Szli już jakiś czas. Las ciągnął się po obu stronach drogi. Drużyna siódma rozglądałam się czujnie, gdyż takich warunkach bardzo łatwo się komuś ukryć. Naruto, który szedł z tyłu ze sporym zdziwieniem zauważył przed nimi kałużę. To dziwne przecież od tygodni nie padało! Ooo.. Kakahi też to zobaczył. Oczywiście pan wielki Uchicha i różowa fanka zajęci kłótnią ze staruszkiem nic, a nic nie zauważyła! Nieodpowiedzialne! I to mają być gennini Ukrytej Wioski Liścia. Phi.. Odkąd zobaczyłem tego czarnowłosego dziedzica sharingana cały czas sypię ironią i sarkazmem na około. Tak dalej być nie może.... Naruto! Nie zbaczaj z tematu. Wróg na pewno nie jest sam. Przesłałem więcej chakry do kitsugana i rozejrzałem się dyskretnie. Mam! Spojrzałem w stronę Hatake i złapałem jego wzrok. Leciutko kiwneliśmy sobie głowami.
-Kakashi piąte drzewo po prawej stronie! Zlał się z tłem!
-Sasuke, Sakura ochraniajcie Tazunę!
Błyskawicznie przystąpiliśmy do akcji. Sensei podskoczył na odpowiednie drzewo, gdzie został dźgnięty kunaiem. Co okazało się błędem napastnika, ponieważ było to kawarimi, a prawdziwy Kakashi pozbawił przytomności nieznanego ninje. Ja w tym samym czasie używając hiraishin no jutsu dostałem sie w pobliże kałuży, która zmieniła się w kolejnego napastnika, który chciał pomóc koledze. Gdy mnie wyczuł spojrzał mi w oczy i dlatego złapałem go w silne genjutsu. Położyliśmy obu shinobi pod drzewem i mocno do niego przywiązaliśmy.
-Demoniczni bracia z Kirigakure. Pomogli stamtąd uciec Zabuzie. Ranga chunninów. Skoro trafiliśmy na nich to Gato dogadał się z Momochim. Nie używali swoich słynnych rękawic, więc pewnie mieli skrycie zabić albo porwać pana Tazunę. Gdyby hokage nie ostrzegł nas, że misja może być rangi B lub A w tej chwili klient lub któryś z genninów byłby martwy, albo przynajmiej mocno ranny. Gdyby pan sam poweidział to hokage opuścił, by cenę za misję i wysłał drużynę składającą sie z 3 ANBU. Naraził pan wszystkich na niepotrzebne ryzyko.- Naruto
-Ja... Ja.. Ja przepraszam..Gdy prosiłem innych ninja o pomoc to.. to rezygnowali, gdy tylko padały słowa Gato, inni ninja. Myślałem, że też tak będzie więc to zataiłem. I co teraz będzie..? - Tazuna.
-Ehh.. Nie ma już wyboru. Dokończymy misję.- Naruto.
-Dacie radę?! Przecież jesteście geninami!
-Tylko dwójka z nich ma rangę genina. Ja jestem jouninem, do tego z shainganem, a ten blondasek to członek elitarnej jednostki specjalizujący się w skrytobójstwie i usuwaniu nunkeinów i zbiegłych ninja. Ma rangę ONINA. - Kakashi.
-Tyko nie blondasek, ty zboczeńcu jeden! - Naruto.
-Tylko nie zboczeńcu! Ty demonie w ciele anioła! - Kakashi.
-Gdybym był demonem to spaliłbym ci te wszystkie ero-książki, które pochowałeś u mnie pod kanapą, żeby je czytać, gdy mnie odwiedzasz!
-TY...!
Wystawiłem mu język na co on westchnął zrezygnowany robiąc klasycznego face palma i pocierając twarz. Oboje zapomnieliśmy o trójce ludzi, którzy w szoku cały czas patrzą na nas. Spojrzeliśmy na więżniów, a potem na siebie. RAZ.......DWA.......TRZY! Wystawiliśmy szybko ręce przed siebie. Ja miałem papier, a on nożyczki. Uśmiechnął się zwycięsko.
-Ha! Wygrałem! - Hatake.
-Phhii... Tylko tym razem. Eh...
-No już do roboty!
-Pffii...
Podeszłem do dwóch nie przytomnych shinobi i szybkim ruchem poderżnąłem im gardła po czym wyszeptałem:
-Kazekiri no Jutsu.
Ciała wrogów zostaly objęte przez małe tornada i po chwili nie było po nich śladu.
-Ty..ty ich...ty ich po prostu zabiłeś i kiedy nie mogli się bronić! To nie honorowe! - Sakura.
- Ninja to skrytobojcy, którzy wbijają nóż swojej ofierze w plecy wtedy kiedy najmiej się tego spodziewa. Shinobi nie mogą być honorowi. Życie nie jest sprawiedliwe. To nie bajka, różowowłosa.- Naruto.
- Naruto ma rację Sakura. Oni, przed śmiercią jeszcze, zaspokoili by swoje żądze sadystyczne na nas. Jak myślisz co zrobią z ładną dziewczyną i przystojnym chłopcem, by złamać ich psychicznie i fizycznie? Co zrobią by ich najbardzie upokorzyć? - Kakashi.
Sakura spuściła wzrok, a po jej twarzy płynęły ciurkiem łzy. Pan Tazuna patrzył cały czas na miejsce gdzie były niedawno ciała demonicznych braci. A Sasuke.. Sasuke hardo trzymał podniesioną twarz i patrząc senseiowi w oczy powiedział:
-Torturowali by nas i zgwałcili.****************
----------------------------Nie podoba mi się końcówka, ale cóż.. ;)
![](https://img.wattpad.com/cover/32983919-288-k82177.jpg)