Gdy się obudziłam chłopak stał oparty o szafkę z założonymi rękami i oczami patrzącymi gdzieś za okno.
- Hej, Shoter co się dzieje?
- O już nie śpisz?
- Już nie, ale o co chodzi?
- Jak Ci się wczoraj podobało?
- Nie zmieniaj tematu
- Ehh... po prostu czuje, że niedługo coś się nam przydarzy. Myślę, że Arthur zna położenie naszej kryjówki i że coś może pójść nie tak...
- Hej, niby skąd miałby takie iformacje?
- No właśnie nie wiem
- No i widzisz nie ma się czym martwić
- Może masz rację... To teraz Ty odpowiedz na moje pytanie...
Chłopak spojrzał się na mnie dzikim spojrzeniem i zaczął poruszać brwaimi.
- Mówiłam ci wczoraj... Już zapomniałeś?
Wong zaczął iść w moją stronę, by za chwilę "walnąć" się na łóżko i zacząć całować moją szyję.
- Mam krótkotrwałą pamięć...
Szepnął mi do ucha i lekko je przygryzł, na co się wzdrygnełam.
- Aha... biedactwo to jak mogę Ci pomóc?
Powiedziałam z ironią w głosie jakbym mówiła do 5-latka.
- Możesz mi przypomnieć jak się wczoraj "bawiłaś"?
Zrobiłam się lekko czerwona i zakryłam głowę pościelą. Na co chłopak zareagował tak, że sam pod nią wszedł i przyciągnął mnie do siebie na co jeszcze bardziej spaliłam buraka. Shorter uśmiechnął się i pocałował.
- No to dowiem się jak było?
- Super...
- Ze szczegółami proszę
- Nie przesadzasz?
- Bo się obrażę
- Tak?
- Mhm!
- Oj Ale Ty słodki jesteś jak się złościsz.
Chłopak najwyraźniej się zdziwił bo spojrzał na mnie z wytrzeszczonymi oczami i zaraz złapał mnie za nadgarstki i zawisł nade mną układając moje ręce nad głową. Po chwili powiedział takim poważnym męskim tonem głosem:
- Teraz też jestem słodki?
Na jego słowa przeszły mnie ciary.
- Teraz nie...
- To niby jaki?
- Hm...seksowny?
- To było pytanie?
- Niee....
Odpowiedziałam i przygryzłam dolną wargę. Wong od razu przybliżył się do moich ust i złączył je w namiętny pocałunek.
- To co powtórka z rozrywki?
Spytał patrząc się na moje oczy pożądająco.
- Chciałbyś... która jest godzina?
- Po 9:00
- Już!?
- No...
- To ja się ogarnąć idę a Ty tu poczekaj.
- Jasne, leć
Dałam mu jeszcze buziaka i pobiegłam do łazienki. Po parunastu minutach wyszłam z niej i z chłopakiem wyszliśmy z hotelu. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do bazy.
CZYTASZ
Banana Fish (Poprawki)
AcciónW książce mogą pojawić się przekleństwa i i sceny +18( i tak wiem że ludzie którzy to czytają są niepełnoletni ale dla regóły żebyś wiedział/a na co się piszesz) Zapraszam :3 Dziewczyna o imieniu Kaori przyleciała do Nowego Yorku w poszukiwaniu prac...