{+18}teraz to on był nagi...

4.4K 131 14
                                    

- Wszystkiego najlepszego skarbie - mruknąłem, lekko całując go w usta.

- Dziękuję - odpowiedział jeszcze zaspanym, zachrypniętym głosem, a następnie przysunął mnie mocniej do siebie, odwzajemniając pocałunek.

To właśnie dla takich momentów żyję...
By budzić się prawie nago w łóżku...
Całować się na dobranoc i dzień dobry...
Spędzać tak każdy dzień, godzinę, sekundę...
Z nim. I tylko z nim.

Niestety naszą idealną chwilę, niczym z amerykańskich filmów romantycznych, typowo musiało coś przerwać.

- Uhh... Czego? - zaczął zmęczonym głosem Katsuki.

- SIEMA BRO! - wydarł się ktoś po drugiej stronie słuchawki. Łatwo można się domyślić kto to był.

- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO BRO! - kontynuował Kirishima.

- Dzięki, a teraz pa - rozłączył się i wrócił do całowania się ze mną.

Po jakimś czasie niekontrolowanie oboje odpłynęliśmy.

- O KURWA BAKUGOU ZASNĘLIŚMY! - przeraziłem się jak zadzwonił budzik w moim telefonie.

Była już 11!!! A miałem jeszcze się spotkać z Miną przed imprezą, żeby dokończyć jeszcze kilka spraw.

- Po pierwsze kurwa nie drzyj tak mordy - jeszcze nie przebudzony odparł z siebie. - A po drugie to: co z tego, że zasnęliśmy?

- MUSZĘ...znaczy - szybko zmieniłem ton na spokojniejszy - muszę jeszcze załatwić coś.

Po tych słowach gwałtownie podniosłem się z łóżka.

- Mhmm - mruknął ponętnie wpatrując się we mnie.

Jednak gdy ogarnąłem, że stoję całkiem nagi przed Baku, zerwałem z łóżka jego kołdrę i zakryłem się nią.

- O JESUS, JA... - zająkłem się ze wstydu.

- Czyli tak się bawisz...- zaśmiał się układając ręce za głowę.

- CO? ALE CO JA...- nie dokończyłem, kiedy on wskazał swoim wzrokiem na swoje ciało.

Całkiem przypadkiem spojrzałem na resztę jego ciała, która co się okazało, została pozbawiona przeze mnie jakiegokolwiek okrycia... Więc prosto mówiąc - teraz to on był nagi.
Jeszcze bardziej poczerwieniałem.

- Czegoś się wstydzisz skarbie? - zaśmiał się znowu.

- Ja... - nie wiedziałem co powiedzieć.

- Nie - dodałem stanowczo i po prostu spowrotem rzuciłem się na niego z pocałunkiem.

Po chwili obrócił nas tak, że tym razem on był nade mną. Powoli zaczął stopniowo schodzić niżej, zostawiając malinki na mojej szyi. W końcu natknął się na mojego i ścisnął go w dłoni...
Trochę się przeraziłem, bo jednak no... Każdy wie jaką siłą prosperuje Bakugou. Ten jednak zauważył to i dodał:

- Spokojnie...Będę delikatny.

{+18} SEKS, DRAGI I ALKOHOL //FF BNHA MULTISHIPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz