Prolog

557 52 35
                                    

Życie nie zawsze jest posypane różami, a na pewno nie dla każdego. Czasami Ci, którzy widzą wszystko przez różowe okulary, zaczynają z dnia na dzień cierpieć coraz bardziej, aż w końcu nie wytrzymują tego bólu i pragną je jak najszybciej zakończyć. Są jednak też takie osoby, które przez cały czas się uśmiechają, aby nikt nie odkrył co tak naprawdę siedzi im w głowie. Nie chcą, aby ich najbliżsi cierpieli, więc wolą przeżyć ten okropny okres sami.

Dla niektórych, tacy ludzie, to tchórze, którzy wszystko wyolbrzymiają, lecz tak naprawdę oni są o wiele silniejsi i odważniejsi niż myślą. Widzą ten świat inaczej i to wcale nie jest coś złego. Każdy z nas jest inny i to jest właśnie piękne. Wszyscy zasługują na szczęście, nawet Ci, którzy zaczynają sobie nie radzić ze swoją ciemnością.

Po jakimś czasie możemy znaleźć coś dla nas cennego, co będziemy chronić. Mogą to być na przykład kwiaty. Jeden z nich to słonecznik, co oznacza szczęście i przyjemne ciepło, które rozlewa się po całym ciele. Ma piękne złote płatki, które wyglądają jak promyki słońca dodające temu szaremu światu jasnych barw. Dla Hinaty osobiście, znaczyły one o wiele więcej. Miał na to dużą ilość argumentów, ale główną przyczyną był chłopak z pięknymi niebieskimi oczami, kruczoczarnymi włosami i wąskimi ustami, które z chęcią by pocałował, rozkoszując się ich miękkością oraz delikatnością. Na pewno smakowałyby pysznym mlekiem z kartonika, które codziennie pił podczas przerw albo na treningach.

Gdy przed oczami pokazywała mu się ta magiczna chwila, to na jego policzkach niemal od razu pojawiały się różowe chmurki zawstydzenia. Czuł, że uczucie do tej osoby wzrasta z każdym dniem i nie umie tego zatrzymać, bo bardzo dobrze znał język kwiatów, a słoneczniki oznaczały...

„Lubię cię"

Jednak jego cel westchnień od tamtej pory już niczego mu nie podarował, ani nie dawał żadnych znaków, że jest nim zainteresowany. Może rudowłosy od samego początku się pomylił co do jego uczuć, niestety nie wskazywało na to, że on sam tak łatwo mógł się odkochać. Lubił, gdy rywalizowali ze sobą, troszczyli się o siebie i współpracowali razem. Jeżeli głębsze uczucia miały zniszczyć tę relację, którą tak bardzo sobie cenił, to wolał ich nigdy nie pokazywać. Jego przyjaciel nie dowie się, że został nieodwzajemnioną miłością rudowłosego i wszystko nadal będzie wyglądało tak samo aż do ich śmierci.

Mimo że życie Hinaty nie było posypane różami jak niektórych, to nadal je bardzo lubił. Miał kochającą rodzinę, wspaniałych przyjaciół z drużyny siatkarskiej i najlepszego przyjaciela, którego darzył miłosnym uczuciem. Dni szkolne mijały mu nieubłaganie szybko, ale za to szczęśliwie.

Do czasu...

Wszystko się zmieniło, gdy wykaszlał pierwszy płatek słonecznika pokrytego krwią. Od tamtej pory już nic nie było takie samo.

❣____________________❣

Witam wszystkich w mojej nowej książce!

Pomysł na te opowiadanie podsunął mi piękny fanarcik, który jest też okładką.

Symbolika kwiatów i ich język jest bardzo ciekawy, więc raczej nie będę się nudziła pisaniem o nich rozdziałów.

Jeśli ktoś nie wie czym jest choroba Hanahaki, to dowie się w następnym rozdziale. Hinata będzie przeżywał ciężkie chwile, co poskutkuje jeszcze większym jego załamaniem.

Książka będzie depresyjna z myślami samobójczymi, więc jeśli ktoś nie lubi takiej tematyki, to niech lepiej od razu stąd wyjdzie.

Za korektę i małą pomoc w pisaniu będzie odpowiedzialna lonely_bitxh

Rozdziały będę dodawać mięsięcznie (czyli co kilka tygodni, może być czasami nieregularnie)

Zachęcam do zostawienia gwiazdeczki i komentarza.

Do zobaczenia!

𝐖𝐇𝐎 𝐀𝐑𝐄 𝐘𝐎𝐔; kagehina hanahaki✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz