2

4 0 0
                                    

       Obudziłem się o 2:34 w nocy. Strasznie mnie bolała głowa. Czułem się jakby moje łóżko nie chciało mnie puścić, nie mogłem wstać. Nadal padało za oknem. Obok mojego domu nie było lampy na dworze, więc widziałem dobrze niebo. Wstałem w końcu po kilku próbach i przetarłem oczy. Napiłem się wody z butelki, która leżała obok mojego łóżka. Poszedłem do łazienki. Odczułem ogromną powtrzebę umycia się. Po skorzystaniu z toalety wróciłem się do pokoju po czystą bielizne i koszulkę. Wróciłem się do łazienki i wziąłem ciepły prysznic. Podczas tej czynności nie wiedząc czemu często pojawiał się w mojej głowie ten chłopak. Myślałem nad jego imieniem. Sanglee? Jungsu? Sumin? Nad jednym nie musiałem się w ogóle zastanawiać. Był bardzo przystojny, miał niecodzienną urodę.

      Po udanym prysznicu wytarłem się, ubrałem w czyste rzeczy i wróciłem do pokoju. Nie czułem już potrzeby snu, więc usiadłem na łóżku i właczyłem telefon. Był prawie wyładowany. Podłaczyłem go do ładowarki i właczyłem instagrama. Nie miałem na nim zdjęć poza jednym z moim kotem, ale i tak nie było na nim widać praktycznie mojej twarzy. Poczułem potrzebę zobaczenia mojego kotka więc wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju go poszukać. Zszedłem na dół i moim i oczom ukazał się rozkoszny widok Chimi śpiącej na kanapie. Usiadłem obok i zacząłem ją głaskać. Mruczała i obróciła się na plecy pokazując mi brzuszek. Najsłodszy widok. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do mojego pokoju. Położylem ją na pościeli i usiadłem obok. Zobaczyłem powiadomienie w telefonie.

Śpisz?

      Był to ten sam numer co wcześniej. Nie wiedziałem co odpisać, pomimo wszystko chłopak mnie przerażal. Nie wiedziałem do czego jest zdolny.

Nie, niedawno wstałem.

—A ja nie mogłem spać przez Ciebie. Zejdź na dół.

—Po co? Jest środek nocy.

—Pół godziny przed twoją zasraną szkołą to za mało czasu żebyś pojął co i jak. Jesteś niekumaty, więc teraz nadrobisz. Zejdź na dół.

      W głowie pojawiło mi się wiele pytań. Nie miałem nic do gadania przy nim. Ubrałem spodnie, bluzę, wziąłem telefon i zszedłem po cichu na dół. Nie chciałem obudzić rodziców, wtedy to już na pewno bym nie wyszedł. Ubrałem buty i bez kurtki wyszedłem na zewnątrz. Ciągle padało. Rozejrzałem się wokół siebie. Nagle w oddali jeden z samochodów zapalił światła. Podbiegłem do niego próbując nie zmoknąc aż tak. Zauważyłem z bliska, że to był jego samochód, więc do niego wsiadłem. Starszy odrazu po tym zgasił silnik.

—Po co tu przyjechałeś?

—Już Ci napisałem. – zielono-włosy sięgnął do tyłu po plecak następnie zapalił światło nad nami. —Hoseok na pewno teraz chce więcej kasy niż mu wiszę, więc musisz sprzedawać po zawyżonych cenach. Inaczej się nie wyrobię. Nie mam na tyle dragów.

—Jak mam to niby sprzedawać? Ja nawet nie wyglądam na dealera.

—To już twój problem. Podchodzisz na luzie do ludzi, którzy wyglądają na ćpunów, albo początkujących ćpunów i pytasz się czy nie są zainteresowani małym co nie co na rozluźnienie.

—Ale...

—Tylko pod żadnym pozorem nie mów tego tekstu w strone typów patrząc się na nich w dziwny sposób bo pomyślą, że jesteś męską dziwką. – nie patrzał się na mnie tylko szukał czegoś w plecaku.

—Boże święty. – zacisnąłem usta i zmróżyłem oczy z obrzydzenia.

—Dam Ci ten plecak, będziesz z nim chodzić do szkoły. Normalnie trzymaj w nim książki czy cokolwiek z czym chodzisz do niej, ale najważniejsze w nim jest to, że ma sekretną kieszonke, w której będziesz trzymać dragi. To tak na wszelki wypadek gdybyś zjebał i by Cię złapali.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 20, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

In the end, Forget {Yoongi x Jimin}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz