori co się stało?!!
Kaori-nie nic po prostu chłopak że mną zerwał*powiedziała uśmiechając się*
Arima-wspułczujeZaczoł padać deszcz więc poszliśmy gdzieś się schować i akurat był tam automat z piciem więc postanowiłem kupić nam dwa soki, powiedziałem że kaori mi się podoba e ona woli watariego.
Tsubaki:tak?...
Arima-huh?
Tsubaki-jeśli nie będziesz z kaori to może zakochasz się we mnie?...
Arima-co?..Tsubaki zaczęła biec. Chciałem ja zatrzymać ale nie zdążyłem.
Jetsme ciekawy czy żartowała czy nie.(następny dzień| po szkole)
Jak co dziennie zaczołem trening na pianinie, idzie mi coraz lepiej.
