Rozdział 7

407 33 3
                                        

- Idź szybko do łazienki- powiedziałam ,a chłopak posłusznie wykonał moje polecenie .

- Wszystko w pożądku - zapytała kuzynka dotykając mojego czoła - chyba masz gorączkę poczekaj zaraz zmierzę ci temperaturę . Trzymała już rękę na klamce od drzwi do łazienki , kiedy krzyknęłam

- Nie ! Słabo mi czy mogła byś przynieść mi szklankę wody .

- Już lecę- powiedział i biegiem ruszyła do kuchni. Michael wyszedł z łazienki  i powiedział

- A nie możemy jej po prostu po...- nie dokończył bo w pokoju rozległ się dźwięk tłuczonego szkła . Klaudia stała w drzwiach z osłupieniem i nagle  osuneła się na podłogę. Zaczęłam panikować , ale na szczęście chłopak zachował zimną krew. Podniósł nieprzytomne ciało dziewczyny i ułożył na łóżku .

- Spokojnie ona jak się przestraszy albo podekscytuje to mdleje - wkońcu się odezwałam . Po tym jak posprzątałam szkło z podłogi Mike zaproponował abyśmy poszli porozmawiać do ogrodu.

- A co z twoją kuzynką?

- Spokojnie daleko nie ucieknie - powiedziałam to i zaczęłam się śmiać ze swojej wypowiedzi .

«W ogrodzie»

- To o czym chciałeś porozmawiać ?

- No ...bo ...pa.mię ....yyyy...no...- Mike zaczął się jąkać

- Spokojnie możesz mi wszystko powiedzieć- złapałam go delikatnie za dłoń.

- Wiem dzięki tylko ,że ja boję się - dodał ciszej - odrzucenia .

- Nawet tak nie myśl . A teraz mów - popędzałam go , bo moja ciekawość wyżerała moje wnętrze.

- Ale obiecaj ,że nie odrzucisz mnie .

- Obiecuje.

- Pewnie i tak byś się dowiedziała prędzej czy później...

- Czekaj chcę abyś wiedział , że bez względu na to co mi teraz powiesz to bardzo cię lubie - powiedziałam i ujrzałam uśmiech na jego twarzy.

- Pamiętasz jak wtedy w samolocie mówiłaś, że idziesz  na koncert  5 Seconds of Summer ?

- Pamiętam i co w związku z tym ?

- No bo ja - przedłużył -jajestemwtymzespole- powiedział tak szybko, że nic nie zrozumiałam.

- Powiedz jeszcze raz ,ale wolniej .

- Ja jestem w tym zespole .

- Fajnie - powiedziałam

- Tylko tyle ?

- A czego się spodziewałeś , przecież jesteś normalnym człowiekiem . To teraz wszystko pasuje dlatego Klaudia walneła bobra .

- Co zrobiła ?

- Walnęła bobra , czyli zemdlała .

- A ok może lepiej udawajmy że mnie tu nie było tak dla twojego bezpieczeństwa ?

- Spoko to lepiej uciekaj zanim się ocknie 

Po tym jak Michael poszedł do siebie Klaudia obudziła się w końcu .

- Hej jak się czujesz - zapytałam

- Dobrze co się stało?

- Poszłaś do kuchni i jak wróciłaś to zasłabłaś - odpowiedziałam

- Miałam wrażenie , że stał tu Michael  Clifford  ,ale  to pwenie przez tą nieprzespaną noc

- Pewnie tak - uśmiechnełam się do niej .





Witajcie dodaje rozdział wkońcu , ale to przez to ,że pisałam go z 2 razy i usówał się za każdym razem . No ale już jest .

             Lauren

 

Clifford / 5 sosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz