*przypomnienie*
-A ja po tobie poprawie, przecież nie liczy się wygląd tylko to w środku, no chyba że jest się takim zjebusem jak oni, co patrzą tylko czy ma się czym oddychać, lub na czym siedzieć, bez tego też przecież kurwa da się żyć- podsumowałam ich szybko. Nie znoszę takiego porównywania i patrzenia tylko na to, przecież jest jeszcze coś takiego jak osobowość i charakter, właśnie to się powinno liczyć najbardziej. Co z tego jak kobieta ma duże cycki i dupę skoro mogą się ze sobą nie dogadać? Nie można patrzeć tylko na wygląd.
*koniec przypomnienia*
Kiedy doszliśmy nad jezioro każdy znalazł sobie miejsce, gdzie położył swój ręcznik bądź koc, zależy kto co miał. My akurat rozłożyłyśmy koc.
-Ej bo mi teraz tak głupio zdjąć tą sukienkę- wyszeptałam mojej towarzyszce.
-Nie żeby coś, ale ja też- wyszeptała do mnie. Nabrałam trochę odwagi i zdjęłam to co znajdowało się na moim stroju. Byłam cała czerwona i patrzyłam w ziemię, bo czułam na sobie czyiś wzrok.
-Weź spróbuj wyłapać kto na mnie patrzy- powiedziałam cicho.
-Maciej- powiedziała po przeanalizowaniu twarzy prawie wszystkich mężczyzn znajdujących się w pobliżu 50 metrów od nas.
-No kurwa no wiedziałam, dobra ruszaj dupę i idziemy do wody, żeby mnie nie widział- powiedziałam i ruszyłam w stronę wody, tylko że zamiast Michaliny za mną szedł Maciek? Coś się mu chyba pomyliło.
-A ty co?- odwróciłam się do niego przodem, a ten prawie na mnie wpadł. Chyba nie spodziewał się tego, że wyczuję, iż to on.
-No idę popływać nie?- dobra, teraz do mnie dotarło, że on po prostu mógł iść popływać, a ja na niego trochę naskoczyłam. W tym momencie znowu się zaczerwieniłam, zrobiło mi się mega głupio.
-Dobra już nieważne- odwróciłam się szybko i ruszyłam w stronę wody. Po kilku krokach poczułam unoszenie -CO JEST- w tym momencie poczułam również czyjejś ręce na mojej talii.
-Widziałem, że zrobiłaś się czerwona co oznacza, że ci gorąco więc idę cię schłodzić- wszedł na most i szedł w stronę końca, a ja zaczęłam się rzucać.
-NIE JEST MI GORĄCO POSTAW! HALO POMOCY!- wszyscy się na nas parzyli i śmiali, nawet mój zjebany brat zamiast mi pomóc wyciągnął telefon i zaczął nagrywać. Po kilku sekundach znalazłam się w wodzie, no ale czemu tylko ja mam się tam znaleźć? W ostatniej chwili złapałam go za rękę i wciągnęłam za sobą, przez co spadł na mnie, bolało. Po kilku sekundach spędzonych pod wodą wypłynęłam i nabrałam powietrza, a ten debil znajdował się obok i głośno się śmiał. Tak nie będzie, był tak zajęty śmianiem, że nawet nie zauważył kiedy podpłynęłam. Wykorzystałam chwilę jego nieuwagi i trochę podtopiłam. Szybko tego pożałowałam.
-Oj nie, tak nie będzie młoda- powiedział kiedy się wynurzył. Przerzucił mnie przez ramię i zaczął iść głębiej.
-POJEBAŁO CIĘ CAŁKIEM, ZAWRACAJ- próbowałam się wyrwać, lecz na marne, bo po tym zaczął mnie mocniej trzymać. Byliśmy już dość głęboko, bo z tego co dało się wyczuć on nawet nie dotykał dna. Podniósł mnie na rękach w górę i wyrzucił w górę i kawałek od siebie. Gdy leciałam głośno piszczałam, bo nie wiedziałam co się dzieje. Chłopak po chwili śmiechu zaczął przede mną uciekać, ogarnęłam się i ruszyłam za nim.
-Z tymi krótkimi rączkami i nóżkami nie dogonisz mnie skarbie- zaśmiał się i wszedł na most.
-NIE BYŁABYM TEGO TAKA PEWNA- pobiegłam za nim, chciałam go zepchnąć z mostu, lecz ten odsunął się w bok w odpowiednim momencie. Jego ręce znowu znalazły się na mojej talii. Podniósł mnie trochę w górę obkręcił wokół własnej osi i wyrzucił wysoko w górę, znowu znalazłam się w wodzie.
DOOOBRY, miesiąc nie było rozdziału ALE NIE BIJCIE JUZ JEST. no i ogólnie jest 634 słów i do następnego papaaaa
CZYTASZ
Nie ma innej opcji || Maciej Kacperczyk
FanficPoważna książka dla Natalki ❤ kc mocno Opowiada ona o zwykłej dziewczynie zakochanej w młodym raperze, czy im wyjdzie? Czy się uda? Czy to przetrwa? Dowiecie się w tej książce