‧₊˚๑❒꒱︰Over time

112 10 1
                                    

*** Generalnie postanowiłam zmienić charakter pisma opowiadania więc mam nadzieję że wam się spodoba ***

Gdy Wróciłam do domu późnym wieczorem zaszłam jeszcze na balkon, po udanej akcji wypowiedziałam znaną mi formułkę
-Tikki, chowaj kropki
W tem znikną mój kostium i ujawniłam się jako zwykła dziewczyna, po chwili usłyszałam znajomy mi głos
-Hej Marinette - Powiedział paryski bohater opierając się o barierkę
-Witaj czarny kocie, co cie tu sprowadza?
-Szczerze? Chęć wygadania się - Mówiąc to chłopak spuścił głowę w dół patrząc się na ziemię
-Wszytko w porządku Kocie? Nie wyglądasz za dobrze.. - Odparłam trochę zmartwionym głosem
-Tak... Tylko Biedronka cały czas mnie odrzuca..
No tak to był ten moment kiedy wszytko zeszło na Biedronke, czułam się źle z tym że nie mogę być jako Bohaterka z Bohaterem ale to zbyt ryzykujace jak i mam już swojego wybranka
-Może po prostu ona nie czyje tego samego do ciebie?
-A ty? Jak z twoim chłopakiem?
Oczywiście większość wie że byłam z Luką a nie wie że z nim zerwałam, muszę to w końcu powiedzieć
-Czarny kocie.. Ja nie mam chłopaka od tamtego roku jestem wpatrzona w pewnego chłopaka, ale to pewnie nie nowość większość dziewczyn za nim szaleje, ja to tylko taka dziewczyna która uważa za przyjaciółkę
-To też trudny temat.. Wybacz że zapytałem
-Nie szkodzi Kocie.. Może po prostu znajdź kogoś innego?
-To nie jest proste.. Ale dzięki, jesteś dobrą przyjaciółką
Znowu słyszę tę słowa, już po prostu źle mi się od nich robi "przyjaciółka" a nie mogę być kimś więcej niż przyjaciółka?
Spuściłam głowę w dół i poszlam do pokoju
-Coś źle zrobiłem? - Odparła bohater patrząc na schodzącą dziewczynę
_______________________________________________

Nie czułam się dobrze z tym faktem ze musze słuchać takich rzeczy o samej sobie
"biedronka to", "Biedronka tamto" mam już tego dość! Chciałabym tylko wyjawić mój sekret, ale to było by bardzo nie bezpiecznie i nie odpowiedzialne..

-Tikki.. Co ja mam zrobić?..
-Najpierw się Uspokuj..
-Ale co ja mam zrobić?
-Najlepiej się Uspokuj, a co do tego.. Może spróbuj z kimś innym i zapomnij o Adrienie?
-Tak wiem.. On woli Kagami..
-Nie pisz już sobie czarnych scenariuszów
-Ale Tikki! Przez bycie biedronką ranie moich bliskich!
-Tak jak czarnego kota?
-Tak.. Najlepiej jak będzie inna biedronka..
-Marinette! Nawet tak nie mów!
-Tikki.. Muszę stąd zniknąć na jakiś czas.. Pozbierać myśli

Położyłam się łóżku i wtuliłam w poduszkę
_______________________________________________

Następnego dnia
_______________________________________________

Obudziłam się dość wcześnie, rozejrzałam się po pokoju ale nie widzialam nigdzie tikki, po chwili zauważyłam karteczkę

"Rozwazylam to że nie chcesz już być biedronką, więc zabieram kolczyki i polecę do mistrza fu.. Jeśli Ci się odmieni przybiegnij"

-O nie.. Tikki!

Zerwałam się z łóżka i przebrałam i wyrwałam się do biegu do domu Mistrza, przecież nie mówiłam tego na poważnie, musiałam jak najszybciej pobiec do mistrza Fu po tikii, myśl o tym że mogę ją stracić tak mną wstrząsnęła że podczas biegu zaczęłam płakać, gdy dotarłam do Mistrza zauważyłam że mistrz medytuje, nie widzialam nawet Wayzz'a, dziwne bo zawsze pilnował wszystkiego, Podeszłam do mistrza i lekko go szturchnęłam

-Oo.. Witaj biedronko
-MISTRZU! jest tu Tikki?
-Jak najbardziej, ale chyba zawiodłaś prawda?
-Tak Mistrzu wiem.. A to wszytko przez jedno zdanie które nie było na poważnie..
-Tak wiem, Tikki mi opowoadlaa i tym wszystkim
-Mistrzu..
-Powiem Ci ze bycie razem z czarnym kotem jako miraculum tworzenia i miraculum niszczenia.. To jest bardzo nie bezpieczne, wtedy narażasz się i partnera na niebezpieczenstwo ze strony Władcy Ciem.
-Czyli nawet jakbym chciała nie mogę z nim być?
-Tak Marinette, ani w tej formie ani z maską
-A-Ale..
-Pamiętaj kiedy będziesz strażniczką-
-Co?! Ja mam być strażniczką?!
-Tak Marinette, teraz zawiodłaś ale każdy uczy się na błędach.. Przyszłaś, wróciłaś więc wiesz ze źle zrobiłaś
-Ale ja się nie nadaje..
-Marinette, czuję że się nadajesz i jak będzie potrzeba.. Będziesz strażniczką
-No dobrze.. Mogę już odzyskać Tikki?
-Oczywiście

Po wzięciu Tikki wyszlam z jego pomieszczenia, rozpłakałam się wiedząc że gdyby Adrien naprawdę mnie odrzucił, nie miałabym nikogo, Z czarnym kotem nie mogę być.. Czyli muszę sprawić aby mnie znienawidził.. To będzie trudne
_______________________________________________

"Kiedyś nam się uda": Miraculous [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz