Grot strzały

1.8K 19 1
                                    

Owijasz palce wokół czegoś szpiczastego. Uśmiechasz się lekko do Clinta, gdy wyciągasz go z papierowej torby, podnosząc do niego grot strzały.
- Niech zgadnę -zaczynasz od oględzin przedmiotu, wstając ze swojego miejsca.

– To należy do ciebie. - Uśmiechasz się słodko i wkładasz grot strzały do ​​kieszeni jego dżinsów, upewniając się, że twoja ręka na chwilę przesunie się nad jego kroczem. Wciąga powietrze i mocno chwyta cię za nadgarstek, aby zaciągnąć cię z powrotem do jednego wolnego pokoju obok tego, w którym już jesteś.

Chichoczesz i delikatnie przygryzasz dolną wargę, gdy wpycha cię do pokoju i zatrzaskuje za sobą drzwi.
-  W porządku – mamrocze, skupiając całą swoją uwagę na tobie, jednocześnie ściągając koszulę przez głowę.

- Zdejmij ubranie - robi kilka kroków do przodu, uśmiechając się, gdy widzi twoją uniesioną brew.
-  I chodź do łóżka. - Nie zrywając kontaktu wzrokowego, rozpinasz bok sukienki i zsuwasz ją z ciała, wychodząc z niej, gdy gromadzi się na twoich nogach.

Jego szczęka lekko opada, gdy widzi, co pod nią chowasz, i nie może się powstrzymać przed położeniem na tobie rąk. Z łatwością odpina stanik zza pleców i ściąga go z ciała.

- Jesteś taka piękna. - Mamrocze, jego usta zaciskają się na twojej szyi i opadają na twoją klatkę piersiową. Uśmieszek szarpie twoje usta, gdy owijasz dłoń w jego włosy i jego usta na swoich piersiach. Twoje sutki twardnieją pod jego dotykiem, a majtki zaczynają być przesiąknięte pożądaniem.

Przyciągasz jego twarz do swojej i chwytasz jego usta w mocny pocałunek, ciągnąc go za spodnie w kierunku łóżka. Zanim zdążysz go odwrócić i być na górze, już cię popycha, przygryzając wargę na twój widok na plecach i z podniesionymi nogami.

- Tak bardzo będę cię kochać, kurwa, jak cię pieprzyć. - Mówi, jego oczy piją w twojej formie.
- Więc na co czekasz? Mamy tylko siedem minut, pamiętasz? - Chichocze i wraca, by zamknąć drzwi.
- Nie, mamy trochę więcej czasu.

Wraca i łatwo ściąga majtki z ciała, zostawiając pas do pończoch. Uważa, że ​​jest za gorący, żeby go zdjąć. Jego palce przesuwają się po twoich wargach i wnikają w ciebie trochę, aby poczuć, jak mokra jesteś.
- Mhm, wygląda na to, że nie potrzebujesz gry wstępnej - Jego oczy mają w sobie figlarny błysk.
- Dobrze, że tak naprawdę tego nie chcę. - Przywołujesz go palcem wskazującym i chwytasz za podbródek, gdy jest wystarczająco blisko.
-  Chcę tylko, żebyś był głęboko we mnie - Szepczesz, twoje usta ledwo dotykają jego.

Wyrywa się z twojego uścisku i brutalnie przewraca cię tak, że jesteś teraz na czworakach przed nim. Sapnięcie opuszcza twoje usta, gdy czujesz czubek jego penisa na ociekającym rdzeniu. Oblewa go twoimi sokami, po czym wślizguje się w ciebie, po trochu, aż jest w środku.

Jęk przetacza się po jego języku na to uczucie, rozkładając policzki tyłka, aby lepiej przyjrzeć się, jak głęboko jest zakopany w tobie.
– Spójrz na to, księżniczko. Wydycha powietrze i zaczyna powoli pchać.

Przybliżasz górną część ciała do łóżka i owijasz biodra wokół jego miednicy, delikatnie spotykając jego pchnięcia. Cicho jęczysz jego imię, mamrocząc małe pochwały na temat tego, jak czuje się wokół twoich ścian.

- Ach, Clint. Jesteś niesamowity! - Wydychasz powietrze, odwracając głowę, by spojrzeć mu w oczy. Nie reaguje, poza zaciśnięciem uchwytu wokół talii i przyśpieszeniem tempa. Jedynym dźwiękiem wypełniającym pokój są twoje jęki, kontakt ze skórą i twoja wilgoć wokół jego członka. Dźwięk wypełnia twoje uszy i przygryzasz wargę, przyjemność narasta w twoim brzuchu.

- Kurwa - Przeklinasz delikatnie. Pukanie do drzwi otwiera oczy.
- Czas minął! - To Steve. Patrzysz na Clinta, który po prostu kładzie palec na ustach. Nie przestaje pchać, nawet gdy próbują otworzyć drzwi, ale im się to nie udaje, ponieważ Clint je zamknął.

– Hej, ludzie? - Clint nieco przyspiesza, przez co łóżko cicho skrzypi. Z twoich ust wydobywa się jęk, głośniejszy niż poprzednio. Jedyne, co słyszysz, to miękkie "oł, czy oni.." a potem absolutna cisza.

Teraz, gdy nie będą wam już przeszkadzać, Clint uważa, że ​​to bezpieczny pomysł, aby popracować nad orgazmem. Raz po raz uderza w twój punkt g, a twoje jęki stają się głośniejsze z każdym pchnięciem.
- Chcesz dojść? - pyta, a jego oddech już się zmienia, co wskazuje, że on też jest blisko.

- O tak! - Wkłada rękę między twoje uda i pozwala swoim palcom ostro pocierać łechtaczkę, sprawiając, że wijesz się przy nim. Uderza mocno, cała twoja łechtaczka jest gorąca wraz z rosnącym szczytowaniem.

Twoje ciało zaczyna się jąkać i w ciągu kilku sekund dostajesz kolejne spełnienie. Mocno zaciskasz ściany wokół Clinta i to dla niego ostatni impuls, jakiego potrzebuje. Jego ciało wstrząsa tobą, gdy wchodzi głęboko w ciebie. Wydobywa się z niego zduszony jęk, zanim ostrożnie się wyślizguje.

Clint śmieje się i wstaje z łóżka, wciąż zerkając na twój mokry rdzeń, z którego wycieka sperma.
- Jest tak gorąco.

Wstajesz z łóżka i wracasz do ubrania. Robi to samo.
- Cóż, Clint. Powinniśmy to zrobić jeszcze raz. Może później wieczorem? - Mrugasz do niego i przyciągasz go bliżej krawatem, który właśnie zdążył założyć wraz z ubraniami.

Wyciska ostatni pocałunek na twoich ustach, zanim otwiera drzwi. Przybierasz swoją najlepszą postać, odpoczywającą sukę, gdy drzwi się otwierają. Nikt cię nie przyłapie na zakłopotaniu. Prawdę mówiąc, naprawdę nie jesteś, ale nie chcesz wyglądać na zarumienioną.

Avengers 7 minut w niebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz