Część 20

213 11 1
                                    

*następnego dnia wieczorem *
P: czaruś?
Cz: co tam kotek?
P: ja się źle czuje mam regularne skurcze myślę że to najwyższa pora żeby pojechać do szpitala.
Cz: tak sądzisz??
P:ałaaaa!!
Cz: dobra nie pytam jedziemy.
* szli korytarzem spotkali się na korytarzu okazało się że monia też jechała do szpitala więdz pojechali razem *
* w szpitalu *
Cz: dzień dobry moja narzyczona chyba zaczęła rodzić.
Do: dobrze weźmiemy ją zaraz na badania.
P: czaruś to bardzo boli ja nie dam rady naprawdę.
Cz:kochanie wieże ci uważam że napewno dasz radę nie martw się o to.
* po 2 godzinach pati urodziła zdrową córeczkę sama czuła się dobrze *
Cz: widzisz kotek mówiłem że dasz radę.
P: no dziękuję że przy mnie byłeś. Kocham cię.
Cz: ja ciebie też i naszą piękną córeczkę.
P: a monia już urodziła?
Cz: zadzwonię do Karola.
P: i co?
Cz: tak urodziła zdrową córkę.
P: to dobrze.
Cz: połóż się spać ja zajmę się małą.
P: dziękuję.
Cz: nie masz za co to nasze wspólne
obowiązki a jutro już wracamy do domku.
P: dobrze dobranoc.
*Czaro mówił do ich córki *
Cz: teraz księżniczko bądź grzeczna bo twoja mamusia śpi a mama jest zmęczona i nie wolno przeszkadzać prawda słonko.
*myśli jak ja je kocham*
* następnego dnia rano *

TO 20 HISTORYJKA WIEDZ BYŁ DŁUGO WYCZEKIWANY MOMENT PODOBAŁO SIĘ?

Od znajomości do miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz