Gdy dojechali na miejsce jak to zawsze po misji jedni szli do kuchni a inni do pokoi. Razem z Shorterem poszliśmy o dziwo nie do pokoju ani kuchni tylko na dach. Usiedliśmy na krawędzi spuszczając nogi z brzegu, chłopak objął mnie ramieniem a ja się tylko przybliżyłam.
- Wiesz, że Eiji wyjeżdża z powrotem do Japonii?
- Żartujesz?
- Niestety nie... Dzisiaj była jego ostatnia misja, jutro ma samolot.
- Kurde szkoda... Szykujecie coś?
- Ash ze mną gadał i powiedział, że chce spędzić z nim te resztę czasu
- Rozumiem...
- To może ja skoczę do niego i się pożegnam zanim Ash się tym zajmie
- To leć poczekam na ciebie
- Dzięki
Poszłam do pokoju chłopaków i zapukałam. Po chwili usłyszałam "proszę" więc weszłam.
- Hej chłopaki
- Hej
- Hej Kaori
- Eiji... Słyszałam, że wyjeżdżasz do Japonii?
- Niestety
- W takim razie chciałabym się pożegnać, bo potem słyszałam że masz plany.
- Jakie plany?
Spojrzałam się na Asha który miał lekko zdezorientowaną minę i odrazu skapnełam się że Okomura o niczym nie wie.
- ZNACZY JA MAM PLANY WIĘC NIE BĘDĘ SIĘ MOGŁA POŻEGNAĆ!
- Aha...?
- Mam nadzieję że wrócisz do nas niedługo
- Ja też mam taką nadzieję
Po wymianie jeszcze paru zdań poszłam na dach do Shortera. Siedział w tym samym miejscu i patrzył się na słońce znikające na horyzoncie. Podeszłam od niego od tyłu i oparłam o ramiona
- Już jesteś piękna?
- Po pierwsze tak a po drugie obyło by się bez "piękna"
- Dlaczego jesteś taka może nie oschła tylko nie doceniasz siebie?
- To znaczy?
- Zawsze gdy cię komplementuje negujesz to co mówię.
- Bo są ładniejsze ode mnie
- Dla mnie jesteś najpiękniejsza i zawsze będziesz
- Tak ci się tylko wydaje
- Nie wierzysz, że będziemy razem do końca naszych dni?
- Nie chodzi o to że nie wierzę...
- Tylko co?
- W Japonii gdy miałam chłopaka też mówił że będzie ze mną na zawsze, a zostawił mnie po dwóch miesiącach. Do tego był strasznie nachalny i naciskał na mnie, a gdy pytałam o jego uczucie ściemniał że jestem tą jedyną.
- Ja taki nie jestem
- Wiem. Ale urazy z młodości zostają w mojej głowie. Rozumiesz?
- Tak oczywiście... Jednak możesz mi wierzyć lub nie nie zostawi cię. Nigdy.
- Dziękuje Ci.
Usiadłam za Wongiem i objęłam go nogami w pasie.
- Szkoda że Okomura wyjeżdża
CZYTASZ
Banana Fish (Poprawki)
ActionW książce mogą pojawić się przekleństwa i i sceny +18( i tak wiem że ludzie którzy to czytają są niepełnoletni ale dla regóły żebyś wiedział/a na co się piszesz) Zapraszam :3 Dziewczyna o imieniu Kaori przyleciała do Nowego Yorku w poszukiwaniu prac...