Ja nie mam pojęcia co to jest, ale przypomniało mi się, że kiedyś napisałam to podczas burzy i pomyślałam sobie, że mogę to w sumie wstawić...
To jest z Thorem ( burzę heh )
Miłego czytania ♥️Na dworze szalała burza. Deszcz odbijał się od szyb bębniąc głośno. Co chwilę twój pokój rozbłyskał niebieskawym światłem, a do twoich uszu dochodził przeraźliwie głośny grzmot. Było już dawno po północy i gdyby nie burza, pewnie słodko byś teraz spała. " Boże przecież jest już lipiec, powinno świecić słońce, a ja powinnam opalać się na zatłoczonej plaży " pomyślałaś zirytowana. Miałaś dość tej co chwilę zmieniającej się pogody. Raz wiatr wiał tak mocno , że zwiewał ci bieliznę z suszarki stojącej na balkonie, a zaraz następnego dnia była burza i w dodatku padł prąd , więc nie mogłaś nawet przeczekać jej oglądając twojego ulubionegos serialu.
W pewnym momencie światło rozbłysło tak mocno i długo, że aż musiałaś zasłonić oczy ręką. A później usłyszałaś przeraźliwie głośny, na jakieś pierliard decybeli, grzmot.
Szyba w twoim oknie pękła.
" Nie no to już przesada. Burza stłukła mi szybę, ale to ja będę płacić za nową " leniwie wstałaś z łóżka z zamiarem zrobienia czegoś z dziurą w ścianie. Gdy byłaś już blisko okna , ktoś niespodziewanie pojawił się przed tobą. Wzrasnęłaś przerażona i rzuciłaś się w stronę drzwi. Jak na złość, zamknęłaś je wcześniej na klucz przed twoim psem , który kochał wchodzić ci do pokoju z zamiarem pobawienia się.
- Nie lękaj się mnie , przybywam w pokoju! - zawołał głośno postać - Jam jest Thor syn Odyna, Bóg piorunów i nastepca tronu w Asgardzie!
"Czy ja mam jakieś halucynacje? " - zastanawiałaś się.
Chciałaś coś powiedzieć , ale w tej samej chwili w twoim pokoju pojawili się inni przybysze. Przez panujący mrok, nie widziałaś ich zbyt dobrze. Schowałaś się pod łóżkiem. " ja nie chcę jeszcze umierać " pomyślałaś przyglądając się nieznajomym ze swojej kryjówki.
- PRZYBĄDŹ NIEWIASTO! OTO MOI TOWARZYSZE BRONI , SŁAWIENI CNOTĄ , SZLACHETNOŚCIĄ ORAZ POMOCĄ! NIE LĘKAJ SIĘ ICH ! - zawołał Thor.
- Thor szukaliśmy Cię. Loki znowu zwiał z celi - odezwał się inny głos, należący zapewne do jakiejś kobiety.
- JUŻ IDĘ! JESZCZE SOBIE COŚ ZROBI , MÓJ KOCHANY BRACISZEK! - potem odwrócił się w stronę łóżka pod którym nadal siedziałaś, teraz już ze zdziwienia i szoku nie mogąc się poruszyć - JAK SIE ZWIESZ , PIĘKNA PANI?
- T/I - powiedziałaś cicho, rozglądając się po pomieszczeniu z szeroko otwartymi oczami.
- A WIĘC T/I ! OBIECUJĘ, ŻE JESZCZE KIEDYŚ SIĘ SPOTKAMY! - po czym chwycił swój młot w prawą rękę i już po chwili zostałaś sama w pokoju. Wyszłaś z pod łóżka. Przeszłaś się po pomieszczeniu. Burza ucichła już, słychać było tylko delikatne stukanie deszczu o dach.
- Wow, to było dziwne. Avengers w moim domu i do tego jakiś przerośnięty facet z młotkiem. Chyba lepiej zrobię jak się prześpię.
Po czym położyłaś się na łóżku i otuliłaś się ciepłą kołdrą. Cicho padający deszcz oraz przyjemnie ciepłe łóżko, sprawiło , że już po chwili oddałaś się w objęcia morfeusza.Historia oparta na faktach...
Chcecie część drugą Xd
CZYTASZ
Avengers Preferencje
Fanfiction✎ZAKOŃCZONE✎ -ˋPreferencje z postaciami z Marvela'- Nie usunęłam tej książki tylko dlatego że jest dla mnie zbyt sentymentalna i żal mi tych 200 gwiazdek. Czasami wpadne poprawić błędy, a tak to raczej nic tu nie pisze 🧙🏻♂️ P.S proszę nie wnikać...